ARTUR SZPILKA: CHCĘ PO PROSTU WRÓCIĆ, BYLE NIE Z LESZCZEM
- Wypadłem co prawda z rankingu WBC, ale to żaden problem. Takie są reguły. Jedna walka i wracam do zestawienia - mówi palący się już do powrotu do gry Artur Szpilka (20-2, 15 KO).
Pięściarz z Wieliczki zawitał do Polski, gdzie musiał załatwić między innymi przedłużenie wizy. Ale za moment wraca do Houston, gdzie pod okiem Ronniego Shieldsa będzie kontynuował przygotowania.
- Tym razem byłem jeszcze lepiej przygotowany niż przed walką do Adamka. Szkoda trochę tej ciężkiej pracy, diety i formy, ale widocznie tak miało być. Dostałem wizę i w poniedziałek wylatuję znów za ocean. Promotorzy nie wiedzą jeszcze nic konkretnie na temat mojej kolejnej walki. Plany są na kwiecień i nie mogę się już doczekać. Nie patrzę już nawet na to, kim przyjdzie mi się mierzyć, po prostu zależy mi na tym, żeby w ogóle wrócić. Byleby tylko nie był to jakiś zupełny leszcz - mówi Artur.
- Wolałbym kontynuować jeszcze karierę za oceanem i walczyć częściej w Ameryce, bo tam jest jednak większa siła przebicia. Raz w roku mógłbym oczywiście boksować w Polsce przy okazji Polsat Boxing Night, lecz już z naprawdę poważnym przeciwnikiem i dużym napięciem emocjonalnym. Tak żeby ludzie mieli naprawdę frajdę z moich walk - kontynuował zeszłoroczny pretendent do mistrzostwa świata wagi ciężkiej.
- Numerem jeden światowej wagi ciężkiej bez wątpienia pozostaje Fury, nawet jeśli ostatnio jest nieaktywny. Następni są Kliczko z Ortizem, a dopiero potem Joshua z Wilderem - uważa Szpilka.
Jeśli chodzi o Polaków, to oczywiście mógłby być Diablo albo Masternak o ile zdecydowaliby się zmienić wagę. Jest jeszcze Zimnoch, który jeśli wygra z Mollo byłby medialnie chyba najlepszym kandydatem (podkreślam medialnie). Do tego Kownacki - stosunkowo mało znany w Polsce. Trochę opcji jest, w zasadzie każda ciekawa, oczywiście na naszym podwórku.
Przesadzam oczywiście ale w pierwszym przypadku amerykański sen raczej brutalnie się skończy, w drugim na pewno będą ciekawsze propozycje niż Szpilka.
"Nie wiem skad Szpilka w czolowce, on niestety nikogo oprucz starzejacego sie Adamka nie pokonal"
Przed walką mówiliśmy, że Adamek go ośmieszy (ja też byłem takiego zdania), a po walce mówimy, że "Adamek był stary"? Nieuczciwe. Ja się przyznaję, że się myliłem.
Przypomne ze wyszedl do Wildera bez przygotowania, bo Glazkov wypadl.
We wczorajszym wywiadzie(jest na you tube)mowi ze chce rerwanzu z Wilderem, a takze mowi o tym jak Wilder robi wszystko zeby nie walczyc z Povietkinem i ze nikt nie widzial zeby Wilder byl kiedykolwiek kontrolowany przez VADA.Nie ma na to zadnego potwierdzenia(dokumentu),tylko sie mowi ze niby jest kontrolowany,a wpadaja inni.
Według dwóch sędziów do momentu nokautu Artur Szpilka wygrał dwie z ośmiu rund, a według trzeciego - trzy. Polak został znokautowany przez Deontaya Wildera w dziewiątym starciu, a halę opuścił na noszach
W momencie zakończenia walki z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata WBC Artur Szpilka przegrywał na punkty u wszystkich sędziów. Karty punktowe ujawnił na Twitterze dziennikarz Polsatu Sport Mateusz Borek
i tyle z jego wygrywania a teraz to juz w ogole mu sie poprzewracalo w lepetynie, ameryka be polska be , wasilewski be itd itp chce duzych walk a za chwile mowi "piniondz" sie zgadza to wychodze w boksie w mma itd itp tylko chyba troszke nie widzi ze ameryka to nie pbn i tam wypadasz z obiegu i ludzie pokroju sosny( tylko porownanie) nie maja zagwarantowanych dobrze planych walk a szpilce sie wydaje ze bedzie trenowal w polsce sam i trzy razy dziennie odbieral telefon w stylu: ortiz 1mln $ - no, kliczko 5 mln $- no , wilder 30mln $ no ok andrzejku zrobmy to acz niechetnie ;-)
Obudź się dzieciaku, otwórz oczy to może zobaczysz jaka w boksie zawodowym jest korupcja i wałki.
Według sędziów Adamek zremisował drugą walkę Cunninghanem co już było skandalem, a 5 minut później według sędziów wygrał.
To teraz widzisz swoje "Według sędziów "
p.s i jakims dziwnym trafem wypadlo szpilce to megakowadlo ktore mial w lapie jak nokautowal jednobutych bidenkow jednonogich kubanczykow albo emerytowanych poganiaczy owiec z usa
Szpila to kolejny polski, moralny zwycięzca. Nie dał sie ustrzelić w pierwszych 2-3 rundach jak sie spodziewano, padł w 9. W trakcie walki ani przez moment nie zagrażał Wilderowi. Zrobł za to w ringu kilka niezłych uników co na polskie, bokserskie standardy oznacza "WOW". To tak jak Chisora prawie wygrał z Witalijem urywajac mu dwie rundy (aczkolwiek nawet to bym kwestionował, raczej remisowe rundy).
Ja to widze podobnie jak walki Alvarez v Khan czy Brook v Golovkin. Wygrali mistrzowie-ok,ale do ostatniego momentu wygrywali pretendenci.
Jak Khan obijal Alvareza-wszyscy widzieli. Wszyscy oprocz sedziow u ktorych Khan przegrywal.
To samo tu-Szpila obijal Wildera ale dostal KO-waga ciezka,zdarza sie. I tyle.
Powodzenia Artur w tym popapranym biznesie.
Khan v Alvarez na punkty?
Data: 07-02-2017 10:17:38
Patrzac na jego osiągniecia to on sam w sumie zalicza sie do leszczy, tyle ze go dobrze prowadza bo jest piniadz, ale boksersko to ja tam widze zwyklego leszcza, tyle ze on o tym jeszcze nie wie.
rozumiem, że dałbyś radę leszczowi?:)
Od Jenningsa i wygląda inaczej, inna forma, inna etyka pracy, lepiej boksuje, broni się. Jestem za rewanżem. Z Wilderem czy się antyfanom podoba czy nie, walka może nie była mocna i intensywna, zażarta ale Szpilką rundą albo dwiema wygrywał i nie przyniósł najmniejszego wstydu. A KO? przecież taki jest sport, wielu z was sądziło, że Szpilka zostanie bardzo szybko znokautowany po ośmieszeniu. Wiedział też, że na pkt nikt nie da mu wygrać, sił było coraz mniej więc trzeba było ryzykować, no i niestety nie powiodło się, ale przynajmniej Szpilka w ringu wyznaje jedną bardzo ważną zasadę "lepiej zginąć w walce, niż na kolanach oczekiwać darowania życia". Wielkie wow by było jakby dociągnął do końca walki? Nie, też by była fala hejtu, że nic nie starał się zrobić, tylko przetrwać. Można mówić o nim półgłowek, patol i wiele innego złego, ale gdyby wielu naszych bokserów miało jego charakter, brak kunktatorstwa i chęć wojny to mieli byśmy świetnych bokserów. Taki Wach z betonowym łubem walcząc w usa miał chęć niszczenia rywali, i to robił. Mając żar Szpilki mógłby być naprawdę kimś, no ale niestety. Chciałbym zobaczyć Artura po tej przerwie i ciężkiej pracy z kimś dobrym aby zobaczyć co udało się wypracować. Przy jego bardzo ruchliwym stylu powinien pracować nad kondycją na 30rund ganiania
maniek gadanie a stylu czy ktos by szpilke pokonal to gimbaza pelna para :-) nie pokonalby zapewne ale tez nie napisal nigdzie ze by go pokonal a co wiecej, nie darl ryja and new, nie podjezdzal z pyskiem do wildera i mu nie sapal do geby a pozniej jak dostal strzala to zapomnial juz angielskiego i sie zaczelo k... chodz itd :-) ale to mniejsza z tym
ale gdyby wielu naszych bokserów miało jego charakter, brak kunktatorstwa i chęć wojny to mieli byśmy świetnych bokserów ---- to mi sie spodobalo- wiesz ogladalem ostatnio taka walke niejaki whyte z niejakim chisora i tak sie zsatanawiam jak ta walke nazwac skoro szpilka ma taki ciag do wojny i czy ty aby wiesz co to ringowa wojna :-)
awel od dzisiaj ogladasz boks? po pierwsze krzyki new oznaczaly ze moze i wierzyl w sibie, pyskowanie do siebie to czesc promocji i czas to zrozumiec.
A teraz odpowiedz mi na pytanie czemy walka chisory i white mimo ze mila dla oka, dlaczego tak wygladala? A juz ci mowie, bo maja niewiele do zaproponowania, malo techniki, pracy nog, szybkosci, kondycji. Nawet sily takiej iscie konczacej nie maja bo dereck juz dosc zaawansowanie rozbity a stal i nie byl podlaczony przez mlodego wilczka, a i chisora nie ma czym uderzyc chyba ale whita kilka razy podlaczyl. Ale wracajac czy szpilka majac inne atuty mialby isc na glupia wojne? Przeciez to bez sensu. Idzie do przodu, nie spieprza, odgryza sie, nie poddaje sie, lubi wymiany jak juz do nich dojdzie. Bardzo dobra postawa. Ale jak ty obijanie sie dwoch ledwie zywych kolkow ringowa wojna to sry :)
z calym szacunkiem ale ja nigdy Adamka w heavy za czolowego boksera wagi nie uwazalem I nie mowielem ze zdeklasuje Szpilke bo niestety to nie byl Adamek sprzed lania of Vitka. No coz Janings dlatego ze przegrywal ladnie z Wladkiem to zostal czolowym piesciarzem swiata choc byl to polzawodowiec. Dla mnie Szpilka to sredniak, to nie jest wazne ze sie ladnie przegrywa, bo sie przegrywa, wazniejsze sa zwyciztwa a tych Szpilka nad zawodnikami z czolowej dwudziestki nie ma. Dostal walke z Wilderem co bylo skokiem na kase I jakims dziwnym przypadkiem jak I cala inna plejada dobieranych z d.py rywali tego pana z wielka buzia, ktory wiecej mowi o swojej wielkosci niz pokazuje bo na razie to pokonal jedynie jednego zawodnika z czolowki, zreszta tez nie potwierdzonego tak do konca poza wygrana na rozbity Areola. Szpilka nie powienien dostac zadnej walki o mistrzostwo bo jego wyniki sportowe na to nie wskazuja, record byl nabity na patalachach nie bylo w tym rekordzie zawodnikow z piecdziesiatki I Polak dostal szanse, wyrownana walka, cha, cha, cha, w zadnym momencie wyrownana ona nie byla.