KLICZKO: WALKA Z JOSHUĄ NA WEMBLEY TO MÓJ ATUT
Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) zdaje się nie przejmować faktem, że oprócz Anthony'ego Joshui (18-0, 18 KO) 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie będzie również miał naprzeciw siebie 90 tysięcy brytyjskich fanów. Wręcz przeciwnie - Ukrainiec twierdzi, że będzie to stanowiło jego atut.
Kliczko twierdzi, że walka na wyjeździe nie stanowi dla niego żadnego problemu i podkreśla, że w przeszłości już bardzo dobrze radził sobie w tego typu sytuacjach.
- Cieszę się, że walka nie odbędzie się na moim podwórku. Faktem jest, że zdecydowaną większość na trybunach będą stanowili kibice Anthony'ego. Nie mogę się tego doczekać. Lubię walczyć na wyjazdach. Niedawno walczyłem w Stanach Zjednoczonych z miejscowym zawodnikiem. We wrześniu 1999 roku walczyłem w Niemczech z Axelem Schultzem, gdzie 99 procent kibiców stanowili jego fani. W istocie lubię takie sytuacje. Myślę, że za to dla Anthony'ego będzie to dodatkowe wyzwanie, presja z którą będzie musiał sobie poradzić. Ja zawsze tak naprawdę wolałem walczyć na wyjazdach, więc będzie to działało na moją korzyść - powiedział Kliczko.
Przypomnijmy, że w stawce walki Joshua-Kliczko znajdą się pasy IBF, WBA Super i IBO kategorii ciężkiej.
Antek zdaje się świetnie radzić sobie z presją ale zobaczymy jak zniesie takie wydarzenie. Raczej nie liczyłbym na to że się spali choć kto wie? On jeszcze potrafi robić dziwne ruchy w walkach na dużo niższym poziomie ale to może nie mieć przełożenia na owe starcie.
Obaj panowie rozpoczęli już wstępne treningi z tego co widziałem i nic tylko pozostaje trzymać kciuki że żaden ani nie wpadnie na koksie, ani nie złapie kontuzji, ani nie zmieni zdania i nie wycofa się z jakichkolwiek innych powodów.
https://vk.com/klitschko_brothers_com?z=photo-31476169_456240901%2Falbum-31476169_163159501%2Frev
Akurat w walce z Kubratem to on się wstrzelił bardzo szybko bo już w 1 rundzie Kubrat był bliski zakończenia walki na plecach. Antek to znacznie trudniejsze wyzwanie jeśli chodzi o zagrożenie jakie niesie jego ofensywa ale z drugiej strony powinno być go dużo łatwiej czymś sensownym trafić niż w przypadku Tysona.
A ja mysle ze Klitschko wcale nie musi sie dac Joshule znokautowac, walka bedzie dosyc brzydka, faulowanko, zapasy, klincze i zameczanie mlodego a na koncu i tak wygra Joshua na punkty (troche po gospodarsku).....A jak bedzie w miare wyrownanie to jeszcze poleci rewanz......Mozliwe?
Ale ja mam na myśli że Klitschko w swoim stylu bal się coś przyjąć. Zresztą wszyscy wiedzą że boksuje inaczej niż dawno, psychika, kilka przegranych przez nokaut, wiek i kilka innych czynników robią swoje. Powtarzam się, ale... Klitschko spanikował w walce z wacianym grubaskiem to jak on się zachowa wychodząc do ringu z takim zwierzem jak AJ? Przecież głowy sobie nie podmieni. Oczywiście każdy scenariusz jest możliwy, nawet taki o jakim napisał Knockin. AJ jest też zapewne łatwiejszy do trafienia, bardziej ułożony i szablonowy niż Tyson Fury. Ja obstawiam że będzie szybka i brutalna demolka na Ukraińcu. Szkoda tylko że Vit taki stary bo może chciałby pomścić Władimira.
Co do remisu to dla mnie niemożliwe.
Tak naprawde cale gadanie o tym, ze AJ jest faworytem, nie ma w rzeczywistosci sensu. Jeden cios przedrze sie przez garde AJ i jest po walce, bo Kliczko ma czym wbic gwozdzia do trumny Antka.
AJ na razie walczyl z Whytem i Martinem takze mozna powiedziec, ze kompletnie nic nie mozna powiedziec. Obaj rywale szrot. Wladek zawiodl z Furym? Tak, bardzo, ale jednoczesnie i ta walka stala sie dla niego istotnym doswiadczeniem.
Reasumujac, ja bym tutaj nikogo specjalnie nie faworyzowal, ale nie widze szansy, zeby walka potrwala do konca. Kto padnie, nie wiem.
Też się nie zgodzę. Akurat z Kubratem ze względu na to jak zawalczył Wład dał bardzo ciekawą i dosyć dramatyczną walkę. Strach o przyjęcie ciosu mocnego zaś to między innymi powód dla którego tyle lat był na szczycie. Facet nie miał warunków by bić się cios za cios na najwyższym poziome i się do tego przystosował. Ale to inny temat jest.
/Co do Fury'ego to tam się nałożyło kilka aspektów moim zdaniem i nie do końca chodziło tylko o panikę. Nie zmienia to faktu że scenariusz o którym piszesz jest całkiem realny. Ba może nawet nie chodzić o panikę a o to co wspomniałem wyżej tj o długi rozbrat z ringiem i się Wład nam nawet nie zdąży zaprezentować z dobrej strony.
Ale zobaczymy. Jestem w stanie uwierzyć że porażka z Furym Władka poirytowała na tyle że będzie chciał zmazać plamę powrotem na szczyt tylko tu powstaje pytanie jak się ewentualnie będą miały chęci do możliwości.
Zdecydowanie jako fan Włada wolałbym by doszło do rewanżu z Furym i by właśnie na jego tle mógł spróbować pokazać całą tę frustrację i "zmianę" nastawienia. Z AJ może chcieć a młody będzie szybszy i go wyprzedzi i będzie po zawodach mimo całej ambicji. Pod względem ryzyka czasówki EKSTREMALNIE trudniejszy przeciwnik ale jak Władek ryzyko podjął znaczy że ambicje ma. O samą kasę raczej tu nie chodzi bo Wład to zarobas + wybrał sobie za żonę zarobaskę. Kasy mu nie zabraknie.
Tak ogólnie Vitali był lepszy ale też nie we wszystkim. W ogólnym rozrachunku jak najbardziej ale w kilku istotnych aspektach to Wład był lepszy.
Gdyby połączyć zalety braci to w ogóle powstałby bokser nie do pokonania chyba ale nie można mieć wszystkiego i to tylko moje zdanie. Władimir z psychiką Vita, jego odpornością i walecznością to byłby potwór i tak samo Vitali z atletyzmem i siłą ciosu Włada + jego pracowitością i zdrowiem przede wszystkim siałby postrach jeszcze bardziej.
Np gdyby Lewis przyjmował tyle strzałów tyle że z mocą ciosu ala Wład to by nie wytrwał tego. Byłby bez szans.
Ale to takie tam gdybania fana po piwku ;D
Kliczko pobił Lewisa i kazdy o tym zawsze pamieta. Lewis dostał łupnia, był zdominowany i bity. Odpieral w miarę atak, walczyl i odgryzal sie, natomiast przegrywal zdecydowanie.
Tak samo wyglada sytuacja przy walce Ward- Kowaliow.
Nie ma znaczenia co jest wpisane w rekordach a Ward nie musi dawac rewanzu Kowaliowowi, wlasciwie niech juz idzie na emeryture. Kibice i historia zapamietali go jako ceniasa, ktorym Kowal wycieral ring i rozbił wysoko na punkty- prawie do zera. 1-2 rundy, tyle mozna dac Wardowi maksymalnie
Reasumujac, ja bym tutaj nikogo specjalnie nie faworyzowal"
Mocno ryzykujesz, bo jak ktorys z nich wyraznie wygra, to Twoj typ o tym, ze nie ma wyraznego faworyta bedzie brzmial wrecz smiesznie :D
jak dowod, ze kompletnie nic nie wiesz o boksie
Słuszna analiza. Fury jest świrem, czym Władimira wyprowadził z równowagi. Joshua jest bardziej przewidywalny. :)
Data: 05-02-2017 23:11:39
wojtyla85
Akurat w walce z Kubratem to on się wstrzelił bardzo szybko bo już w 1 rundzie Kubrat był bliski zakończenia walki na plecach. Antek to znacznie trudniejsze wyzwanie jeśli chodzi o zagrożenie jakie niesie jego ofensywa ale z drugiej strony powinno być go dużo łatwiej czymś sensownym trafić niż w przypadku Tysona.
tylko KObrat to bardzo przeceniany kołek
Autor komentarza: djpioter
Data: 06-02-2017 01:26:47
tapir
Słuszna analiza. Fury jest świrem, czym Władimira wyprowadził z równowagi. Joshua jest bardziej przewidywalny. :)
jeśli potrafisz przewidzieć z której armaty w danej chwili wypali AJ to brawo :P
Mnie osobiście to nie przekonuje. Wszystkie te konferencje były odbierane trochę na wyrost dla Fury'ego z wiadomych względów. Ten się trochę powygłupiał i powiedział kilka słów i od razu mu wszyscy zapisywali "starcie" przed prasą.
Czy ja wiem czy to był tak znaczący powód? Bardziej skłaniałbym się ku temu że Wład najzwyczajniej w świecie aż tak umiejętnego przeciwnika się nie spodziewał co po tylu latach pewnych przyzwyczajeń i rutyny go zaskoczyło. A improwizacja mu nie wyszła bo bał się opuścić bezpieczny schemat.
To nie jest tak że Wład od początku wyszedł zablokowany i nie robił nic. On próbował robić to co zwykł robić ale to nie dawało odpowiednich rezultatów z tak walczącym przeciwnikiem.
Ktoś napisze że Władimir powinien mieć plan b i go realizować i jak najbardziej zgodzę się z tym że gdy coś nie poszło tak jak zakładali się wyłożyli jak sarna na lodzie.
"tylko KObrat to bardzo przeceniany kołek"
To akurat Twoje zdanie Maniek. Zawsze doceniałem i będę doceniał Puleva. To ścisły Top Hw czy się to komuś podoba czy nie. Wystarczy porównać np w ostatnim czasie jak poradził sobie z Chisorą a jak poradził sobie np Whyte.
w każdym momencie może być ko lub tko i na jednym i na drugim obaj to panczerzy podobne warunki fizycznę mają czym znokautować!
Typowanie faworyta tej walki to ryzyko bo i jeden i drugi ma atuty
Minusik dla Włada jest taki ze 15 miesięcy przerwy , z kolei Joshua był kiedyś sparingpartnerem Włada wiadomo że to było 2 czy 2,5 roku temu ale Wład w jakimś stopniu zna zachowanie JOshui itp.Czy JOshua będzie czuł respekt prze Władem może nie ale sparingi pewnie pamięta i wie że nie będzie walczył z byle kim
Życzeniowo to widzę 50 na 50 ale nieznacznym faworytem Joshua z racjii wieku ale się powtórze się nie skreślam Wlada mimo że ma 41 lat w dalszym ciągu ma mocny szybki jab.
i będzie zagrożeniem dla Joshui co nie znaczy że wygra.
Z jednym się zgodzę ktoś tu napisał że jakby Vit Miał 38 czy 39 to dałby spokojnie rade wypunktować jak nie znoukotawć Joshue ja się z tym zgadzam ale czasu nie cofniemy.