WARD: WALKA ZE STEVENSONEM TO BYŁBY KROK WSTECZ
Posiadacz trzech pasów w wadze półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) przyznał, że nie interesuje go walka z Adonisem Stevensonem (28-1, 23 KO), czempionem WBC i właścicielem jedynego tytułu, którego nie ma w swojej kolekcji.
- Sądzę, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat Stevenson dokonał złych wyborów. Bez urazy, ale na tym etapie kariery nie chcę się cofać. Co innego, gdybym walczył najpierw z nim, a potem z Kowaliowem. Ale to Kowaliow był liderem tej wagi. Stevenson miał dwa lata, żeby się z nim zmierzyć. Nie wykorzystał swojej szansy - powiedział Amerykanin podczas spotkania z kibicami w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował dla telewizji jako ekspert przy okazji sobotniej gali Eubank Jr-Quinlan.
Ward ma niebawem zdecydować, czy przejdzie na emeryturę, czy da rewanż Siergiejowi Kowaliowowi (30-1-1, 26 KO), którego pokonał minimalną decyzją sędziów w listopadzie ubiegłego roku. 32-latek nie ma wątpliwości, że ponowna konfrontacja zakończyłaby się dla Rosjanina tak samo, a może i gorzej.
- W tym momencie mojej kariery nie liczy się siła ani to, kto mocniej bije. Liczy się umysł, żądza sukcesu. Kowaliowowi tego brakuje - oznajmił.
Data: 05-02-2017 11:33:35
Chyba nie ma teraz drugiego boksera,którego widok leżącego na macie ringu sprawiłby mi tyle radości.
Canelo?
Faularz niech po prostu zamyka morde i wypier.....Nikt nie chce ogladac jego chu...ego stylu ani sluchac jego żali czy madrosci. Ten za slaby, ten krok wstecz, ten to ten tamto a od rewanzu po przegranej z Kowaliowem sie miga jak moze. Niech po prostu konczy kariere i znika. Nikt na niego biletu i tak nie kupi a nawet nie wlaczy telewizora. Ja osobiscie zmieniam kanal za kazdym razem jak widze.
Stevenson to cienias, wizerunek mi popsuje
Sergiej był liderem, go też pokonałem
To ja jestem kozak, tytuły mu zabrałem
walka była równa, bo sędziowie moi
a Kowaliow zgłupiał, myślał że mnie zrobi
w ringu na zasadach, owszem tylko moich
nigdy nie zrozumiał, co się właśnie kroi
ja z nim zatańczyłem, może i obłudnie
sędziowie oszukali, zrobili to paskudnie
Sergiej podrażniony, z kompletnym zdziwieniem
nie dowierzał faktom, punktacji istnieniem
tejże oficjalnej, z tego wydarzenia
wszyscy ją słyszeli, werdykt wiele zmienia
i dysonans kurwa, po tej przecież walce
oczy widzą swoje, to wszystko gówno warte
czas na Adonisa, koniec już wymówek
Andre jesteś Mistrzem, nie bądź kurwa czubek
pokaż wyższość swoją, ograj przeciwnika
WBC zdobędziesz, to kawał z ciebie dzika
Wygral uczciwie aczkolwiek moglby rzucic sie na pas adonisa
leczcie się.
o Twoim poziomie już świadczy samo słowo "Boshe"
I po co te nerwy i chamskie docinki,jak dla mnie Ward to wygrał i basta. A leczyć to sie teraz zapewne musi koval z deprechy że nie podołał nudnemu,faulującemu i nic nie wartemu Wardowi. atakiem nic nie zdziałał na cwaniaka i zaczeły sie schody,pewnie sobie krusher pomyślał ,,o Boże!,będe musiał myśleć i normalnie boksować? nieee!!! ja chce do mamy'' no i wyszlo jak wyszlo,brudna walka w której górą był Andre.
W boksie rekordy sie malo licza, glownie liczy sie co sie stalo w ringu bo to pamietaja kibice. Dzis kazdy wie ze Kliczko ubił Lewisa. Kazdy wie, ze wygrana Marciano nad Louisem nie ma znaczenia bo Louis byl juz dziadkiem. Tak samo tutaj, kazdy juz zawsze bedzie wiedzial- nawet po 50 latach lub wiecej, ze Ward dostał łupnia, przegral i jeszcze lezal na dechach jak slabeusz
Więc dlaczego tak niektórym skacze jak ktoś pisze, że Ward był lepszy od Kowaliowa?"
Bo ludzie nie lubią oszustwa i oszustow i zlodziei
Kazdy wie, ze wygrana Marciano nad Louisem nie ma znaczenia bo Louis byl juz dziadkiem
ty masz jakieś chłopie poważne problemy z percepcją myślenia. Sam sobie zaprzeczasz. W takim razie wygrana Kliczko nad Lewisem też nie ma znaczenia bo Lewis był już stary (38lat) i zamierzał kończyć powoli kariere a Kliczko był w dalszym ciągu w dość dobrym wieku dla boksera (32lata),a biorąc pod uwage to że jego prime nastąpił można powiedzieć po walce z Lewisem to tym bardziej. i powtarzam ci,w walce koval vs ward nikt nikim ringu nie wycierał,ty masz jakieś urojenia stary. Ward to wygrał i musisz to przełknąć,jak może być jak to mówisz cienias skoro z nr1 LHW walczył jak równy z równym? ochłoń człowieku. ,,Leżał na dechach ja słabeusz'' ale wstał,walczył dalej i wygrał,nie będe daleko wybiegał w przeszłoś żeby znalezć legende,np taki Calzage też jest dla ciebie słabiak ponieważ leżał w 1rundach w walce z takimi sławami jak Hopkins i RJJ,nie ważne że potem wygrał z hopkinsem a jonesa wręcz zmasakrował. pomyśl troche zanim coś napiszesz
W takim razie wygrana Kliczko nad Lewisem też nie ma znaczenia bo Lewis był już stary (38lat) i zamierzał kończyć powoli kariere"
Nie gadaj glupot. Oprocz metrykalnego wieku, liczy sie przede wszystkim forma. Louis z Marciano byl juz dziadem bez sil, bez energii, bijacym ciosy z samej reki. Lewis w wieku 38 lat byl dopiero co po swoim prime, wciaz mial sily, szybkosc, agresje, byl w niezlej formie
*
*
"i powtarzam ci,w walce koval vs ward nikt nikim ringu nie wycierał"
Nie pleć bzdur i głupot. Kowal wytarł Wardem ring w 2 rundzie, potem jeszcze ubił go jak frajera. 115-112 to i tak litosciwy wynik dla Warda, ktory wlasciwie wygral moze z 1-2 rundy tak naprawde, reszte rund dostawał po gębie. Jest to tez opinia 90% ekspertow i kibicow boksu. To co wpisane w rekord nie ma znaczenia, nikt na to nie patrzy, liczy sie jaka jest ogolna opinia. A ta jest taka, ze Kliczko pobil Lewisa, czy tez ze Kowaliow wycierał ring i zdecydowanie, prawie do zera ubił Warda
Unifikacja z bardzo niebezpiecznym mistrzem swiata to jest krok wstecz? Ratunku...
* serio ktos widzial w tej ostatniej walce swietnego boksera? Bo ja widzialem srednio precycyjnego zbierajacego prawe kontry walczcego nierownym rytmem osilka ktory ma jakis potencjal ale do levelu na ktorym byl jego stary to ma baaardzo daleko