KOWALIOW ALBO KOMENTOWANIE. WKRÓTCE DECYZJA WARDA
Redakcja, Daily Mail
2017-02-03
Zunifikowany mistrz wagi półciężkiej Andre Ward (31-0, 15 KO) zdecyduje niebawem, jaki będzie jego kolejny krok. 32-letni Amerykanin albo zmierzy się po raz drugi z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), albo zawiesi rękawice na kołku.
- Decyzję muszę podjąć już wkrótce. Interesuje mnie tylko jedna walka - rewanż z Kowaliowem. Jeśli do tego dojdzie, stanie on przed jeszcze trudniejszym zadaniem niż za pierwszym razem. A jeśli nie, to cóż, uwielbiam komentowanie. Nadal byłbym w centrum wydarzeń, miałbym najlepsze miejsce w hali. I to nie ja przyjmowałbym ciosy - powiedział "S.O.G.".
W listopadzie ubiegłego roku Ward odebrał Kowaliowowi pasy WBA Super, IBF i WBO w dywizji półciężkiej. Na kartach wszystkich trzech sędziów wygrał jednym punktem.
Klauzula powinna być np. taka że jak nie chce ktoś przyjąć rewanżu to niech oddaje całe swoje wynagrodzenie z 1wszej walki i jeszcze troche, ciekawe jak wtedy by śpiewał...
Sądzę że są jakieś ustępstwa tj. Zakończenie kariery, stan zdrowotny lub jak w przypadku jumbo soga chroniczne nietrzymanie mięśni zwieracza (mówiąc językiem podwórka: zbroja obsrana lub z brązu).
Zawsze Ward bedzie kojarzony z tym,ze w szczytowym wieku uciekl ze strachu przed Krusherem
Naprawde? a mi sie coś kojarzy że oni walczyli ze sobą i Ward wygrał tą walkę na punkty...heh,jeśli taka sytuacja miała miejsce to co to za pieprzenie że ucieka ze strachu przed nim? toć wygrał już raz z kovalem i teraz to może sobie albo iść komentować albo jak zechce dać rewanż. Kovaliov ma ból dupy że mu nie dał rady (miał być kolejny nokaut,a tu lipa) i fani Krushera też nie mogą przeboleć ale cóż,wynik to wynik
W przypadku Włada była tam mowa o tym że nie mogą stoczyć walki po drodze i między innymi dlatego Fury stracił pas IBF.
Na pewno też musiała być z góry ustalona bardzo wysoka kwota odszkodowania w razie niewypełnienia zobowiązania umowy bo gdyby chodziło o małe kwoty Fury by zapłacił i miał Włada w ....
arpxp skąd info że chodziło o 10 baniek? Bo w sumie mnie to właśnie ciekawiło też ile to mogłoby być kasy.
Pytanie jednak powstaje czy umowa ta obowiązuje przez jakiś czas, czy emerytura zawodnika lub problemy zdrowotne np całkowicie zwalniają go od odpowiedzialności itd.
A np taki Ward przechodząc teraz na emeryturę za rok postanowi wrócić na jakąś fajną walkę i co wtedy? Kontrakt nieważny a odszkodowanie ominięte?
To lipne by były te zapisy bo tak naprawdę z łatwością można by je przeskoczyć co pokazuje choćby przykład właśnie Tysona (brak pozwu i odszkodowania a przynajmniej nic o tym nie słychać)
Co do zaś postępowania Warda to szkoda w ogóle się nim zajmować. Dostał bezczelny prezent z którym nie zgadza się 80% środowiska i jeszcze wykręca się od dania rewanżu mimo że był to jeden z zapisów kontraktu z I starcia. Słabiak i tyle. Pomijam fakt że mnie osobiście rewanż mało interesuje ponieważ zdaje sobie sprawę że skoro przy statusach mistrz Sergiej i Andre pretendent role zostały całkowicie odwrócone na rzecz tego drugiego to przy obecnym stanie rzeczy Rosjanin musiałby w ringu Andre zmasakrować by dano mu wygraną a nie chce mi się wierzyć że to możliwe bo czego jak czego ale Wardowi klasy i umiejętności ochrony własnego tyłka odmówić nie można.
Rewanż miałby sens w okolicznościach o których wspomniał ktoś wyżej już. Neutralny teren (a jeszcze lepiej Rosja), sędziowie i sędzia ringowy itd a jest to najzwyczajniej w świecie nieosiągalne bo Ward nie po to straszy emeryturą by odpuszczać w negocjacjach.
On już poczuł siłę Sergieja i teraz będzie chciał ugrać w ewentualnym starciu jeszcze więcej punkcików dla siebie.
A chuja tam. Właśnie, że musi, bo walka była w okolicach remisu i większość uważa, że przegrał. Floyd przy mniej kontrwersyjnych wynikach dawał rewanże, żeby mu nikt po latach nie wypominał iAndre winien zrobić to samo.
Mayweather też nie walczył z De la hoyą rewanżnu, a wygrał kontrowersyjnie.
Kiedy ty widziałeś wybitnego Worda chyba w turnieju super six?Z Kowaliowem to on uprawiał zapasy niczym John Ruiz.
On po walce z Abrahamem płakał, że przez 3 dni był obolały.
Kowaliow mądrzejszy po pierwszej walce tym razem nie da się oszukać i skończy Warda.
Teraz o komentowaniu:)
jutro o basenie:) a skonczy się na walce z Kovalevem (OBY tak było)
Dla mnie w pierwszej walce Warda z Kovalewem najbardziej kontrowersyjne było to że wszystkie wyrównane rundy poszły na strone Warda...Dla mnie w ringu nikt nikogo nie zdominował..I dziwie sie niektórym komentarzom na temat brzydkiej(zapaśniczej)walki ze strony Warda..-Ten gość od zawsze tak walczył i mozna było sie spodziewać tego...
Ward powinien dać bezdyskusyjnie rewanz Kovalevowi..
Kowaliow wycieral ring Wardem jak szmata do podlogi to tak bylo. Ward zawsze zostanie zapamietanyz tego ze byl gorszym bokserem od Kowaliowa i ten mu wlal minimum 115-112
heh....zaklinasz rzeczywistość stary,tak jak kukunda wyżej napisal,w ringu nikt nikogo nie zdominował a juz napewno nikt nikim ringu nie wycierał,ocknij sie prosze
Jeżeli masz tu wątpliwości to weź na logikę. A jeżeli Ward nie będzie mógł (nieważne z jakich przyczyn) to byś go wyciągał siłą? A jeżeli naprawdę nie będzie mógł? Jak poznać, że naprawdę nie może a nie symuluje? Chciałbyś się opierać o papierek od lekarza? To można zawsze kupić, np. zaburzenia psychiczne. A gdyby naprawdę je miał? Podważysz to i zmusisz do walki takiego zawodnika? Odbierzesz mu honorarium? Tym samy zmusisz go do walki do której wyjdzie i którą podda w pierwszej rundzie. I wtedy co, znowu komisja, odpuścił czy nie odpuścił?
W sensie ucieczka przed rewanzem a potem powrot z emerytury jak okolicznosci sie 10 razy zmienią.......Przed prawdą niestety nie ucieknie, z Kovaliowem przegral i widzial to caly swiat. Jak juz pisalem wczesniej "Ward niech spier...la, nikt po nim nie bedzie plakal. Sergey'owi ta walka tez do niczego nie jest potrzebna, pierwszy pojedynek wygral i nic nikomu nie musi udowadniac.
Problem w tym że jest...
Jak Koval ma wrócić na to samo miejsce w inny sposób? Przecież oni byli tak zdesperowani że zaczęli przebąkiwać o wadze cruser. Pozbieranie od nowa wszystkich pasów to też strata czasu na walki w których Sergiusz nie będzie zarabiał tyle ile chce.
Jak im Ward ucieknie to zrobi im krzywdę dodatkową.
"@BlackDog. Klauzula rewanżu zawsze działa tak (na przykładzie Kowalowa i Warda) ... Jeżeli Ward stoczy kolejną walkę a Kowaliowa będzie chciał skorzystać z klauzuli rewanżu to Ward musi z Kowaliowem. Jeżeli zawalczy z kimś innym to buli. Ale jeżeli zakończy karierę to nie buli.
Jeżeli masz tu wątpliwości to weź na logikę. A jeżeli Ward nie będzie mógł (nieważne z jakich przyczyn) to byś go wyciągał siłą? A jeżeli naprawdę nie będzie mógł? Jak poznać, że naprawdę nie może a nie symuluje? Chciałbyś się opierać o papierek od lekarza? To można zawsze kupić, np. zaburzenia psychiczne. A gdyby naprawdę je miał? Podważysz to i zmusisz do walki takiego zawodnika? Odbierzesz mu honorarium? Tym samy zmusisz go do walki do której wyjdzie i którą podda w pierwszej rundzie. I wtedy co, znowu komisja, odpuścił czy nie odpuścił?"
Pierdolisz trzy po trzy, ale przynajmniej wiemy jaką masz jak to nazwałeś "Logikę".
Zapisy w kontrakcie o rewanżu w razie wygranej pretendenta tyczą się jego KOLEJNEJ walki po ewentualnym zwycięstwie.
Sprawy zdrowotne nie są podważane, jeśli ma problemy zdrowotne to (tutaj pokazuje Ci przykład co znaczy określenie "Na Logikę") nikt go do walki nie dopuści i tym samym pasy zostaną wakujące. O jakim zmuszaniu do walki wypisujesz, o jakim zabraniu honorarium? Wiem, że jesteś pedał ale Twoje skrajne przemyślenia i analizy są nie do przeczytania.
Jeśli nic nie wywnioskowałeś z tego co Ci napisałem to streszczę to w jednym zdaniu:
Jeśli Ward w kolejnej walce będzie walczył z panem X a nie Kowaliowem to stawką pojedynku nie będą pasy MŚ (federację pozbawią go tytułów z racji nie wywiązania się z zapisu w kontrakcie), natomiast jeśli ma problemy zdrowotne to tak czy siak zadna komisja sportowa nie dopuści go do walki i nie ma znaczenia czy to Pan X czy Krusher.