ANTHONY JOSHUA CZEKA NA POWRÓT TYSONA FURY'EGO
Tyson Fury (25-0, 18 KO) ma swoich zwolenników i przeciwników, ale na pewno każdy z nich czeka na jego powrót do gry. Jednym z nich jest również Anthony Joshua (18-0, 18 KO), mistrz świata wagi ciężkiej według federacji IBF.
- Najważniejsze jest wygrywanie, a Fury zwyciężył. Pokonał uważanego wtedy za najlepszego Kliczkę, ale nie utrzymał tej całej presji. Zwycięstwo to jedno, a wiążąca się z tym odpowiedzialność to drugie - mówi mistrz olimpijski sprzed pięciu lat.
- Walka z Furym byłaby z pewnością ciekawa. Byłby dla mnie równorzędnym przeciwnikiem, lecz w obecnej sytuacji to mało istotne, bo Fury nie boksuje. Liczę więc na jego powrót i mam nadzieję, że wróci silniejszy niż kiedykolwiek - dodał Joshua.
Póki co czeka go starcie 29 kwietnia na stadionie Wembley z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) o pasy IBF i WBA.
Rozumiem że albo poprzestawiało Ci się w głowie i to co błędnie sobie założyłeś (Wilder udowodnił z nich wszystkich najmniej do tej pory i nie ma podstaw by dawać mu 1 o reszcie teorii nie wspominając) uważasz za prawdę objawioną i każdy ma się z nią zgadzać albo robisz to dla trollowania/wywołania gównoburzy...
Tak tak, Wilder ze swoimi wiatrakami jako strach na wróble i do trolowania na necie jak ty.
Tak się składa że te wiatraki o których wspomniał kolega wyżej rzeczywiście aż tak skuteczne nie są a wystarczy zobaczyć jak z przeciwnikami Wildera z którymi on solidnie się napocił radzili sobie inni czołowi ciężcy jak choćby Powietkin czy Joshua właśnie.
Co udowodnił AJ? Jak na razie to że może mieć lepszy (bądź porównywalny minimum) rekord co Wilder w 2 x krótszym czasie plus nie unika wyzwań jak ognia co ma miejsce w przypadku Wildera.
Zamiast kisić swój pas pcha się w najtrudniejszą z możliwych walk natomiast o tym przeciwniku którego wybrał sobie Wilder miał do powiedzenia tylko same głupoty typu: kiedyś do tego dojdzie, mam czas...
Z czym do ludzi.
Mam wrażenie że jedynym zafascynowanym swoim idolem osobnikiem jesteś Ty i to właśnie Ty nie dostrzegasz faktów a jedynie wyciągasz jakie gówniane wnioski niczym nieuzasadnione typu Wład pokona Joshuę ale staruszka zmiecie Wilder który nawet nie pisnął o walce z nim od wielu lat a na sparingach przypadkowo szorował dechy...
Czyny się liczą a te są po stronie Wildera bardzo słabe w porównaniu do reszty. Co z tego że Fury leżał z Cunnem jak pokonał dominatora później? Wilder też leżał z jakimś bubkiem a odkąd zdobył pas zaszczyca nas samymi dobrowolnymi obronami z sprawdzonymi wcześniej dokładnie, wyciągniętymi z kapelusza pięściarzami...
Nie trolluj.
Wilder udowodnił z nich wszystkich najmniej do tej pory"
Co to za brednie? Wilder udowodnil znacznie wiecej od Joshuy pokonujac kogos takiego jak Stiverne. Joshua nie ma nikogo na tym poziomie.
nie licząc starego Władka to jak do tej pory cała reszta ma na rozkładzie średniaków (nie biore pod uwage wygranej Furrego z Klioczko bo to była dla niego jak wygrana w totka,on sam w szoku był że to wygrał),a więc,najwięcej na rozkładzie średniaków ma Wilder także z wyżej wymienionych panów stawiam go na jedynce a nie inaczej. Joshua,Ortiz,Wilder,oni nie mają jak do tej pory żadnego kozak nazwiska w rekordach,Furry raz zaszokował świat (przyznaje),ale moim zdaniem to był fart,potwierdził to sam Furry tym że obsrał zbroje przed rewanżem,Haye przed kontuzją był świetny teraz sie zmienił i odpier.... biorąc total ogórków a walką z Crusser Bellew to już przesadził,Władek ma świetne osiągnięcia i dalej zapewne go stać na wiele ale to już powoli THE END sie dla niego robi. tyle
Do BlackDog
co ty za głupoty gadasz ,,nieskuteczne" gość tylko raz nie wykończył rywala i jest nieskuteczny? dziwne rozumowanie.
hahaha Joshua udowodnił że MOŻE!!! podkreślam MOŻE mieć lepszy bilans od Wildera,a ma lepszy? nie ma,narazie to on może chcieć mieć lepszy bilans od wildera.
Tu przyznaje racje,mnie też zaczyna powoli wkur... że nie bierze jakiejś TOP walki ale Joshua takowej też do tej pory nie miał,pojedynek z Władkiem bedzie jego pierwszym na szczycie i mówie ci że on tą walke przegra więc niczego nie udowodni.
Widać po tobie że jesteś antyfanem Wildera i Fanem Joshuy,zobaczymy co twuj idol pokarze z dziadkiem,jeśli wygra to słowo daje przyznam że sie myliłem co do niego i ci pogratuluje. Ale szczerze,nie wierze w ten cały fenomen Joshuy,jak dla mnie to jedna wielka lipa jakaś,jest dobry,fakt,ale dominatorem to on nigdy nie będzie a ten jego skromny nieskazitelny rekord lada moment sie posypie.
A niech się posypie, widać dla AJ wyzwania są ważniejsze rzeczy niż 0 w rekordzie. To prawdziwy sportowiec.