DEONTAY WILDER: NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ TYCH, KTÓRZY OSZUKUJĄ
- Obóz przebiega bez zarzutu, szykujcie się więc na ekscytującą walkę. Przyjdę po następny nokaut - zapowiada Deontay Wilder (37-0, 36 KO), który 25 lutego na ringu w Birmingham w piątej obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC spotka się ostatecznie z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO), zastępcą Andrzeja Wawrzyka.
- Washington wystąpił na karcie mojej ostatniej walki, ale nie wiem o nim zbyt dużo. Zresztą i tak wszystko zmienia się, gdy już stoimy naprzeciw siebie. Wtedy tak naprawdę dowiadujemy się o sobie najwięcej. Choć jestem już jakiś czas mistrzem, wciąż pozostaję głodny kolejnych sukcesów. Chcę jak najszybciej zunifikować pozostałe tytuły. Bracia Kliczko sprawili, że ludzie odwrócili się od boksu, ale teraz nastała nowa era i pojawiły się nowe talenty. Mimo wszystko mistrz powinien być tylko jeden - przekonuje "Brązowy Bombardier" z Alabamy.
- Mam nadzieję, że ta wygrana poprowadzi mnie do unifikacji w już następnym starcie. Chciałbym pod koniec roku mieć już dwie takie unifikacje za sobą, a w przyszłym załatwić sprawę na dobre. Robię nieustanne postępy, wciąż się rozwijam i dziś jestem dużo lepszym pięściarzem niż choćby rok temu - kontynuował niepokonany Amerykanin.
- Gdy dowiedziałem się o dopingu w organizmie Wawrzyka, mogłem tylko z niedowierzaniem pokręcić głową. Ale trzeba iść naprzód i robić swoje. Nie mogę pojąć, dlaczego ci kolesie ryzykują swoje kariery, próbując oszukiwać. Moim zdaniem nawet zwyciężając, taka wygrana nie dawałaby im satysfakcji, bo przecież sukces przy pomocy oszustwa nie smakuje tak dobrze. Ale fakt, że rywal zmienił mi się na miesiąc przed terminem, nie jest dla mnie żadną niedogodnością. Jestem przecież w tej grze już od dawna. Czasem trzeba się dostosować do takich sytuacji, bo jeśli nie potrafisz tego zrobić, nie będziesz długo panował na szczycie. Jestem gotowy - dodał Wilder.
A tak swoją drogą właśnie trwa promocja w jego kraju wydarzenia z udziałem 2 innych lepszych ciężkich którzy zarobią ogromną kasę (być może po 20milionów a nie 1,5) + na żywo na stadionie obejrzy ich 90.000 osób a nie z wielkim trudem rozdając wejściówki 15k...
Tak i tutaj mu nie wierzę. Cieślak mówił dokładnie tak samo dosłownie kilka tygodni przed tym jak jego samego złapano.
Kliczko to wielki mistrz i mam nadzieję że jeszcze go znokautuje. On niby mial oczyścić boks i walczyć z najlepszymi? Jego rywale to kpina z boksu!
Povietkina przekręcili.
Zeby nie było ze sie boją...
za to poziom twoich rywali strasznie przyciąga ludzi do boksu xD
"Nie moge zroozumiec tych co oszukuja"
Ja to bym "oszukiwaniem" nazwal obijanie ochroniarza z kebabowni w jakies spelunie w Arizonie a potem wliczanie go do profesjonalnego record'u.....
https://youtu.be/t-JzZWi4ops
Sam pajac jeździł na sparingi do Włada i mu się pucował podlizywał a teraz Krzyczy jak on jest wielki
a kogo ten babmbus pokonał Arreolę którego Vit 7 lat wcześniej zniszczył czy Molinę
Kliczkowie przynajmniej trzymali fason Wład wygrał min z Povietkinem , Heyem w prime , Pulewem
Historia osądzi Wilder myśle do 4- 5 lat co jest wart w historii Wagi Ciężkiej
Ostatnimi konkretnym Mistrzami z Ameryki to był Tyson .Holyfield, Riddick Bowe im to może Wilder co najwyżej buty czyscić
Deontay Wilder (37-0, 36 KO) uważa, że Anthony'emu Joshule (18-0, 18 KO) może zabraknąć doświadczenia w zaplanowanej na 29 kwietnia walce o pasy WBA i IBF wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Mistrz WBC uważa, że dla Brytyjczyka starcie z utytułowanym Ukraińcem będzie zbyt dużym przeskokiem jeśli chodzi o klasę rywali.
- Mówię ludziom, że sercem jestem z Joshuą, ale rozum podpowiada mi, że wygra Kliczko. Myślę, że Kliczko będzie zbyt doświadczony, porównując go z tym, z czym do tej pory miał do czynienia Joshua - twierdzi "Bronze Bomber". - Według mnie ludzie Joshuy wykonali świetną robotę, kontraktując mu dotąd takich rywali, ale nie sądzę, aby te walki przygotowały go na Kliczkę.
- To są dwa różne poziomy i w mojej ocenie on jeszcze nie jest gotów, by po pojedynkach z takimi rywalami jak dotychczas ta po prostu wskoczyć do elity. Ale to jest boks i waga ciężka i czasem o wszystkim decyduje jeden cios. Czasem do wygranej wystarczy tylko motywacja i charakter, zobaczymy, co się wydarzy - dodaje Deontay Wilder, który 25 lutego bronił będzie swojego pasa w konfrontacji z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO).
Stąd np teksty że Molina vs Joshua to walka 50/50 (kojarzę że pod koniec tak mówił) czy że walka potrwa 12 rund jego zdaniem.
I nie piszę tego dlatego że uważam że się skrajnie myli bo akurat Władkowi mimo wieku i perypetii szans odbierać nie można i będzie to prawdziwy test dla Anglika.
https://vk.com/klitschko_brothers_com?z=photo-31476169_456240771%2Fwall-31476169_202142
A jednak Wład ma minimalnie większy zasięg czy to tylko ujęcie? ;D
@samurai
Wlasnie czytalem te jego wypociny z jakis czas temu i az oplulem ekran. Zawsze gdy mysle,ze mnie niczym nie zaskoczy to on wprowadza jakis kolejny skrajny level hard na swoja liste :) Mowi,ze za szybko dla AJ na taka walke? No tak,on to by poczekal az Kliczko by przestal chodzic i mial demnecje. A co do sr#nia sie o rywali,to juz po/czy pzed Molina zarzucal Joshui,ze ten leje 4 lige(To ciekawe z ktorej ligi sa te jego asy z rekordu?).. Pewnie AJ musialby negocjowac z Warzykiem,zeby zdobyc "wymarzony" respect Ksiecia Bumontaya Wildera :)
https://youtu.be/IuFlEn5AMQw?t=2m27s
Tu ten wywiad.
Ale to tylko taka zabawa bo mi się też wydaje że są bardzo podobnie zbudowani panowie. Co innego że Nelson kiedyś też był zdziwiony że Władek ma mniejszy zasięg niż on sam (mimo boxrecowego remisu) więc skoro mimo wszystko tak to widzi może coś w tym jest (ale absolutnie nie twierdzę że tak jest ;D)
Kurde tak sobie dziś myślałem żeby się nie nakręcać przesadnie na to starcie bo tu mimo wszystko jest możliwe anulowanie walki przez np kontuzję (nie koniecznie udawaną) ale to ciężkie jest bo to będzie prawdziwy HICIOR.
Rzeczywiście w latach świetności Władimir miał walkę na dystans opanowaną na znacznie wyższym poziomie niż obecnie ten który pokazywał nam Joshua ale...
Latka lecą. Nie da się zakładać że Władimir będzie w najlepszej formie bo to wręcz niemożliwe. 41 lat to po tak obfitej karierze wiek w którym raczej niż o najpoważniejszych wyzwaniach powinno się myśleć o wędkowaniu.
Wład agresywny od początku z mocną lewą ręką i często dodawanym prawym jak chociażby w walce z Wachem to byłoby ogromne wyzwanie dla AJ ale tamta walka odbyła się pod koniec 2012 roku a mamy 2017. 4 lata to nie mało a z biegiem czasu raczej Władek nie stawał się lepszy i młodszy. Jeden z redaktorów na boxingu zwracał na to uwagę że Władimir zaczyna być coraz mniej ofensywny nawet jeśli chodzi o lewy prosty. Ale podsumowując o co mi chodzi. Władek może już nie być w stanie tak szybko poruszać się na nogach, tak dobrze używać lewej ręki i mieć takiego refleksu jak wcześniej.
Załóżmy jednak że będzie miał przewagę i podejdzie do walki na tyle ambicjonalnie że naprawdę rączek zacznie używać.
Tu czeka go jeszcze jeden problem. Joshua w takim momencie ma jeszcze asa w rękawie i zamiast boksowania na dystans z Władem może postawić wszystko na jedną kartę i po prostu w Włada agresywnie wjechać bijąc też w półdystansie. To może być koszmar dla starzejącego się Włada bo przytrzymać i stłamsić kogoś z tak piekielnie silnymi nogami będzie wręcz niemożliwym choć może się mylę.
Im bliżej do walki tym bardziej mimo że jestem fanem Kliczki widzę coraz mocniej że to ekstremalnie trudne zadanie i się raczej nie uda.
Oczywiście AJ ma tę przewagę, że jest młody. Boks to dyscyplina dla młodych ludzi. AJ może podkręcić tempo do takiego stopnia, że stary Wład może po prostu tego nie wytrzymać, ale ten scenariusz jest dla mnie mało prawdopodobny. AJ jeszcze jest wciąż surowy. Nie walczy tak płynnie jak Kliczko i gdy Joshua podkręci tempo to po prostu może najzwyczajniej w świecie zacząć popełniać błędy, albo zacznie mu brakować tlenu. AJ chyba nie należy do tego typu ludzi. To człowiek z mentalnością żołnierza, tak jak zresztą Wład. To nie jest Orlando Salido, który idzie na żywioł.
Inna sprawa to klincz. Ja wiem, że ten element walki jest u niektórych fanów boksu ignorowany, ale opanowanie klinczowania to też sztuka. Trzeba wiedzieć kiedy i jak. Klincz pozwala przetrwać kryzys i u Włada jest on opanowany do perfekcji. Nie zakładam scenariusza, że dużo silniejszy AJ będzie rzucał Władem jak szmacianą lalką. Wład to też atleta, podejrzewam, że również bardzo silny i nie da sobie w tej strefie zrobić krzywdy.
Ja też mam wątpliwości, czy zobaczymy tego samego Kliczkę. Sam jestem ciekawy czy dopadnie go wiek czy nie, ale bliżej mi do tezy, że Wład wyjdzie jak zwykle bardzo dobrze przygotowany.
Co do klinczu to problem jest taki że od AJ każdy się odbija jak od ściany gdy ten idzie do przodu. Jak Władek będzie za bardzo chciał się "przytulać" to młody go brutalnie zbije. Nie ma znaczenia czy Wład umie to robić świetnie czy nie bo tu najprawdopodobniej najpierw coś dostanie albo będzie ogromne tego prawdopodobieństwo bo Antek idąc do przodu zadaje masę ciosów w najróżniejszych płaszczyznach. Nie tylko więc o siłę się tu rozchodzi bo Wład to pod tym względem zawsze była czołówka i odstawać nie powinien.
I jeśli chodzi o wiek to też zupełnie z innej strony na to patrzysz. Tu nie chodzi o niewytrzymanie tempa bo Władek nauczył się już kontrolować kwestie wystrzelania się itd a w dodatku doszli do niebywałej wprawy w doprowadzaniu jego organizmu do maksimum możliwości. Tempo Wład by wytrzymał być może lepiej niż bardziej nabity AJ.
Wiek może się ku jego nieszczęsciu objawić natomiast moim zdaniem w takich kwestiach jak szybkość, szybkość reakcji (refleks), lekkość nóg itd.
A w walce takich punczerów jeden błąd może kosztować ich walkę. Raz się spóźni i już raczej AJ nie utrzyma w klinczu a jak np raz zwiedzi deski to może już się nie pozbierać i w Anglii najzwyczajniej w świecie to przerwą.
Dla mnie ze względu na wiek Włada nie jest on faworytem. PRzynajmniej w tym momencie tak to widzę.
Też uważam, że Wład może już nie być taki szybki, a i refleks nie będzie ten sam. Kliczko może w tej walce wyglądać naprawdę staro. Z kolei AJ ma naprawdę bardzo szybkie ręce, refleks, te jego kontry wyglądają efektownie, są precyzyjne.
Według mnie mimo wszystko AJ jest jak najbardziej do ogrania przez Włada. Ja wierzę w coś takiego jak doświadczenie, kąty zadawanych ciosów, ustawienie na nogach, wyczucie dystansu. Ta duża szybkość rąk AJ jest jak najbardziej do zniwelowania. Ciosy proste Włada są na tyle niewygodne, że same szybkie AJ ręce nie wystarczą do skutecznej kontry.
No ale jak będzie naprawdę to zobaczymy. Może po prostu nie doceniam Joshui.
Gdyby udało mu się przejąć kontrolę w pierwszej fazie Joshua mógłby zgłupieć i zacząłby popełniać błędy które u niego widzimy tj rzucanie ciosów które do celu mają bardzo daleko zostawiając przy tym nogi, być może też by się usztywnił i skupił mocno na tym by nie obrywać ciągle tego mocnego lewego. Dodatkowo mógłby wtedy np mając świadomość przegrywania rund za bardzo "chcieć" a jak człowiek tak ma to często nie wychodzi. Pchając się rozpaczliwie do półdystansu by coś zmienić mógłby zostać uśpiony.
Ale to obraz walki który byłby bardziej realny w 2011 roku. Ostatnio Wład obniżył loty i być może nawet tego nie zauważyliśmy przez brak odpowiednich do odkrycia tego nazwisk.
Ale zobaczymy. Każdy wynik jest dla mnie realny włącznie z punktową wygraną Włada czy jego wygraną przed czasem tyle tylko że procentowo to nie są te najbardziej realne scenariusze.
Dodam jeszcze, że Wład może pochwalić się świetną defensywą. Ulokować ciosy na jego głowie to arcytrudne zadanie. Takie okazje AJ będzie miał właściwie tylko wtedy, gdy Wład się odsłoni, czyli rzadko. Na pewno obrona Kliczki jest dużo lepsza niż u Joshui.
Ale AJ ma walkę z Władem a Wilder ciągle krzyczy o unifikacji a bierze sobie rywali na poziomie Moliny i Arreoli i tak przez 2 lata.
AJ ma walke z Władem ale jej jeszcze nie wygrał
A i dodam że nie obchodzi mnie kto co krzyczy,fakt jest taki że obaj Wilder i Joshua walczyli do tej pory z przeciętnymi rywalami,a biorąc pod uwage to że bombardier ma na swoim koncie więcej zwycięstw ze średniakami więc automatycznie stawiam go wyżej. Lecz podkreślam,jeśli joshua wygra z kliczko to wszyscy rywale wildera nie maja znaczenia i sportowo bede lepiej oceniał osiągnięcie joshuy. ostateczna weryfikacja nastąpiłaby dopiero po ich bezpośrednim starciu.tyle