TREY LIPPE MORRISON POZNAŁ NAZWISKO KOLEJNEGO RYWALA
Trey Lippe Morrison (13-0, 13 KO) kontynuuje historię wielkiego ojca i 10 lutego na ringu w Buffalo Run Casino w Miami stoczy kolejny pojedynek. Wszystko pokaże stacja Showtime.
Poza sławnym nazwiskiem, 27-latek z Oklahomy zaczyna zbierać coraz poważniejsze skalpy. Pod koniec września już w pierwszej rundzie zastopował niezłego Eda Latimore'a. Tym razem naprzeciw niego stanie ponad dwumetrowy Daniel Martz (15-4-1, 12 KO), który pod koniec 2015 roku poległ szybko z Josephem Parkerem, ale na przykład całkiem nieźle radził sobie podobno podczas sparingów w Rosji z Aleksandrem Powietkinem.
- Mamy coraz większe kłopoty z zakontraktowaniem przeciwnika dla Treya - nie ukrywa Tony Holden, niegdyś promotor ojca Treya, a dziś jego opiekun. Walkę zakontraktowano na osiem rund. Główna atrakcją tego wieczoru będzie starcie Iwana Baranczyka (13-0, 10 KO) z Abelem Ramosem (17-1-2, 12 KO).
Czy ten Trey jest takim samym jebaką jak Tommy?
Na pewno potrafi równie mocno przyłożyć, ale póki co nie widzę jeszcze klasy tatuśka. Nie zapominajmy jednak, że on z boksem miał mało wspólnego i spodziewam się, że zrobi jeszcze skok jakościowy.
Ciekawie się robi.
Takiego Wawrzyka kosi samym podmuchem od ciosu :)
MŚ pewnie nie będzie, ale nerwów może napsuć
bo trenuje z Roachem? Bo ma znane nazwisko? Bo wygrał z "niezłym" Latimore'em?
Ten cały "niezły" Latimore miał rekord 13-0 na bumach ! Niezły bo wyhodował rekord 13-0? Rekord jego rywali do momentu walki z Morrisonem to 148-174. WOW