ANDRZEJ GMITRUK: MASTERNAK MÓGŁBY SPRAWIĆ WILDEROWI PROBLEMY
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2017-01-26
- Nie żartuję, ze względu na styl, Mateusz Masternak mógłby być niewygodnym rywalem dla Wildera - przekonuje Andrzej Gmitruk, trener "Mastera". Co powiecie na argumenty znanego szkoleniowca?
W zasięgu dzieli ich przepaść.
Szpilka próbował skracać dystans, jak się skończyło, każdy widział...
Przede wszystkim miałby potem problemy w sądzie i odszkodowanie do zapłacenia, ale ubaw. A może Mateusz Borek zawalczy ;-)
no jak/ poprze upadek pod nogi Wildera ;)
A swoją drogą mieliśmy kiedyś kolegę które,u wydawało się, że zostanie wielką gwiazdą filmową. Po kliku nieudanych próbach został w końcu statystą.
Jednak i w tym się nie sprawdził gdyż reżyser wyrzucił go z planu za stwarzanie zagrożenia dla siebie i innych.
Stało się tak dlatego że:
- raz wszedł na reżysera i chłop się polał kawą
- a drugi raz szedł i się wywrócił i na niego leżącego tym razem wszedł reżyser i też się wywrócił a przy okazji się trochę poobijał, w konsekwencji chłop tego nie wytrzymał i wyrzucili kolegę z planu.
Oczywiście dostał całodzienną wypłatę ale o dalszych występach nie było już mowy.
Wszystkim kibicom boksu życzę udanego wekeendu ;)
Optymizm kolegi nie opuszcza ;)
Chyba Tobie dopisuje humor. Wilder nie jest żadnym wirtuozem boksu. Mniejszy, mobilny zawodnik, który wie jak skracać dystans, który wie jak radzić sobie w półdystansie, obniżać pozycję, który jest szybki powinien sobie dobrze radzić z DW. Ja nie mam tu na myśli Mastera, bo w tej chwili taka walka jest niewykonalna, ale sam fakt, że Gmitruk wysłałby Mastera na taki pojedynek, gdyby mógł świadczy jakim "szacunkiem" u fachowców cieszy się Dzikus. Ciekawe czy tak chętnie pan Andrzej wysłałby Mastera na Ortiza czy Kliczkę. Wilder jest pięściarzem jak najbardziej do pokonania. Jedyny warunek to Amerykanin musi zacząć konfrontować się wymagającymi przeciwnikami.
Najpierw jego show w Polsacie podczas ktorejs gali, gdzie na sile probowal byc smieszny i cwaniakowal tak, ze mialem ochote wylaczyc tv. Teraz pierdolenie o walce z Wilderem, mimo, ze nie ma na to zupelnie szans, chociazby z tego faktu, ze nie jest w rankingu. O innych aspektach szkoda klawiatury.
Wez sie Masternak za boks zamiast klapanie dziobem, bo jak sie patzy na twoje drewniane, nieskoordynowane ruchy gdy bijesz w worek, to oczy bola. Najpierw naucz sie podstaw techniki, pozniej wygraj cokolwiek i wtedy zacznij szczekac jak Haye lub Fury. Bo narazie to wychodzisz na wiekszego pajaca niz patol Szpilka.
Zrobili nas w konia.