JOSHUA: MAM WILDERA NA OKU
Mistrz świata IBF w wadze ciężkiej Anthony Joshua (18-0, 18 KO) ma nadzieję, że jak najszybciej uda się doprowadzić do walki unifikacyjnej z Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO), posiadaczem tytułu WBC.
- Trzymam kciuki za wygraną nad Kliczką. Potem będziemy mogli myśleć o Ameryce i walkach z zawodnikami typu Wilder. Mam go na oku, obserwuję od dawna. To bardzo utalentowany zawodnik, olimpijczyk, który późno zaczął, ale zdołał odcisnąć piętno na tym sporcie - mówi Anglik.
- Stany Zjednoczone to mekka boksu, próbujemy zbudować tam publiczność, tak jak to zrobili w przeszłości Hatton, Lewis i Hamed. Wkrótce wybiorę się tam na promocję walki z Kliczką, będę mógł się przekonać, jak duże jest tam zainteresowanie - dodaje.
Joshua zmierzy się z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) podczas gali, która 29 kwietnia odbędzie się na stadionie Wembley w Londynie.
Wilder miał walczyć 25 lutego z Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO), ale pojedynek odwołano po tym, jak w organizmie Polaka wykryto niedozwoloną substancję.
A Wawrzyk, no cóż jaki boks taki doping dosłownie i w przenośni.
E tam. Co innego zbanować złapanego Wawrzyka którego braku mało kto zauważy a co innego wsypać Joshuę za którego walkę z Wilderem można zarobić grube miliony $$$
Nawet jeśli zaś wierzyć w uczciwość całkowitą agencji antydopingowych to AJ to chyba za poważna marka by się dać złapać. Oni być mieć ewentualną pewność sprawdzą się najnowszymi badaniami nie oszczędzając na tym i nie żałując wydanej forsy bo wiedzą że AJ to w tym momencie kura znosząca złote jajka i wydanie nawet x00,000 na takowe badanie to nie będzie ogromna strata w porównaniu z sumami jakie on może zarabiać za hitowe starcia.
Tez racja :) Ale z drugiej strony,zawsze moze wyjsc cos po walce i lomocie jakby co... Insynuuje moze zbyt duzo,ale mi sie po prostu w glowie to nie miesci... Nie miesci mi sie to jak Povietkin niby raz po raz zaprzepaszcza sobie takimi pierdolami i mikro ilosciami jakiegos g#wna kila lat kariery i to jak taki wesolutki,ulany Wawrzyk wpada na dopingu,a kilka dni temu jeszcze sobie szczerze zartowal z kontroli.. Nie wiem,nie bede oficjalnie mnozyl teorii spiskowych,ale po prostu napisze,ze jakies to dziwne wszytko.
Sprawa Powietkina nijak ma się do sprawy Wawrzyka wd mnie i wiem że pisząc to daje od razu powód do zarzutów o stronniczość ale:
1. Powietkin był unikanym obowiązkowym pretendentem natomiast Wawrzyk to swój własny wybór teamu Wildera
2. Powietkin to bardzo groźny zawodnik z którym szanse Wildera oscylowały w granicach 50/50 zaś Wawrzyk ile miał procentowo szans na wygraną? 10%?
3. Powietkin wpadał na jakiś szalenie małych ilościach których nie potwierdzały ani wcześniejsze ani poprzednie testy więc byłby szaleńcem gdyby brał się w przerwach pomiędzy badaniami za takie środki na kilka dni...
I tak można by jeszcze trochę. Akurat żadnego "spisku" widzieć w przypadku Wawrzyka nie ma raczej możliwości bo to ciężko by było sensownie wytłumaczyć. Bo przecież się nie bali Andrzeja i był to ich wybór (mogą wylądować tylko na trudniejszych starciach raczej). Jedynym sensownym wytłumaczeniem spisku odnośnie Wawrzyka mogłoby być słabe zainteresowanie walką ale tak chyba nie jest.
Dla mnie Andrzej jest po prostu "ofiarą" działania programu który WBC wdrożyła i pewnie sam jest równie mocno zaskoczony tym faktem.
Powietkin to inna bajka. Tam wiele aspektów wskazywało na to że nie mają ochoty na walkę z nim.
Jeśli to ma być spisek to VADA ma na celu pokazać, że wszystko na wchód od granicy Niemiec z Polską to gówno, które należy zlikwidować
Oczywisice :) Roznica wielkosci tamtych wpadek i tej wpadki to przepasc..Ale pisze to co odczuwam,a tu tez mi cos nie pasuje. Tyle. W przypadku Povietkina to moge byc odosobniony w opini,trudno,ale ja uwazam,ze Povietkin padl "czegos" ofiara.
Wawrzyk na koksie, a ten kolos na kurczaki i ryżu...
Hehe doskonałe :D
Jasne że tak że Wbc ma układ z Wilderem i jego promotorami i chce zarobić troche
Nigdy w Historii nie było takiej sytuacji żeby mistrz Wbc miał 5 dobrowolnych obron
Chcą zarobić kase na Wlderze zanim puszczą go na pożarcie np z JOshuą czy Ortizem
Povietkin byłby nawet wieku 37 lat twardym i niewygodnym rywalem co do tego żadnych wątpliwości nie mam.
ale cóż układy zawsze rządziły boksemi rządzić będą