PACQUIAO TEŻ GOTOWY WALCZYĆ Z CONOREM McGREGOREM
Redakcja, Fox Sports
2017-01-20
Tak samo jak jego wielki rywal Floyd Mayweather Jr, Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) jest gotowy zmierzyć się z Conorem McGregorem, największą gwiazdą UFC.
- W boksie? W boksie tak, ale nie w UFC. Tylko w boksie - podkreślił Filipińczyk.
Od miesięcy krążą plotki, że przebywający na sportowej emeryturze Mayweather wróci na ring, aby zaboksować z McGregorem. Irlandczyk także jest chętny, ale panowie nie są w stanie osiągnąć porozumienia w kwestii finansów.
- Nie wiem, czy oni tak na serio. Mówi się o tym, ale nie wiem, czy rzeczywiście do tego dojdzie - stwierdził Pacquiao.
Pięściarz z Azji stoczy kolejną walkę w kwietniu. Jego rywalem ma być Australijczyk Jeff Horn (16-0-1, 11 KO).
Co do samego newsa... czyżby zbliżała się kolejna walka Pacmana, że znowu trzeba zahaczać o tematy okołoFloydowe? Myślałem, że już po tej ich walce i po tym jak Mayweather pójdzie na emeryturę to przestaną nakręcać zainteresowanie swoimi walkami gadając o Floydzie.
"Przegrałem tylko w oczach sędziów [w walce z Maywetherem]. W oczach kibiców nie przegrałem. W trzeciej lub czwartej rundzie doznałem kontuzji barku, tak czasami bywa. Czułem się tak, jakbym miał tylko jedną rękę, ale dziękuję Bogu, że przetrwałem pełne 12 rund. Czuję, że mogę stoczyć jeszcze trzy, może cztery duże walki" - powiedział "Pac Man".
Reasumując, dobrze, że lata w gaciach po chałupie i filmuje się z panienkami. I niech tak zostanie
rex
No nie sraj ogniem że Floyd nie wygrywał walk. Miał dwa bardzo kontrowersyjne zwycięstwa, ale nie można mówić że sędziowie nie punktowali prawidłow.