JOE SMITH JR: W TYM ROKU ZOSTANĘ MISTRZEM ŚWIATA
Zeszły rok był dla Joe Smitha Jr (23-1, 19 KO) niezwykle udany. Najpierw w drugiej rundzie rozprawił się Fabiano Peną, potem już w pierwszej zaskoczył naszego Andrzeja Fonfarę, a wszystko zakończył wyrzucając swoimi hakami poza ring legendarnego za życia Bernarda Hopkinsa. - Ten nowy rok będzie nawet lepszy - przekonuje mocarz z Long Island.
- Nie mogę się już doczekać najbliższej przyszłości. Chcę nadal piąć się w górę i mogę zmierzyć się z każdym, kto jest klasyfikowany wyżej ode mnie. Wiedziałem, że z Hopkinsem nie mogę sobie pozwolić na pełen dystans i dopiąłem swego. Uważam siebie za najmocniej bijącego zawodnika wagi półciężkiej, tym bardziej więc zależało mi na nokaucie - kontynuował 27-latek.
- Po wygranej wróciłem do pracy. I pozostanę przy niej tak długo, aż poznam datę kolejnego startu. Gdy będę już znał szczegóły walki, wówczas odejdę i skoncentruję się już tylko na boksie. Mam co robić na sali, muszę na przykład popracować nad swoją defensywą. Mamy nadzieję, że uda się doprowadzić do starcia z Adonisem Stevensonem, jednak spotkam się z tym, kogo wskaże mi mój promotor Joe DeGuardia. Po ostatnich walkach zasłużyłem sobie na pewno na taką szansę. Zeszły rok był bardzo udany, ale ten będzie jeszcze lepszy. W tym roku zdobędę tytuł mistrza świata - dodał Smith Jr.
Stevenson to dobry wybór bo lubi się pobić. W tym mogą upatrywać ustrzelenie go i wcale mnie to nie dziwi.
Kowaliow i Ward zdemolują Smitha. Reszta to kwestia otwarta. Zobaczyłbym go z Gonzalezem Yunieski, Barrerą lub Williamsem Jr
Podobno BHOP postawil caly majtek na swoja porazke przed czasem zeby jego dzeci nie musialy pracowac xD
Ward kiedykolwiek zdemolował kogoś? Eh... Co za spójność. No i Kovaliowa też da się naruszyć. Jest świetny, ale nie jest nietykalny. J trzymam kciuki za Smitha.
Jedrka trafil ciosem rozpaczy jak sam byl przymroczony a nasz kolek zamiast klinczowac i przetrwać to zbieral ma twarz.
Berni tez nie zostal czysto znokautowany, schodzil nisko z glowa jak to on i zginal od swojej obrony, znalazl sie miedzy linami i wypadl glowa do samej ziemii i mozliwe ze cos w ta noge sobie zrobil bo tchorzostwa nie mozna mu zarzucic. Oczywiscie ze mozna mu odmowic kowadel.
Ostatnio sie podsmiewalem ze fajnie by bylo jakby znokautowal stevensona, pozniej w unifikacji Warda a na koniec w dobrowolnej Kowaliowa hehe
Myśle że już wcześniej miał talent i predyspozycje do boksu
Rzadko się zdarza że koleś który pracuję wręcz charuję na budowie walczy z 2 czołowymi zaodnikami w tym legendą z Hopkinsem w półciężkiej i wygrywa z obydwoma przed czasem
fakt ma braki w obronie i technice ale ma duża siłe fizyczną wygrana z Fonfarą to nie był przypadek bo później znokutował samego Hopkinsa.
Ale trzeba dodać że Hopkins po laniu od Kovaleva nie był już tym samy zawodnkiem mimo że przetrwał zebrał sporo bomb i to się odbiło na odporności Hopka tak to widze
-- Rolan, Rolan .. zdarzają Ci się trafne komentarze, ale z pięsciarzem Fonfarą to trochę przysnąłeś. Na światowym poziomie to Pan Andrzej chciałby być - mówmy jak jest - przyzwoity przeciętniak bez ŻADNEGO mocnego atutu!
Aha czyli panowie redaktorzy bokser.org , zabili kata.