POGROMCA ŁOMACZENKI DORABIA JAKO KIEROWCA UBERA
Znany z widowiskowych walk Orlando Salido (43-13-4, 30 KO), który jako jedyny pokonał na zawodowym ringu dwukrotnego mistrza olimpijskiego Wasyla Łomaczenkę (7-1, 5 KO) nie ma w terminarzu żadnej walki, więc znalazł sobie ciekawe zajęcie poza ringiem.
- Jestem taksówkarzem Ubera w Phoenix, nie mam problemu, żeby głośno o tym mówić - przyznał 36-letni Meksykanin. - Dostałem wiadomość z zaproszeniem, zarejestrowałem się i tak to wszystko się zaczęło. Możesz pracować, kiedy chcesz. Jak nie mam co robić i się nudzę, wsiadam do samochodu i odpowiadam na wezwania.
- Zdarza się, że ktoś mnie rozpozna, ludzie są wtedy zaskoczeni. Dziennie mogę zarobić od 100 do 200 dolarów. Lubię coś robić, czy to sprawy domowe, czy biznesowe. Odpowiada mi takie zajęcie, kiedy nie mam żadnej walki. To mnie odpręża, a przy okazji zarabiam pieniądze - dodał.
Salido mógł zmierzyć się w rewanżu z Łomaczenką, ale nie ukrywa, że oferta, jaką otrzymał od obozu Ukraińca, go nie satysfakcjonowała. Dlatego woli już siedzieć za kółkiem.
- Ale nie zamykam drzwi przed starciem z Łomaczenką, może do tego dojdzie w przyszłości. Teraz chcę jednak zostać mistrzem WBC i zmierzyć się ponownie z Francisco Vargasem - oznajmił.
Przed ewentualnym rewanżem za jedną z najlepszych walk ubiegłego roku Salido ma wystąpić z mniej wymagającym rywalem w marcu lub kwietniu na terenie Meksyku. A jeśli nie nadarzy się szansa do większego zarobku i zdobycia tytułu w ringu, być może zakończy w tym roku bokserską karierę. Pracę już ma.
dlatego swoją wypłatę dostanie.
zaorane hehe