LARA CHCIAŁBY UNIFIKACYJNEJ WALKI Z JERMELLEM CHARLO
Nie jest tajemnicą, że mistrz świata federacji WBA w wadze junior średniej Erislandy Lara (24-2-2, 14 KO) od dawna zabiega o starcia z Gennadijem Gołowkinem i Saulem Alvarezem. Szanse jednak na sfinalizowanie którejś z tych potyczek przynajmniej w najbliższym czasie wydają się znikome, dlatego też Kubańczyk postanowił obrać sobie nowy cel.
A został nim mistrz świata federacji IBF, Jermell Charlo (28-0, 13 KO), który wcześniej jednak zanim zacznie myśleć o ewentualnym unifikacyjnym boju będzie musiał uporać się z Charlesem Hatleyem (26-1-1, 18 KO). Do walki obu panów ma dojść 18 lutego na undercardzie gali, na której Adrien Broner podejmie Adriana Granadosa.
- Jermell to świetny dzieciak. Obserwowałem jego rozwój od samego początku. Obaj bracia Charlo są dla mnie jak rodzina, ale to jest biznes. Nie wybieram sobie walk. Po prostu walczę. A więc jeżeli pytanie brzmi czy chciałbym się z nim zmierzyć, to tak, chciałbym. To jest zdecydowanie walka, którą chciałbym stoczyć, bo moim celem jest unifikacja wszystkich tytułów - wyznał Lara.
Sam Lara swój ostatni pojedynek stoczył w zeszły piątek, zwyciężając przed czasem w czwartej rundzie mającego najlepsze czasy za sobą Yuri Foremana.
taki z niego nieszczęśnik, wszędzie wystawiają do wiatru, nie tylko w boksie
ostatnio w UFC naszego Helda przekręcili, że aż miło i to jest niestety smutne.