HAMMER: PRICE TO SPORE ZAGROŻENIE, NASTAWIAM SIĘ NA WOJNĘ
- Pomimo jego wpadek, nadal uważam rywala za jednego z najlepszych pięściarzy obecnej wagi ciężkiej. Ma wielki potencjał, dysponuje dobrą techniką, a do tego potrafi bardzo mocno uderzyć - mówi Christian Hammer (20-4, 11 KO), który 4 lutego na ringu w Londynie skrzyżuje rękawice z Davidem Price'em (21-3, 18 KO).
- Na szczęście ja również potrafię mocno przyłożyć. Koncentruję się bardzo ostro na tym pojedynku i w ogóle odrzucam myśl o tym, że skoro ostatnio pokonałem Tepera, który wcześniej znokautował Price'a, to teraz będzie mi łatwo. Nie. To tak nie działa i nie liczy się, kto z kim wygrał w przeszłości. Szykuję się na prawdziwą wojnę, bo dla nas obu ta walka to spore zagrożenie - uważa mistrz świata juniorów z 2006 roku.
- Wygrana nad Price'em będzie wielkim krokiem w kierunku walki o mistrzostwo świata, a moim celem jest właśnie zdobycie takiego tytułu. Szczerze mówiąc nigdy nie czułem się tak dobrze i mocno jak teraz. Czasu na przygotowania może nie dostałem zbyt dużo, ale znajduję się w świetnej formie i tyle powinno mi wystarczyć. Tym bardziej, że mam świetne sparingi z Adrianem Granatem. To doskonały sparingpartner - kontynuował Rumun, który dwa lata temu przegrał z Tysonem Furym, nie wychodząc do dziewiątej rundy. Od tego czasu odbudował się jednak trzema zwycięstwami, w tym ostatnio w połowie października z niepokonanym wcześniej Erkanem Teperem.
- Fury to nadal jeden z najlepszych pięściarz świata w wadze ciężkiej i mam nadzieję, że kiedyś dostanę szansę zrewanżowania się. Póki co muszę natomiast udowodnić w starciu z Price'em, że ja również należę do światowej czołówki - dodał Hammer.
sporego talentu pięściarza-czujecie euforie
kiedyś rokował, on niebywale
duży i szybki, bił mocno ale
szedł on jak burza, prawdziwa wieża
warunki wspaniałe, pięści z kamienia
nikt nie dowierza
schludnie ukrywał, wady fabryczne
był jak polityk, wszystko cyniczne
a jak gruchnęła, wiadomość już znana
szczęka Davida, została wyśmiana
i tak co walkę, leżał wygodnie
szkło albo papier
odporność zerowa, upadał dość składnie
gibał i gibał, w sumie to tańczył
wieloma wpadkami, Price nas uraczył
z dobrego prospekta, sporego talentu
wypadł z obiegu, spadł z firmamentu
niby coś mówią, że może wróci
zdobędzie tytuł, na salony powróci
ale to bzdury, oj niebywałe
psycha już inna, typowy paralityk, uszkodzony trwale
odcina wyłącznie, kupony z kariery
mistrzem nie będzie, zbyt duże bariery
niby tak wielki, a jaki kruchy
w ringu nie przetrwa, znokautują go duchy