WARD ODPOWIADA MAYWEATHEROWI: ILU JESZCZE LUDZI ZAATAKUJESZ?
Floydowi Mayweatherowi Jr (49-0, 26 KO) i Andre Wardowi (31-0, 15 KO), dwóm najlepszym amerykańskim pięściarzom ostatnich lat, nie jest ostatnio po drodze.
Mayweather stwierdził w tym tygodniu, że Ward nie zasłużył na zwycięstwo nad Siergiejem Kowaliowem w listopadzie ubiegłego roku. Zarzucił też jego trenerowi Virgilowi Hunterowi, że nie jest dobry w swoim fachu.
- Nie połknę haczyka, Floyd - odparł Ward, który nie zwykł wdawać się w sprzeczki na polu publicznym.
- Powiem tylko tyle: kiedy to się skończy? Ilu jeszcze ludzi zaatakujesz? Znajdujesz się w położeniu umożliwiającym rozbudowę boksu, a nie jego zniszczenie. Szczególnie mam na myśli młodszą generację. Bądź częścią rozwiązania, nie problemu. Nie bądź kolejnym krytykiem. Walczyłeś przecież z nimi przez całą swoją karierę - doradził starszemu rodakowi.
We wspomnianej walce z Kowaliowem Ward, który wygrał jednym punktem na kartach wszystkich trzech sędziów, zdobył trzy z czterech pasów w wadze półciężkiej. Rosjanin ma prawo do rewanżu, ale Ward nie zdecydował jeszcze, czy ponownie się z nim zmierzy.
Mam nadzieję że przyjdą czasy kiedy za co coś takiego będzie paragraf
Uniwersum poszedł na dno gdyż okradał rywali, Sauverland też idzie na dno bo też kradnie, przyjdzie też czas dla tych co aktualnie okradają
Ciekawe co na tą opinię Floyda pijany Tomasz ?
*
*
*
Skoro zostałem wywołany do tablicy przez Vladimira to odpowiadam - nie zgadzam się z nią. Jeżeli chodzi o Virgila Huntera to uważam go za świetnego trenera, a już na pewno w połączeniu z zawodnikiem, który wyznaje jego defensywną filozofię boksu. Być może jego mariaż z Khanem czy Berto był średnio udany, ale z Wardem, z którym współpracuje praktycznie od dzieciaka potrafi zdziałać cuda.
Przykładem była przerwa w narożniku pomiędzy 2, a 3 rundą kiedy to Ward siadając na stołku miał minę i mowę ciała przegranego i pobitego zawodnika, a Virgil wstrząsnął nim słynnym już, wielokrotnie powtórzonym, "look at me!" i po tej trenerskiej pogadance do 3 rundy wyszedł zupełnie inny zawodnik. Dlatego, nie zgadzam się z tym, że Ward "potrzebuje trenera, który sam był w ogniu walki", bo Virgil w roli jego szkoleniowca sprawdza się świetnie i w momencie kiedy Ward go najbardziej potrzebował to wykazał się niesamowicie zimną krwią i potrafił odpowiednio do niego przemówić.
Dziękuję za tak obszerną odpowiedź,bardziej interesuje mnie to że Floyd uważa że Andre przegrał tą walkę,a przecież nikt nie zna się na boksie tak jak Floyd.
Cenię sobie Twoje zdanie i pozdrawiam Cię z Moskwy.
interesuje mnie to że Floyd uważa że Andre przegrał tą walkę,a przecież nikt nie zna się na boksie tak jak Floyd.
*
*
*
Według kogo nikt nie zna się na boksie tak jak Floyd? Ja tak nie uważam. Ogólnie, bokserzy w większości słabo znają się na boksie, nie interesują się boksem jako takim. To dla większości tylko praca, źródło dochodu, ciężka praca w gymie i odwalenie roboty w ringu, resztę mają w dupie i nie chcą o tym w wolnym czasie myśleć i się zajmować. Niektórzy nawet beztrosko się przyznają, że nie oglądają walk swoich rywali, bo od tego jest trener i sztab szkoleniowy. Oni wychodzą robić swoje. Przykładów gdzie rzeczywiście dany bokser obserwuje to co się dzieje w boksie, ogląda dużo walk, potrafi się wypowiedzieć o zawodniku X, Y, Z bez walnięcia gafy, a jego analizy są rzetelne i pokrywają się z rzeczywistością to ja mogę na palcach dwóch rąk policzyć (z tych co wypowiadają się publicznie).
Obie małpy zdegenerowane, tylko jednej wydaje się , że jest synem Boga :):)
*
*
*
Szkoda, że moderacja nie reaguje na takie gluty i pozwala się takim głupio śmiesznym w ogóle wypowiadać.
Warda boli, wie ze przegral.
Ja też jak trenowałem i aktywnie boksowałem to nie miałem czasu i nie miałem potrzeby interesowania się co się dzieje w boksie, dopiero gdy już skończyłem to zacząłem się interesować co się dzieje w boksie na świecie.