OŚWIADCZENIE NIKODEMA JEŻEWSKIEGO W SPRAWIE RZEKOMEGO DOPINGU
Redakcja, Twitter
2017-01-12
Nikodem Jeżewski (12-1-1, 7 KO), który wpadł na dopingu po walce z Michałem Cieślakiem (15-0, 11 KO), wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.
Wszystko opublikowano na jednym z serwisów społecznościowych. Treść prezentujemy Wam poniżej.
Moze się niebawem wyjasni ale jak nie brał to próbka B wykarze.
jesli brali i wpadli to niech mają jaja się teraz przyznać i okazać skruche, a nie pieprzenie, że TRAFIŁO TO DO MNIE NIEŚWIADOMIE. Niby jak można przyjmować sterydy, które stosuje się naprawde spory okres czasu żeby dały pożądane efekty nieświadomie ? Czy Jeżewski widzi swoją sylwetke w lustrze i twierdzi, że to od warzyw i wołowiny ? Przecież już na ważeniu było widać jacy oni są nagrzani...
Druga szansa zawsze powinna być, jeśli wpadną znowu to wypad ze sportu i tyle...
Co do kondycji na 12 rund, to idąc tym tropem powinniśmy wiele lat temu zbanowac takiego Pacmana, czy FMJ, bo potrafili 12 rund w równym tempie zasuwac, a wcześniej np takiego Holyfielda, a już z całą pewnością Tua'e oraz Ike, dzisiaj takiego skoczka jak Usyk, bo jak konik polny 12 skacze i nie zwalnia.
Swoją drogą ile znasz przypadków z ostatnich lat w których zawodnik złapany na szprycy pozbawił przeciwnika życia w ringu lub doprowadził do trwałego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu?
Wszyscy na najwyższym poziomie się czymś wspomagają, pora się z tym pogodzić. To nie jest boks olimpijski, tutaj nie ma idei czystej sportowej rywalizacji, tylko są wielkie pieniądze.
A taki Sasza był koksiarzem jak brał meldonium w 2014r.? To był legalny specyfik, każdy mógł go łykać i nie wiadomo kto go łykal.
Wiesz co dzisiaj biorą, a co zostanie zakazane np za 2-3, czy 5 lat?
Koks sam nie walczy w ringu, twoja wydolnosc bez dopingu bedzie mniejsza od rywala. Moglbys nie brac swiadomie dopingu, sztab by ci go po cichu wdrozyl bez twojej wiedzy.
W każdym sporcie każdy bierze.
Marek Piotrowski brał sterydy i to powinieneś sam wiedzieć, przyznał się do tego w swojej książce
,,Sterydy już są mi bardziej znane, też głównie z literatury. Choć, przez bardzo krótką chwilę brałem metanabol. Miałem wówczas operację prostownika długiego palucha i ówczesny kolega, powiedział, że po tym środku szybciej nastąpi proces gojenia. Nie mam pojęcia czy tak było. Palec do dziś, w pełni sprawny nie jest. To nie jest żadna tajemnica, gdyż wspomniałem o tym w książce „Kickboxer”, poświęconej mojej osobie."
Ci którzy ćwiczą na siłowni też biorą w celach sportowych, żeby wyniki na sztandze były lepsze i tak dalej.
Tak samo pijąc kawe, biorąc kofeine i tak dalej wspomagamy się w celach sportowych i tak dalej. To nic strasznego. Naturalnie i mądrze jest korzystać z dobroci medycyny.
Przykro, że niektórzy wierzą, że jakikolwiek zawodowy sportowiec nie bierze witaminek.
Myślałem,że chłopaku masz troszkę więcej oleju w głowie ale widze,że sie pomyliłem czytając Twoje wpisy:
"Swoją drogą ile znasz przypadków z ostatnich lat w których zawodnik złapany na szprycy pozbawił przeciwnika życia w ringu lub doprowadził do trwałego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu?"
matko boska ty tak na serio????? trzeba kogoś zabić w ringu żeby do ciebie dotarło,że branie koksu może do tego doprowadzić? nawet mi się nie chce tego ciągnąć i tłumaczyć,Boże ktoś musiałby zrobić krzywdę Twojemu dziecku na koksie żebyś to zrozumiał ale i też mogło by to być zbyt mało?Bo przecież ci ludzie też mają rodziców
Kolego, Ty mi tu nie operuje hucznie brzmiącymi ogolnikami bazujący mi na emocjach. Chcesz wchodzić ze mną w polemikę, to operuje faktami. Ile znasz takich przypadków w ostatnich latach?
Skoro tzw. doping niesie ze sobą takie ryzyko i mamy taki duży problem z masowo stosowanym dopingiem przez zawodników, to wydaje się oczywistym, że ryzyko powinno się co jakiś czas materiału zostać.
Dla ludzi z branży stosowanie dopingu przez zawodników jest czymś oczywistym, jazdy doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jednak bokserzy w ringu nie padają jak muchy.
W ostatnich latach zawodnicy umierają od ciosów w tył głowy lub ze względu na niezdjagnozowane przed walką defekty, czy urazy (np krwiaki).
Doping jest ścigany ze względu na fakt, iż daje zawodnikowi poza sportowe przewagi i ogólnie rzecz biorąc jest nie zdrowy, co ciężko połączyć z obrazem atlety.
Inna sprawa to fakt, iż tak samo traktuje się lykniecie przedtreningowki (przykład Stiverne) jak walenie w tyłek testosteronu i to wszystko wrzucane jest do jednego worka.
To nie jest sport olimpijski, boks zawodowy, to nie ideały, tylko sposób na zarabianie pieniędzy.
Przestańcie żyć w bajkowym świecie, boks to brudny biznes, zawsze tak było, zawsze tak będzie.
Pora się z tym pogodzić.
co jakiś czas materializowac.
Sorry za inne byki, autokorekta.