ANDRZEJ FONFARA: TAKA ZMIANA BYŁA MI POTRZEBNA, JESTEM ZADOWOLONY
O zmianie trenera, otoczenia, nadchodzącej walce oraz ambitnych planach na ten rok - o tym wszystkim opowiada Andrzej Fonfara (28-4, 16 KO), wciąż jeden z najlepszych pięściarzy świata wagi półciężkiej.
Dlaczego zmiana trenera:
"Po ostatniej walce uznałem, że muszę coś zmienić w swoim życiu, jeżeli chcę zdobyć pas mistrza świata. Zdecydowałem się zmienić trenera, z którym byłem od samego początku kariery zawodowej. Wybrałem razem z moim bratem menadżerem i promotorami uznanego szkoleniowca w środowisku bokserskim z dorobkiem - Virgila Huntera. Wiązało to się niestety z wyprowadzką ponad 2000 mil od rodziny i przyjaciół, ale czułem, że taka zmiana jest mi potrzebna, dlatego razem z moją żoną Justyną i nowo narodzonym synem Leonem wyprowadziłem się do San Francisco".
O nowym miejscu:
"Mam zapewnione tu świetne warunki do treningu. Jest to zamknięty gym, tylko dla wąskiej grupy zawodników, więc można się skupić tylko na treningu. Jest fajna grupa zawodników z samej czołówki światowej, jak Andre Ward, Amir Khan, Peter Quillin, a niedługo ma dojechać jeszcze Andre Berto, co daje dodatkową motywację do ciężkiej pracy".
O nowym trenerze:
"Mam dwóch nowych trenerów. Głównym jest Virgil Hunter, a Tony Brady jest szkoleniowcem od przygotowania fizycznego. Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z oboma. Z Virgilem ciągle pracujemy nad czymś nowym i już po pierwszym treningu widziałem różnicę oraz wiedziałem, że ta zmiana mi wyjdzie na dobre. Tony za to mi daje wycisk jak nikt inny. Często wracając do domu po treningu czuję każdy mięsień. Ogólnie jest super. Jest nowe miejsce, nowi ludzie i wielka motywacja do ciężkiej roboty".
Następna walka:
"Czuję, że mam formę życia. Zawsze po przegranej wracałem silniejszy i tak samo będzie tym razem. Nie mogę się doczekać wyjścia do ringu i pokazania wszystkim, na co mnie stać, a w szczególności tym, którzy już zdążyli mnie przekreślić. Jestem zmotywowany jak nigdy wcześniej. Ciężko pracuję, a efekty będzie widać w ringu już niedługo. Niestety nie mogę powiedzieć oficjalnie, z kim i kiedy się spotkam. Prawdopodobnie za kilka dni wszystko zostanie oficjalnie potwierdzone. Nazwisko już padło, data również, czekam więc tylko na oficjalne potwierdzenie. Chcę aby ten rok był najlepszym w mojej karierze".
ANDRZEJ FONFARA: SERWIS SPECJALNY >>>
Rewanż:
Joe Smith wygrał, bo zaskoczył mnie ciosem, którego nie widziałem. To jest boks i takie rzeczy się zdarzają, czasami wystarczy po prostu jeden cios. Chcę tego rewanżu. Słyszałem, że prowadzone są rozmowy pomiędzy Smithem a Stevensonem. Nie chcę wybiegać w przyszłość, bo najważniejsza jest najbliższa walka, ale jeżeli tylko wszystko pójdzie po mojej myśli, chciałbym potem zawalczyć z wygranym ze starcia Stevensona i Smitha.
Za to jak sie zachowales wobec kibicow po ostatniej porazce, chuj ci w dupe.
Napinaczu internetowy... powiedz to Andrzejowi w oczy.
Byle ch... spod Warszawy jest odważny zza klawiatury.
Chłopaczyna nie cwaniakuje, nie gwiazdorzy i zasługuje na walkę o pas jak mało kto.
Uważam też że jest lepszym bokserem od Fanfary i na pewno bardziej przebojowym z mocniejszym ciosem.
Pytam, bo pojawiły się zdjęcia jakoby wrócił na budowę.
@Darion,
Napinaczu internetowy... powiedz to Andrzejowi w oczy.
Byle ch... spod Warszawy jest odważny zza klawiatury.
----------------------------------------------------------
Uwielbiam takie argumenty "powiedz mu w oczy". No powiedzialbym i co? Dalby mi w ryj. I to zmienia jak sie zachowal? Bedzie kozakiem bo zawodowy bokser obije cywila? Spod Warszawy to akurat jest Fonfara. Wielki legionista z Radomia.
Może poprawi ten element, bo bez tego to lipa.
https://twitter.com/michalivpool/status/819134719594033156
a wy mi tu chcecie pierdoły wciskać :)