HEARN POTWIERDZA: MOŻLIWA WALKA PACQUIAO-BROOK
Promotor Kella Brooka (36-1, 25 KO) potwierdził, że odbył rozmowy na temat wielkiej walki z Mannym Pacquiao (59-6-2, 38 KO). Mogłoby do niej dojść w październiku w Anglii.
Wcześniej poinformował o tym już Bob Arum, promotor Filipińczyka, który stwierdził, że "Pac Man" może wyruszyć w tym roku na tournee po świecie. Na początek ma boksować 22 kwietnia z Jeffem Hornem (16-0-1, 11 KO) w Australii lub Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Potem mógłby wystąpić w Rosji, a jeszcze później właśnie na Wyspach, gdzie czeka na niego Brook.
- Rozmawiałem z Arumem o tej walce. Jesteśmy gotowi ją zrobić nawet teraz, ale to chyba mało prawdopodobne, bo Manny najpierw będzie walczyć z Hornem. Spróbujemy więc doprowadzić do tego jesienią - powiedział Eddie Hearn z promującej Brytyjczyka grupy Matchroom.
- Naszym priorytetem jest oczywiście wielka brytyjska potyczka z Amirem Khanem, w perspektywie mamy też starcie z Errolem Spence'em Jr. Przyszłość Kella wyklaruje się w przyszłym miesiącu - dodał.
Wspomniany Spence Jr jest obowiązkowym pretendentem do tytułu IBF w wadze półśredniej, który dzierży Brook.
Miliony funtów.
O ile wpierdziel do GGG nie zrobiła mu wody z mózgu.
To bokser z niższych kategorii wagowych stąd ciosy GGG nawet bez nokautu mogły mu zrobić kuku.
Dokładnie mam taki samo zdanie. Obejrzałem sobie dzisiaj jeszcze raz walkę Kazacha z Brookiem i on tam zebrał tyle mocnych ciosów, że ja jestem pod wrażeniem jego odporności. To rzeczywiście może odcisnąć na nim piętno. Trzeba pamiętać, że po walce z Kazachem nikt już nie jest tym kim był wcześniej, a Kell obiektywnie mówiąc no zebrał tam straszny wpierdol. To nie Rubio, który po potężnym podbródkowym i lewym z góry, podziękował za walkę i nie poniósł jakiśch strasznych obrażeń. Anglik przyjął bardzo dużo mocnych ciosów i chwała jego trenerowi, że rzucił ręcznik bo jeśli ta walka poszłaby dalej no to strach pomyśleć co tam by się mogło stać. Walka z Mannym zapowiada się super. W Anglii to się sprzeda jak świeże bułeczki, a Brook znowu zgarnie super hajs, pewnie jeszcze większy niż za Kazacha. To była bardzo odważna decyzja z pójściem pod topór, ale no opłaci się w ogólnym rozrachunku. Oby ze zdrowiem było wszystko ok.