MAŁE PIĘŚCI: ED BROWN FEAT. KING LOUIE
Pale se z mordercami. Otwieramy drzwi, otwieramy ogień. Lepiej zostań w domu, bo pochłonie cie ogień.
Kiedy będziesz oglądał ten teledysk, za plecami Kinga Louie'ego zobaczysz Eda Browna.
To ten czarnuch w kolorowym t-shircie z kotwicami.
Mówią, że diabeł ma w Chicago nadgodziny.
Ponad siedemset trupów w 2016, więcej niż w Nowym Jorku i LA razem wziętych.
King Louie nazwał to miasto Chirakiem. To miasto pachnie wojną jak Warszawa. King Louie dostał kulę w łeb i przeżył.
Rok później zginął Ed Brown. Kula w łeb na parkingu i na pogrzebie lamenty. Ktoś powiedział, że Brown boksował na chłodno.
Kłuł długim jabem i powoli szedł do przodu za podwójną gardą. Uderzał prawym prostym z pełnym poświęceniem.
Kościsty i wysoki, ale mocny w półdystansie. Ciosy na korpus jak seria z uzi.
Jakby drill płynął mu w żyłach.
Świetne rymy, Panie Jakubie, arcydzieło. Oraz ten zabieg stylistyczny polegający na napisaniu "cie" zamiast "cię", mistrz.
A Warszawa pachnie wojną? Skojarzyło się z drugą wojną?
"Mówią, że diabeł ma w Chicago nadgodziny."
Cytat z filmu.
Doprawdy amatorszczyzna, a przede wszystkim brak talentu. Widać autor dużo czyta, podziwia autorów i "też by tak chciał", ale przeciętne opowiadania fanów Tolkiena czy Metro 2033 publikowane na serwisach dla zabawy są na wyższym poziomie. Bo tam ludzie znają podstawy, starają się o jakiś warsztat. A tutaj jest to poziom gimnazjum.
Kolejna masakra intelektualnych buraków jak co niedziele
Na pewno JB to ktoś z kim bym chętnie poszedł na piwo (inna sprawa, że pewnie JB by ze mną nie poszedł no i ja w towarzystwie JB bym się czuł jak słoń w składzie porcelany). A ze zdecydowaną większością użytkowników bym nie poszedł na piwo nawet jakby stawiali (odstraszają mnie te "krótkie treściwe" wpisy, w stylu "to będzie dla niego easy fight", "kasa musi się zgadzać", "on teraz musi coś wziąć na odrdzewienie", "idzie sprzedać rekord", "on jest przereklamowany", "nakoksowany, że aż świeci").
po co to wasze pisemnie skurwienie
nie chce nie mogę was kurwa czytać
staram próbuje, a chce mi się rzygać
weźcie ludziska tak na wstrzymanie
nie piszcie mi zaraz jełopie baranie
nie obrażajcie mej ekscelencji
bo już nie będzie następnej audiencji
o widzę napinka u mnie też rośnie
idzie to w eter hasło jest nośne
wybije słownie każdego jak idzie
wkurwiony jestem przecież widzicie
gladiator ze mnie o tak na pewno
czekam na walkę nie jestem drewno
gibki też sprytny a nawet szybki
poskładam równo te wszystkie cipki
męskich mądrali w rurkach straszących
tak też werbalnie uwłaczających
piszę chłopina jakieś twórczości
niech sobie działa ma tyle radości
lepsze czy gorsze mniejsza o poziom
coś tam mazgroli to swojak ziom
dotarło do wszystkich o mam nadzieję
żadnego fermentu broń boże nie sieje