TRENER ŁAPIN I WAWRZYK Z SZACUNKIEM O WILDERZE, ALE BEZ STRACHU
- To wielkie wyzwanie, nie tylko dla Andrzeja, ale całej naszej grupy - nie ukrywa Fiodor Łapin, szkoleniowiec Andrzeja Wawrzyka (33-1, 19 KO), komentując jego walkę z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC, Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO). Pojedynek odbędzie się 25 lutego w Birmingham, czyli niedaleko domu rodzinnego Amerykanina, a na rozpisce znajdą się jeszcze Artur Szpilka (20-2, 15 KO) oraz Izu Ugonoh (17-0, 14 KO).
- Walka o taki pas w Ameryce, przy prawdopodobnie pełnej hali, to marzenie każdego zawodnika, ale i jakaś szansa. Boks jest nieprzewidywalnym sportem i czasem takie niespodzianki się zdarzają. Ciosy Andrzeja naprawdę ważą swoje i jeśli ktoś myśli inaczej, to grubo się myli. Jeśli do tego dojdzie szybkość, to pojedziemy do Alabamy z wielką wiarą - kontynuował trener polskiego pretendenta w rozmowie z Tomaszem Ołdakiem.
- Nie uważam Wildera za najlepszego zawodnika. Popełnia swoje błędy i porównałbym go poziomem do Anthony'ego Joshuy. Nie jest to jeszcze klasa Lewisa, Holyfielda, Tysona czy braci Kliczko z najlepszych lat. Natomiast jest to na pewno ścisła czołówka. Ma bardzo długie ręce i niewygodny lewy prosty, na co zresztą zwracał nam również uwagę Artur Szpilka. Pozostaje ostrożny w ringu, a przy tym potrafi bardzo dobrze skontrować - dodał Łapin.
- Cały czas zasuwamy na pełnych obrotach. To najważniejsza walka w moim życiu i trzeba zbudować na nią formę życia. Wilder jest wysoki, niewygodny, ale są luki w jego obronie. Trzeba trafić w tempo jego ciosów i wtedy zaatakować. Ale już na początku trzeba byłoby mocno go uderzyć, żeby nabrał trochę respektu, bo gdy już się rozluźni, bywa bardzo groźny - mówi sam Wawrzyk, który do USA wyleci dwa tygodnie przed terminem.
- Na pewno będę w najlepszej formie w karierze, a do ringu wyjdę po zwycięstwo - dodał zmotywowany Andrzej.
Wiadomo, że wybór Wawrzyka jest kompromitujący, ale nie wyróżnia się jakoś specjalnie na tle poprzednich obron. Na papierze wszyscy wyglądają podobnie, każdy z porażką w rekordzie, każdy już negatywnie zweryfikowany. Od takiego Moliny to nawet lepiej wypada nasz Cyc, wszak TKO w trzeciej rundzie od Powietkina wygląda lepiej niż KO w pierwszej od Arreoli (a wartościowych zwycięstw obaj mają tyle samo - zero). I ja bym w tej sytuacji najmniej winił samych pretendentów, oni dostają szanse, to z nich korzystają, trudno się temu dziwić.
Najgorsze w tym wszystkim są te skorumpowane federacje, które pozwalają na niezliczone dobrowolne obrony z drugo i trzecioligowcami, uprzednio umieszczając ich odpowiednio wysoko w swoich rankingach.
No i Wilder i jego cały team wybierając takich, a nie innych rywali, doskonale pokazują jakimi są mistrzami. A raczej "mistrzami". Totalny brak jakichkolwiek ambicji i nieustanne poruszanie się po linii najmniejszego oporu. Wstyd. Obrzydliwe kunktatorstwo. Wcale się nie dziwie, że tyle hejtu wylewa się w stronę Wildera czy Canelo, którzy w strachu przed porażką w żenujący sposób unikają poważnych wyzwań. A przecież można wyjść do ringu i po prostu zmierzyć się z wymagającym, niebezpiecznym, powszechnie szanowanym pięściarzem. Nawet ryzykując porażką. W końcu przegrać z wielkim przeciwnikiem to nie wstyd. Tak robią prawdziwi wojownicy. Ale brązowemu i rudemu do tego miana brakuje mniej więcej tyle, ile Wawrzykowi do Joshuy (jak odmienić to nazwisko?). No chyba, że oni naprawdę chcieliby wielkich walk, a blokują ich pragmatyczni promotorzy, chcący wycisnąć ze swoich zawodników (kukiełek?) jak najwięcej się da. A ewentualna porażką mogłaby znacząco zmniejszyć ich wpływy z kolejnych pojedynków.
Slaby mistrz, beznadziejny pretendent, miejsce w srodku zadupia gdzie psy chujami wode pija. To tak jakby Snarski organizowal gale u siebie na podworku.
Zero emocji, bo wynik walki znany z gory. Pytanie jedynie czy Wawrzyk zesra sie ze strachu juz w szatni czy dopiero jak wejdzie na ring i zacznie witac z Bawelniarzem. Oby tylko Fiodor zdazyl rzucic recznik zanim murzyn zrobi Adrzejowi trepanacje czaszki. Andrzej zastanow sie czy dla tych kilku dolarow warto tracic zdrowie, juz w ogole mozesz zdania nie zlozyc po tej walce.
Gdyby Wawrzyk zrezygnował z walki, to dopiero byłaby nagonka, że tchórz, że taka szansa, że cipa...
Przyjął wyzwanie - też źle.
Polactwo.
A tak pokaże że Wawrzyk jest groźny.
Generalnie obie strony mogłyby się dogadać i zrobić taką ustawkę jak Kliczko vs Sosnowski gdzie Sosnowski nigdy wcześniej ani nigdy później nie zadawał takich kombinacji.
Być może obaj ustalili i postawili że 7 runda to koniec walki...
No chyba że Wilder będzie chciał zrobić korespondencyjny pojedynek z Powietkinem...
Wawrzyk nie ma czym Wilderowi zagrozić, nie ma nóg, uników jak Szpilka.
Nie nauczy się tego.
Może gdyby zmienił pozycję na mańkuta to sprawiłby trudność Wilderowi. Tyle że on tego nie potrafi.
Zawsze się dziwię że zawodowi bokserzy w niekwielkim procencie potrafią walczyć z obu pozycji.
którzy nie rozumieją, że KAŻDE wyjście boksera do ringu to ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Zwłaszcza w cięższych wagach
Jaka utrata życia? Tylko w przypadku, gdy bokser ma jakąś ukrytą wadę albo ogólnie jest felerny. Dla normalnego, zdrowego chłopa ze sprawnie działającym narożnikiem ryzyko utraty życia jest znikome.
Jechać po Wawrzyku to łatwe zadanie, nawet dla imbecyli i półanalfabetów, którzy nie rozumieją, że KAŻDE wyjście boksera do ringu to ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Zwłaszcza w cięższych wagach.
Gdyby Wawrzyk zrezygnował z walki, to dopiero byłaby nagonka, że tchórz, że taka szansa, że cipa...
Przyjął wyzwanie - też źle.
Polactwo."
Fajnie że podpisałeś się pod wypowiedzią.
Czy ktoś Andrzeja wypycha do tego ringu na sile? Czy ktoś mu nakazał uprawiać ten sport? Nie jeden tu piszący chętnie by się z nim zamienił żeby dostać wpierdol za min pół bańki.Przecież po Povietkinie nawet nie był spuchnięty bo padał i Sasza nawet nie zdążył go poobijać a zgarnął chyba 250 tys zł.Także nie rób z niego takiej ofiary,która dostanie wpierdol dla zasady lub zabawy :)
Dokładnie tak jak mówisz :) jak ja tu czytam asów,że Wilder go poholuje do 7 rundy żeby go nie zjedli za dobór przeciwnika to boki zrywam :D On che odwrotnie wyglądać na dominatora jak AJ a że przeciwnik nie z topu to mu nie robi.Wilder to nie bracia Kliczko,którzy mieli miliony sponsorów i niemiecką tv za sobą gdzie reklamy były ważne bo też miliony w samych Niemczech to oglądały.Tą galę to parę tys czarnych z Alabamy może w tv oglądnie o ile będa mieli siłę oglądac jak wróca z pola :)
Dla mnie missmatch XXI wieku to była walka Powietkina z Rahmanem, który miał kondycję na 1 rundę, podczas której łapał się lin, żeby nie upaść pod własnym ciężarem.
Gównojad Grzelak niech się wypowiada o pedalstwie, a nie o zagrożeniach w boksie. Jeden cios byle "ogórka" by go zabił. Podobnie jak tych dupków, co to chętnie dla pieniędzy wyszliby do ringu z Wilder em.
Jak tu się polactwem nie brzydzić...
Rekowskiego zle
Idzie do wildera ktorego nazywaja bumibujem i coraz czescij kims slabszym niz jest w rzeczywistosci tez zle. Ciągle zle zle zle i zle
Ty troszkę źle do tego podchodzisz :) tu nie chodzi o te zle,zle i zle po prostu Andrzej nie dał nam powodów żeby w niego chociażby wierzyć.Ja osobiście uważam,że Andrzej to bardzo sympatyczny chłopak ale do tego sportu się zwykle nie nadaje.Jeśli chłopak sportowo i technicznie czy boksersko nie wygląda to wymagam żeby chociaż zostawiał serce w ringu a pal licho z całą resztą ale on nawet tego nie robi, mało on najwidoczniej nawet tego serca nie zostawia na treningu co od lat można zauważyć po jego sylwetce.To jest chłopak na gale małych lotów na naszym podwórku i to nawet nie na walkę wieczoru a my tu rozmawiamy o walce o mistrzostwo :O tam te serce zostawiać w ringu to wręcz sprawa honoru faceta.Jak nie przepadam za Szpilką a lubię Andrzeja to różnica jest między nimi taka,że w przypadku Szpilki jestem pewien,że te serducho zostawi nawet jak na wstępie wiadomo ze warunki fiz ma gorsze od przeciwnika.
Polactwo nawet nie pomyśli, żeby wesprzeć swego rodaka, stojącego przed niezwykle trudnym zadaniem. Jakby cieszyło się, że prawdopodobnie Wawrzyk dostanie ciężkie KO.
Gównojad Grzelak niech się wypowiada o pedalstwie, a nie o zagrożeniach w boksie. Jeden cios byle "ogórka" by go zabił. Podobnie jak tych dupków, co to chętnie dla pieniędzy wyszliby do ringu z Wilder em.
Jak tu się polactwem nie brzydzić...
Wcale się nie cieszę, że Wawrzyk dostanie prawdopodobnie ciężkie KO. Choć szybkie KO lepsze niż obijanie przez kilka rund.
Ale będę mu kibicował, bo go lubię i liczę na niespodziankę. Tylko musi uwierzyć w siebie (że wygra lepszymi warunkami fizycznymi : wzrost, waga, szczęka, cios). Nastawienie jest bardzo ważne.
A to, że próbujesz mnie obrazić wynika z tego, że nie masz argumentów. Gdyby ciosy bokserów zabijały to byłoby pełno zabitych, bokserzy często biorą udział w awanturach i jakoś nie słychać, żeby trup słał się gęsto. Na pewno zagrożenie jest, ale szansa, że coś się stanie, gdy walczy 2 sprawdzonych bokserów jest minimalna.
A z "polactwem" nie mam na pewno nic wspólnego, bo nawet się nie czuję Polakiem a na pewno nie do końca. Uważam, że kulturowo jestem euroamerykaninem, czyli Europejczykiem pod pewnym wpływem kultury amerykańskiej, który jest nie do pominięcia.
nastepnie p[ierdol.. jak bedzie w siebie wierzyl itp to moze sprawic co chyba klocka najwyzej w riongu i to bedzie prawdziwa niespodzianka i zostanie dobrze zapamietany , bez jaj przestancie dawac sie wkrecac propagandzie rin.. prawda jest tsaka ze ta walka to wstyd dla wildera dla warzywka skok na kase , tylko czy warto ?? pokaze to czas bo juz kontakt z nim jest kuzwa utrudniony , wywiadow jego nieda sie sluchac , po walce moze chodzic z notesikiem i pisakiemn zeby sie wypowiedziec , ogolnie nie zlosliwie ale wkurw.. ojca ta walka wygladamy za granica jak takie pizdeczki co za pare zlotych daja sie pieknie noklatowac i co roku tera bedzie nagroda za utrate przytomnosci , git , tera wawrzyk za rok pewnie zimnochg , wstyd jak chu.. nie powie ojciec bo ogolnie wiadome tu zer szpilki ojciec nie trawi ale jego walka ma sens i naprawde jest ciekawa , wawrzyk ktory dostal trzesiawki po trafieniu sosnowskiego ktory ledwo trzyma pion i zaczol widziec podwojnie po powrocie do kraju dostanie rente pewnie
I właśnie dlategp podstawowym nowotworem boksu zawodowego jest gaża gwarantowana, a nie wypłata za wygrany pojedynek. Za samo wyjście do ringu należy się max 10-20%, resztę bierze zwycięzca.
Wtedy podziwiałbyś zupełnie inny boks zawodowy, bez krzyczących wraków typu Briggs, Mariuszów "Nie opłaca mi się" Wachów, tudzież po stokroć kończących kariery Adamków. Skończyłoby się myślenie o ringu, jak o bankomacie i zaczęła nań autentyczna rywalizacja.
O to ci dopiero news właśnie czytam u konkurencji,że Andrzej bańkę zarobi za ta walkę :) i super podoba mi się jak zarabiają nasi godne pieniążki wchodząc do ringu tym bardziej w walkach mistrzowskich.Dlatego nie łapie zdziwienia niektórych tutaj,że się oczekuje od chłopaka żeby za taka gażę wykazał minimum chęci wygranej a nie tylko ładnej przegranej.
kliczko takim wynalazkom dawal w podstawie okolo miliona dolcow , :) sosnowski wach , no adamek juz mial karte przetargowa wiec mowimy o innej kasie , tak wiec to tylko jedna czwarta tego co dawnioej dostawaly przecietniaki
Takie rozwiązanie to byłoby cudo wtedy byśmy oglądali wojny ale mało prawdopodobne,że tego doczekamy.
Ojciec
Kliczkos to była inna bajka jeśli chodzi o wypłaty bo tam hale pękały w szwach i się zawsze zapełniały z kimkolwiek bracia walczyli oraz to chyba byli najlepsi płatnicy :) A na dzisiejsze czasy i nazwisko Wawrzyk oraz chyba 11 tys w Alabamie czy ile tam będzie oraz to co dostają inni bardziej znani pięściarze to bańka jest super moim zdaniem.
Co do ekspertów co znaja sie na wszystkim :) to pełna zgoda ale oni po walce będą pisać,że zanim Andrzeja lekarz reanimował to wygrywał na punkty i lepiej pracował na nogach :D
Wikder przeciez jako mistrz dostaje po 1.5mln
Niech kazdy kto sapie w strone wawrzyka sie zastanowi czy za mln zl=dom dzialka samochod + sporo jeszcze na koncie nie wyszedl i nie sprobowal zawalczyc o pas? Moze zarobi to w minute a moze 20. A jezli ktos z was by powiedzial o nie szkoda zdrowia nawet za milion to albo jestescie zaklamanymi cipami albo tchorzliwymi cipami:)
800 tysi Ty wiesz ile to je limuzyn na wesela :)
OjciecZradioMaryja
800 tysi Ty wiesz ile to je limuzyn na wesela :)
zarty zartami ale ojciec naprawde sie troche martwi ze moze byc nieszczescie w ringu z wilderem , pamieta ojciec walke z gitem i naprawde cieszyl sie ze dostal nokalta ale jak lezal jak martwy i mijal czas to naprawde ojciec byl troche zdenerwownay ze wykrakal mu niewiadomo co , naszczescie skonczylo sie jak sie mialo skonczyc i doszedl do siebie choc bardzo jest ciekawe jaki slad zostawil ten nokalt to pokaze nam czas bo gadanie samego szpilki i nic nie mowi tak naprawde
Najlepsze to jest to jak wszyscy mówią to wszystko zależy od głowy Andrzeja :D :D :D a ja myślę,że nawet Kaszpirowski czy wróżbita Maciek ani żaden najlepszy psycholog nie zmieni już psychiki Wawrika i oby tak jak piszesz zamiast tych limuzyn karetki nie musiał se kupić.Decyzję już podjął jest duży wie co robi coś ostatnio o jakichś lukach u Wildera wspominał trzeba teraz mocno pionstki :) zacisnąć i czymać kciuki za chopaka :) oraz pomodlić się za jego zdrówko
no dokladnie zalezy od glowy :) kurw.. chyba jak wyjdzie w motocyklowym kasku i ubraniu do tresowania policyjnych psow , pierdol.. o wykorzystaniu atakow itp , to jest tak jak gadali ze w formule 1 zalezy od kierowcy :) tylko jak wrocil szumacher i nie jezdzil juz topowym autem to pomimo tego ze byk najlepszy bez najlepszego autsa byl przecietniakiem , wawrzyk jest przecietniakiem i kurs 60 do 1 mowi wszystk , wstyd dla wbc ze mozna pokonac rekowskiego , wygladajacego na pijanego sosnowskiego i walczyc o mistrza ,
wawrzyk jest przecietniakiem i kurs 60 do 1 mowi wszystk , wstyd dla wbc ze mozna pokonac rekowskiego , wygladajacego na pijanego sosnowskiego i walczyc o mistrza
dlatego ta bańka to dla mnie i tak bardzo dobra wypłata,miejmy nadzieję,że Andrzej sobie to wszystko fajnie poukłada w głowie :D i wyjdzie do tej swojej muzy z Gladiatora i zawalczy jak Russell Crowe w koloseum
https://youtu.be/TIPcUvYVseM
Co do obaw o zdrowie to nie przesadzałbym. Wiadomo to boks, Wawrzyk wychodzi do kogoś kto bije bardzo mocno i na 99% zostanie w pewnym momencie ścięty jakimś ciosem/ciosami. Tylko co z tego ja się pytam?
Nieszczęścia w boksie się zdarzają ale wcale nie wykluczone że równie mocno nieszczęśliwie może się skończyć walka z kimś zupełnie innym. Andrzej sam przyznał się do ciężkiego padnięcia na springu.
Taki zawód chciałoby się rzec. Okupiony ryzykiem i tyle. Wawrzykowi nic raczej stać się nie powinno bo z jego szczęką zapewne nie potrwa to długo i niekoniecznie skończy się aż tak idealnymi ciosami w tempo jak miało to miejsce choćby z Szpulką.
Dostanie gonga przewróci się i spróbuje wstać. Jak mu się uda i sędzia nie przerwie to najwyżej po poprawce go na trochę odłączy.
Nic nie powinno mu być natomiast gra jest warta świeczki i niejeden forumowicz by się zdecydował na ciężki nokaut na sobie za taką kasę.
Co do zaś samego tematu to wiadomo idzie walka więc będzie tych głupot trochę do poczytania jak to Wawrzyk nie zasuwa, wierzy w sukces, jest w super hiper mega formie itd. Niestety muszą grać dobrą miną do złej gry i tak to wygląda.
Ponoć Wawrzyk został na konferencji w USA przedstawiony jako ponad dwumetrowy fighter więc widać łapią się czego mogą by wypromować tę chałę.
Jedyne co mnie cieszy to fakt że raczej długo już to bumobicie Wildera trwać nie będzie.
Ale niestety wszystko wskazuje na to, że jej nie ma.
Też oceniać jednoznacznie nie można dopiero będzie można powiedzieć coś więcej po samej walce.
Wawrzyk paralitykiem w ringu nie jest ale myślę, że sparaliżuje go to wydarzenie jak i sama świadomość ciosu Wildera.
to naprawde fantazja cie poniosla, bo on padl, i widać że dyszy otwartymi oczami.
Prąd poszedł po neuronach, po ponad minucie już gadał z lekarzami a po ponad poltorej już siedział.
Bez przesady, bomba bo bomba ale czy on jedyny tak padl?
A jesli wawrzyk taki szklany to mu się krzywda nie stanie, chociaż on rzeczywiście był/jest miekszy w głowie niż na głowie/szczzece, nie wydaje mi się aby padł uśpiony po byle ciosie. Moim zdaniem, żaden cios Powietkina go nie podłaczył. Nie wiem czemu tą walkę mu się tak wypomina, co prawda latal obsrany ale dostawal i wstawal momentalnie, a przeciez powietkin to niby taki kot ktorego boi sie wilder
co do krzywd w ringu, przecież najwiecej ich w tym śmierci było spowodowane w niższych/niskich wagach.
Tu mamy sporych chłopów, inny ten tzw kościec, dużo wieksze i silniejsze mięśnie karku, szyi, czachy mociejsze
no zaszaleli, skoro wilder ma te 2.01 to wawrzyk 195 pewnie
mam nadzeje, że pokaże iż trenował i wyjdzie z kaloryferem a nie sadłem
AJ go po prostu ośmieszy i znokautuje.
Maniek
Ty troszkę źle do tego podchodzisz :) tu nie chodzi o te zle,zle i zle po prostu Andrzej nie dał nam powodów żeby w niego chociażby wierzyć.Ja osobiście uważam,że Andrzej to bardzo sympatyczny chłopak ale do tego sportu się zwykle nie nadaje.Jeśli chłopak sportowo i technicznie czy boksersko nie wygląda to wymagam żeby chociaż zostawiał serce w ringu a pal licho z całą resztą ale on nawet tego nie robi, mało on najwidoczniej nawet tego serca nie zostawia na treningu co od lat można zauważyć po jego sylwetce.To jest chłopak na gale małych lotów na naszym podwórku i to nawet nie na walkę wieczoru a my tu rozmawiamy o walce o mistrzostwo :O tam te serce zostawiać w ringu to wręcz sprawa honoru faceta.Jak nie przepadam za Szpilką a lubię Andrzeja to różnica jest między nimi taka,że w przypadku Szpilki jestem pewien,że te serducho zostawi nawet jak na wstępie wiadomo ze warunki fiz ma gorsze od przeciwnika.
Dobrze prawisz ☺
Można walczyć o mistrzostwo świata nie będąc faworytem, być nawet na straconej pozycji ale trzeba pokazać wolę walki, charakter i przysłowiowe serducho.
Wawrzyk tego nie pokazał z Powietkinem, on skompromitowal się totalnie, mając w dupie kibiców i hymn Polski który grali w Rosji. Liczyła się tylko wypłata!
To samo Kołodziej...
B
Gdyby zachował się tak jak Szpilka czy nawet Janik w walce o pas, nie byłoby tu takich uszczypliwych komentarzy jak powyżej.
Każdy ma swoją skalę honoru, dla jednych liczy się tylko i wyłącznie wypłata, dla drugich są rzeczy których nie kupisz! Wiec nie dziwię się niektórym kibicom,że jadą po nim jak po "burej suce"...
Szpilka mieszka w niezlym domu. Za wszysyko placi p. Wasilewski i w którymś wywiadzie bylo info ze kosztuje to 5tys $ miesiecznie. PlexGym to nie byle hala.
Liczycie tak temu Szpilce kase. Pamietajcie ze przed Ameryka Szpilka walczyk i zarabial, za Mollo tez dostal dobra kase, za rewanz lepsza, za jenningsa 100 chyba
Adamek 400+bilety, 3 urwisow z usa po 150 $, wilder 250 plus gdzies widzialem ze jakas kasa za sprzedaż transmisji
NIGDY OJCIEC nie reaguje na Twoje wpisy bo dzieli nas kosmos , ale te klamstwa to juz albo oszustwo jak w tvp info albo indolencja ,
Za adamka 400 tysi plus bilety ???? sprawdz dobrze :)
Za te amerykanskie wynalazki na przyjazd 150 tysi dolcow ???? Sprawdz dobrze
Jedynie co cie bro i to ze te klamstwa piszesz na rin... to jeszcze ojciec moze zrozumiec
Mnie zastanawia tylko na podstawie czego nasz Andrzej wygłasza podobne androny, na podstawie walki z Rexem...?
- Nie uważam Wildera za najlepszego zawodnika. Popełnia swoje błędy i porównałbym go poziomem do Anthony'ego Joshuy. Nie jest to jeszcze klasa Lewisa, Holyfielda, Tysona czy braci Kliczko z najlepszych lat.
Przecież Wilder jest Mistrzem świata ;-)
Zawsze uważałem, że wiara w siebie jest w Boksie istotna ale niedoceniania klasy Wildera to już jest duża nie ostrożność. Zresztą Pamiętamy jak Artu opuszczał ręce ....
Pozdrawiam Serdecznie z Krakowa
w jakiej walce Wilder pokazal klase w ringu
Wilder to nie jest prawdziwy bokser, ma co prawda silniejszy cios od Powietkina ale boksersko nie jest wirtuozem a raczej wyrobnikiem, Wawrzyk boksersko nie wyglada gorzej od Wildera, jezeli tylko nie spanikuje w pierwszej rundzie to poczuje sie pewniej, a wtedy moze dac dobrą walke a nawet jakims cudem wygrac w przypadku kontuzji Wildera lub jezeli dojdzie do 9-10 rundy a Wilder straci koncetracje i bach! padnie na deski, wtedy wszyscy bedą mówili ze Wilder to bum, hehe