KIRKLAND: CANELO TO KLASA, CHCĘ GO ZOBACZYĆ Z GOŁOWKINEM
James Kirkland (32-2, 28 KO), który w swoim ostatnim pojedynku został ciężko znokautowany przez Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO), chciałby widzieć "Canelo" w starciu z Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO). Podkreśla, że to dużo ciekawsza walka od tej z Julio Cesarem Chavezem Jr.
- Chcę zobaczyć tę potyczkę, bo to dwaj wyjątkowi, bardzo zdolni zawodnicy. Całkowicie się różnią, ale obaj są świetni, bardzo wybuchowi - powiedział Amerykanin.
Do walki Canelo-Gołowkin dojdzie być może we wrześnie. Wcześniej, 6 maja, Meksykanin ma boksować z Chavezem Jr, choć porozumienia w tej sprawie jeszcze nie osiągnięto.
Kirkland z kolei przygotowuje się do potyczki z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO), która odbędzie się 25 lutego w Teksasie.
- Jeszcze z Cotto nie walczyłem, więc nie mogę za wiele powiedzieć na jego temat. Mogę natomiast powiedzieć o "Canelo", że ma bardzo wysokie umiejętności. Miałem okazję się o tym przekonać, poczuć jego ciosy. To bokser o wielkiej klasie - komplementuje Kirkland swojego pogromcę z 2015 roku.
Z fmj do jednej mordy, z lara raczej przegral z kirklandem ko ale on mi sie wydaje niemrawy i jakis taki rozbity zreszta to nikt niezwykly, z cotto juz mocno past moze i wygral ale po bardzo wyrownanej walce, maly khan. Ze smithem mnie zaskoczyl.
Tak jak napisal Spartacus. Trzeba byc ciota nie wojownikiem aby oddac pas bez walki a poniej bije ze smithem w 160 a z chavezem chce w 165, gdzie jr w 170 jest juz kukla heh
Wlasnie doszedlem do wniosku ze canelo nie jest za maly na srednia tylko ma za male jaja na srednia.
Canelo będzie miał wtedy ~29 lat, już jest top1 PPV, za 3 lata osiągnie status Floyda i ewentualna porażka z GGG mu nie zaszkodzi tylko otworzy możliwość kolejnych walk z Ruskiem za coraz większe pieniądze.
Gołowkin będzie miał wtedy ~37 lat i wcale nie będzie za stary, będzie tylko u schyłku kariery i walkę z Canelo weźmie z pocałowaniem tyłka.
Tu nie ma żadnego strachu, już teraz Canelo miałby spore szanse pokonać Gołowkina, ale byłby głupi, gdyby teraz zgodzić się na walkę. Czas gra na jego korzyść, jest niższy od GGG, boksuje w niższej wadze, dyktuje warunki ... Dlaczego miałby dawać GGG taki prezent?
Szczerze nie wiem czy by ustał taki cios GGG
Co do Canelo z Floydem walczył jako dzieciak, dziś pewnie też by przegrał ale wyglądałoby to trochę lepiej, on robi postępy. Poza tym jednym pojedynkiem wszystkie pozostałe walki były bliskie
( oczywiście chodzi o te stykowe )
Jest prowadzony ostrożnie, nawet bardzo ale niestety taki jest teraz ten biznes ( Canelo to kura znosząca złote jaja, ryzyko porażki z GGG niepotrzebne mu jest )
Umiejętnie dobierają mu też rywali, to wszystko dobrzy zawodnicy, mistrzowie świata ale spokojnie w zasięgu Canelo wyciągani z niższych walk w kilku przypadkach. Osobiscie uważam, że w średniej tylko z Kazachem nie byłby faworytem.
"Autor komentarza: Grzelak
Data: 06-01-2017 14:21:17
Ale wszyscy przynudzają z tą walką. Nawet o tym nie myślę. Już od 2 lat piszę, że na tą walkę jest za wcześnie. Odpowiedni moment będzie za 2-4 lata.
Canelo będzie miał wtedy ~29 lat, już jest top1 PPV, za 3 lata osiągnie status Floyda i ewentualna porażka z GGG mu nie zaszkodzi tylko otworzy możliwość kolejnych walk z Ruskiem za coraz większe pieniądze.
Gołowkin będzie miał wtedy ~37 lat i wcale nie będzie za stary, będzie tylko u schyłku kariery i walkę z Canelo weźmie z pocałowaniem tyłka.
Tu nie ma żadnego strachu, już teraz Canelo miałby spore szanse pokonać Gołowkina, ale byłby głupi, gdyby teraz zgodzić się na walkę. Czas gra na jego korzyść, jest niższy od GGG, boksuje w niższej wadze, dyktuje warunki ... Dlaczego miałby dawać GGG taki prezent?"
Gdzie tu logika?
Sam napisałeś, że GGG będzie u schyłku kariery i to będzie odpowiedni moment dla Rudego, który wejdzie w swój Prime Time. Ja rozumiem, że generalnie jesteś ciotą, ale dawać propsy gościowi za to, ze przeczeka GGG i zbije go jak Adamek Gołotę to nawet ciotom nie przystoi...
Rudy miałby dawać prezent GGG godząc się na ich walkę?
On juz mu dal raz w prezencie Pas MŚ ZA DARMO, BEZ WALKI.
Jedyny prezent jaki ktos tutaj może dać to GGG Rudej, bezjajecznej, ciocie w postaci zaszczytu walki o 3 z 4 pasów MŚ w jednej walce.
"@BeyrootPl, wyluzuj, Canelo robi to, co w jego sytuacji by zrobił każdy, zarabia ile może najwięcej. Sam byś postąpił inaczej? Na Gołowkina jeszcze przyjdzie czas, Gołowkin nie zając, nie ucieknie. ;)"
Czas na Gołowkina kolego już przyszedł, nieunikniony. Około roku temu. Cały bokserski światek, media, telewizje i co zadziwiające prezydent WBC, rodak Canelo naciskali na tą walkę. Wtedy właśnie przyszedł czas na Gołowkina.
Przypomnieć Ci co zrobił?
Meksykanin, posiadając MEKSYKAŃSKI, NAJCENNIEJSZY pas MŚ mając za obowiązkową obronę walkę z GGG oddał pas bez walki. Po prostu spierdolił jak najdalej, tłumacząc się tym, że jest za mały na 160, po czym kontraktuje walkę z półciężkim w limicie 165.
Kiedy można pożartować to można, ale to już niesmaczne się staje.
Zejdź na Ziemię, lub spadnij z męskiego członka.
Bo z Tobą to nigdy nic nie wiadomo.