ARUM O OPCJACH DLA PACQUIAO - WALKA Z CRAWFORDEM POCZEKA
Z obozu Manny'ego Pacquiao (59-6-2, 38 KO) wypłynęła oferta spotkania z Terence'em Crawfordem, jeśli będzie miał zagwarantowane przynajmniej dwadzieścia milionów dolarów. Ale już wiemy, że taki pojedynek nie dojdzie w najbliższym czasie do skutku. Promujący go Bob Arum ma wobec niego inne plany.
Przede wszystkim szef stajni Top Rank chce uniknąć walki w systemie pay-per-view. Ma zamiar pokazać Filipińczyka w otwartej i ogólnodostępnej telewizji, jak choćby CBS, NBC czy ESPN. W grę wchodzi oczywiście również HBO, ale bez dodatkowych opłat, w otwartej wersji. Planowany termin takiego pojedynku to 22 kwietnia. I wcale nie jest powiedziane, że na terenie USA.
- Taka walka mogłaby się odbyć w Australii, Anglii, Meksyku, czy gdzieś indziej w Europie. Chciałbym, aby na koniec kariery Manny dał się poznać jako zawodnik boksujący na całym świecie. Dobrą opcją byłaby na przykład potyczka z Jeffem Hornem w Australii, albo z Wasylem Łomaczenką, choć akurat z nim to już bardziej pod koniec roku - mówi Arum.
- W tej chwili spotkanie z Crawfordem nie ma sensu, bo taka walka mogłaby się odbyć tylko w przekazie PPV. A najbliższy pojedynek chcemy pokazać ludziom w normalnej telewizji. W grę wchodzą jeszcze maksymalnie trzy starty Manny'ego - dodał promotor świetnego "Pac-Mana".