CHAVEZ JR: TAK NAPRAWDĘ PRZEGRAŁEM TYLKO RAZ
Julio Cesar Chavez Jr (50-2-1, 32 KO) miał dość po dziewięciu rundach walki z Andrzejem Fonfarą (28-4, 16 KO), który nie tylko go pokonał, ale też jako pierwszy zawodnik rzucił na deski. Mimo to Meksykanin nie uznaje sukcesu Polaka.
- Nie miałem motywacji do boksu. Jedyny zawodnik, który mnie pokonał, to Martinez. Z mojego punktu widzenia jest to jedyna porażka, jakiej doznałem w szczytowej formie. Dlatego właśnie "Canelo" ma przed sobą trudny wieczór, taki, jakiego nie miał jeszcze nigdy w życiu - mówi 30-latek.
Chavez Jr być może zmierzy się z Saulem Alvarezem (48-1-1, 34 KO) w wielkiej meksykańskiej walce planowanej na 6 maja.
- Rok 2017 będzie dla mnie udany, będę robić wszystko tak jak należy, [w ostatniej walce] pomimo nieaktywności pokazałem wiele rzeczy, przede wszystkim zrobiłem wagę, co zamknęło usta wielu ludziom - oznajmił zawodnik z Culiacan.
Dodał, że jest gotowy także na inne wyzwania, nie tylko na "Canelo".
- Jeśli Alvarez nie chce walczyć z Gołowkinem, to ja się z nim zmierzę - zapowiedział.
haha dobre. Zamknął usta wielu ludziom i pokazał "WIELE RZECZY: w tym robiąc wagę. no nie mogę facet trenuje boks zawodowo bierze za to hajs i nosi głowe w chmurach bo udowodnił, ze zrobił limit.