UYSK TEŻ CHĘTNY NA GASIJEWA
Pogromca Krzysztofa Głowackiego, tak samo jak Polak, chciałby się zmierzyć z Muratem Gasijewem (24-0, 17 KO), czempionem IBF w dywizji junior ciężkiej.
Aleksander Usyk (11-0, 10 KO) pokonał Głowackiego we wrześniu, odbierając mu pas WBO. Gasijew w grudniu zwyciężył Denisa Lebiediewa i zdobył jeden z trzech pozostałych tytułów. Unifikacja z Rosjaninem to coś, co bardzo interesuje Ukraińca.
- Walka z Bellew jest teraz niemożliwa, bo on będzie boksować z Haye'em. Lebiediew z kolei musi bronić pasa z oficjalnym pretendentem. Ale z Gasijewem, jeśli promotorzy się zgodzą, chętnie zaboksuję - oznajmił.
Usyk ma stoczyć kolejną walkę 18 marca na gali Gołowkin-Jacobs w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Będzie to jego druga obrona tytułu. W pierwszej pokonał 17 grudnia przed czasem Thabiso Mchunu.
Być moze dałby się nawet złapac na jakiś cios Ukraińca.
No i musi zasłużyć na walkę, liczę, że Łotysz go złamie.
Huck ma swoje przyspieszenia ale wali wtedy samymi rękoma i się odsłania.
Usyk ma takie doświadczenie że spokojnie go skontruje...
Gasiev ma mniejszy zasięg niż Usyk, nie ma takich nóg.
Usyk go wykica...
pojedynki, które chciałbym zobaczyć z nim w roli głównej to bez wątpienia starcia z Gasijewem i Briedisem(który
zapewne ogarnie Hucka) co i tak nie zmienia faktu, że faworyt byłby tam jeden.
warunki też ma niczego sobie. W zasadzie z ostatnich lat, jak pomyślę, to pierwszym, który byłby poważnym zagrożeniem dla Ukraińca był Haye.
Spierdalacz i pykacz, techniczny. Oczywiscie w tych 3 aspektach jeat mistrzem ale nie jest to 8 cud swiata. Efektywny ale nie efektowny. Jak chcial blysnac w usa bo tam lubia walke to juz tak nie błyszczal nogami co karmia wilka
nie efektownym pykaczem to możnaby nazwać Rigo albo kiedyś Dawsona. Dla mnie uniki Usyka, praca głową i nogami połączone z seriami są miłe dla oka. Pamiętem jak w WSB wpadał w wielkiego chłopa i walił serię łącznie z podbródkami. To nie do końca prawda, że w Ameryce lubią tylko efektownych. Jakby Usyk był Amerykaninem albo jeszcze lepiej, Amerykaninem latynoskiego pochodzenia to jego walki sprzedawałyby się znakomicie.
Gość jest kozak choć wiadomo- może zostać trafiony i do widzenia.
Jego boks to bajeczka i tyle.
Będzie nr1 P4p i P$P :)