SALIDO RÓWNIEŻ CZEKA NA REWANŻ Z ŁOMACZENKĄ
Do dziś nieznaczna porażka z Orlando Salido (43-13-4, 30 KO) pozostaje jedyną plamą w rekordzie Wasyla Łomaczenki (7-1, 5 KO). Meksykanin ważył wtedy za dużo, werdykt wzbudził u niektórych kontrowersje, a przede wszystkim był to dopiero drugi zawodowy występ Ukraińca. Dziś to on byłby faworytem i nie ukrywa, że bardzo zależy mu na tym rewanżu.
Dotąd Salido trochę szachował obóz przeciwnika i stawiał warunki zaporowe, ale po dwóch kolejnych remisach, w połączeniu z sukcesami Ukraińca, teraz również doświadczony Meksykanin chętnie spotkałby się po raz drugi.
- Rozmawiamy i negocjujemy taką walkę na marzec. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i pójdziemy naprzód. Chciałem wcześniej rewanżu z Vargasem, tylko że on tego nie chciał. Dlatego więc liczę na to, że dogadamy się w sprawie rewanżu z Łomaczenką - mówi Salido.
Przypomnijmy, że Wasyl pobił w kończącym się powoli roku 2016 rekord wszech czasów jeśli chodzi o ilość startów potrzebnych na zdobycie tytułów dwóch kategorii (7). A pod koniec listopada potwierdził status gwiazdy P4P po jednostronnym zwycięstwie nad cenionym Nicholasem Waltersem.