RIABIŃSKI O POWIETKINIE: WYNIK PRÓBKI B BĘDZIE TAKI SAM
Redakcja, rsport.ru
2016-12-23
Andriej Riabiński, szef grupy Mir Boksa i promotor Aleksandra Powietkina (31-1, 23 KO), przyznał, że nie spodziewa się, aby otwarcie próbki B wniosło coś pozytywnego do sprawy przyłapanego na dopingu pięściarza.
- Wkrótce ją otworzymy, ale na 99% wynik będzie podobny. Nie liczymy w tej kwestii na wiele. Wyniki analizy powinniśmy poznać jeszcze przed końcem roku - oznajmił.
U Powietkina wykryto ostarynę przed występem w ubiegłą sobotę na gali w Jekaterynburgu. Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO), z którym Rosjanin miał boksować, odmówił walki, kiedy dowiedział się o wyniku badania antydopingowego swojego rywala. Kanadyjczyka zastąpił w ringu Johann Duhaupas (34-4, 21 KO), którego "Sasza" znokautował w szóstej rundzie.
Wesołych Świąt.
- w końcu na dopingu, więc to gryzący tuningowany oszust, dał dupy bo się dał złapać, tak więc
czas swojemu sztabowi powiedzieć goodbye.
Spokojna Twoja głowa... Poświecą kasą to zaraz Polacy i inni się uśmiechną. Jakoś jak Włodarczyk zarabiał u nich pieniądze i pozostali to nikt nie narzekał że tacy mocni są od sterydów... Poradzą sobie choć nagonka na nich jest ogromna.
Co do zaś tematu to oczywistym jest że próbka "B" wykaże to samo. Było to wiadomym od początku jak w każdej takiej sprawie. Trudno by próbki pochodzące od tych samych organizacji nagle pokazały że się mylili.
Co do zaś samej sytuacji Saszy to dużo będzie tu zależeć od tego jak potraktuje go WBC bo to że będzie w stanie udowodnić swoją niewinność od początku było przekreślone. Oglądałem wczoraj cały program 42 minuty z Riabińskim i Powietkinem między innymi i stwierdzono tam że jeśli uda się udowodnić że ostaryna znalazła się w jego organizmie przez jakiś przypadek (tak jak chociażby u Furych nandrolon jakby ktoś się zaczął od razu rzucać) grozi mu dyskwalifikacja na jakieś pół roku i grzywna. W innym wypadku sprawa będzie wyglądała gorzej.
Przeszkodę Wilderowi usunęli. Nie jest to recydywa jak większość sugeruje bo Aleksander został OFICJALNIE OCZYSZCZONY z zarzutów sprzed walki z Wilderem więc tragedii być nie powinno. Ale pewnie będzie.
Natomiast ciekawi mnie jak to wpłynie na sprawę założoną w sądzie przez Riabińskiego stronie amerykańskiej. Prawo nie działa wstecz. Każdy zna tą zasadę więc niejako sugerując się nią Wilder rzucał oszczerstwami w czystego jeszcze zawodnika. Nie mniej mam wrażenie że te 31 milionów odszkodowania odegrało tu też dużą rolę.
Ale co tam przesłanki i dziwne zbiegi okoliczności (choćby czekanie 2 lata na walkę od Wildera który unikał Saszy jak ognia). Ważne że złapali ruska i można się na nich wyżyć xD
Chodziło mi o to że jeśli Wilder obrzucał błotem niewinnego jak się okazuje człowieka to czy wedle prawa ma na to wpływ późniejsza wpadka. Nie znam się na tym więc nie chcę mędrkować ale na zdrowy rozum jeśli ktoś by mi zarzucał wypadek samochodowy którym wyrządziłem pewne szkody bo miałem rysę na masce a ja bym go nie miał to jakie znaczenia ma dla tej sprawy fakt że rok później wjechałbym komuś w dupę?
Nowy materiał dowodowy? Ale przecież wtedy nie wjechałem i oficjalnie zostałem uznany niewinnym (na podstawie badań między innymi).
Riabiński w sumie w programie mówił że cała sprawa może stanowczo zmniejszyć ich szansę w tym procesie a były one duże. Ciekawi na jakiej podstawie.
Jakby był na stronce ktoś kto się zna mógłby mi to wytłumaczyć na szybko byłbym wdzięczny.
dobrze kombinujesz w sprawie że Wilder to kawał cwaniaka nawrzucał Povietkinowi a żadnych dowód nie miał , bo Povietkina potem uniewinilli , teraz Złapali Povietkina znowu ale dla mnie ta sprawa mocno śmierdzi , niechce mi się wierzyć że Povietkin Koksował pare dni czy tydzień przed walką.
Wyniki dopingowe przyszły z Laboratorium Amerykańskiego wiec to dodtkowo rzuca podjerzenie ze Amerykanie mogli podłożyć "przysłwiową świnie " Povietkinowi ale wiadomo na to dowód nie
Qdnośnie wypadku który byś nie wyrządził to jak by ci ktoś zarzucał krakse mógłbyś poddać go do sądu o zniesławienie
jedno jest dla mnie pewnę że Povietkin by stylowo nie leżał Wilderowi który owszem ma pierdolniecie w ręce ale odkrywa się po ciosach i jest haotyczny
Nowy materiał dowodowy? Ale przecież wtedy nie wjechałem i oficjalnie zostałem uznany niewinnym (na podstawie badań między innymi)."
Akurat to porównanie jest nie do końca odpowiednie, ponieważ o ile w normalnym kraju człowiek który nie spowodował kraksy powinien zostać uznany niewinnym o tyle w naszym systemie już niekoniecznie. Wiem bo sam dwa lata temu zostałem wrobiony w wypadek samochodowy (doszło od skazania), a osoba która mnie wrobiła wytypowała moje auto jako sprawcę właśnie z powodu jakieś szramy która powstała na aucie parę lat wcześniej.
ale zrozum, że śladowe ilości był możliwe do stycznia 2016, aby ci co bali się doczyścili, a u powietkina utrzymało się do maja? To ile on miał tego w sobie?
15 listopada był czysyt, 6 grudnia nie czyli mzoe po 15 listopada nakoksował się jak dzika świnia?
A kto robił test 13 po walce? WBC nie sankcjonowało walki wiec nie robilo testow, riabinski prywatnie?:) zreszta od 6 do 13 grudnia mozna wszystko zrobic wlacznie z przetoczeniem krwi.
Powietkin w dzisiejszym boksie wcalen ei jest takim strasznym rywalem, Wilder, AJ, Kliczko go robią.
Zreszta odpowiedz sobie na pytanie jak wygladal z huckiem a jak teraz? Teraz jest wielki jak tur, szeroki jak takam. prawdziwy powietkin to jak ktos napisal taki bokser jak z hukiciem.
Inne pasy lapia rosjanie i nikt nei placze
W boksie liczą się umiejętności. Gdyby to nie było ważne to tacy sportowcy jak Usajn Bolt mogliby przejść dzisiaj do boksu i wygrywać z najlepszymi. Tak nie jest. Same mięśnie, szybkość rąk niewiele znaczą, gdy nie ma się odpowiedniej techniki, gdy nie potrafi się wykorzystywać swoich atutów. Ja piszę jak jest. Powietkin jest moim zdaniem jednym z najlepszych pięściarzy w obecnej HW, jest bardzo szybki, ma świetną technikę, pracę nóg, jest skoordynowany, świetnie operuje dystansem, wie jak wykorzystywać przestrzeń w ringu. Piszę to nie dlatego, że lubię Powietkina, ale dlatego, że tak odbieram jego umiejętności i przepraszam jeżeli kogoś to urazi, ale jestem zdania, że Wilder nie wiedziałby nawet jak walczyć z Rosjaninem. Wilder ma świetną prawą rękę i bardzo dobre warunki fizyczne. Reszta wygląda u niego słabo.
Co do Hucka to jest inna sprawa. Tłumaczyłem to wielokrotnie. Powietkin nie używa lewego prostego, a w walce z Huckiem ta broń byłaby niezbędna, by trzymać Hucka na dystans. Mimo wszystko Rosjanin wygrał tę walkę dzięki aktywnej obronie, a naturalizowany Niemiec walczył dosyć nieczysto, sędzia przymykał na to oko. Czy to wstyd, że Powietkin stoczył taką walkę z Huckiem? Pamiętajmy, że Huck był mistrzem CW, a pięściarze z cruiser jak Adamek czy Haye czy Holifield z powodzeniem toczyli walki z HW z bardzo dobrymi rywalami.