WACH KONTRA KABAYEL O MISTRZOSTWO EUROPY 4 LUTEGO
Niemiecka grupa promocyjna SES Boxing wygrała przetarg na walkę Mariusza Wacha (32-2, 17 KO) z Agitem Kabayelem (15-0, 12 KO) o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej.
24-letni reprezentant Niemiec gościł już kiedyś w Polsce i zafundował najszybszy nokaut na naszej ziemi, rozprawiając się z Włodzimierzem Letrem pierwszym ciosem. Pół roku temu zdobył pas Unii Europejskiej (EU), nokautując w siódmej rundzie niezwyciężonego wcześniej Christiana Lewandowskiego.
Polak po wygranej na punkty z Marcelo Luizem Nascimento został oficjalnym pretendentem do pasa EBU, lecz zasiadający na tronie Kubrat Pulew wybrał inną drogę i zawakował tytuł. Do negocjacji wyznaczono więc obóz Mariusza oraz Agita. Niemcy bardzo szybko zdecydowali się na ten pojedynek. Wach ma być gotowy już na 4 lutego! Gala odbędzie się w pięknym hotelu Maritim Hotel w Magdeburgu.
nie ma co cudować - to będzie piękny pojedynek ;)
Ładnych zjebów tutaj można poczytać :D
Kolego szanowny gdzie się podział ten Twój patriotyzm jeszcze chwilę temu czytałem Ciebie jak płaczesz,że ludzie są przepełnieni jadem :) a samemu obrzucasz Wacha gównem :)Człowieku zastanów się co wypisujesz :D Wkleje Twój cytat:
"Muszę przyznać, że czytam te wasze komentarze i myślę sobie: chciałbym zobaczyć jak każdy z was miernoty wychodzi z Andrzejkiem do ringu chociaż na rundę. Naprawdę żal mi was, zero w was patriotyzmu, jesteście przepełnioni jadem nienawiści, antypolakami jesteście, huj warci jesteście(jak to mówił pewien znany polak, którego notabene nie pochwalam, ale tutaj te słowa same się nasuwają na język) jak to jest, że Polak będzie mieć szansę wywalczenia pasa mistrzowskiego i jest tak mieszanyz błotem? Ludzie zastanówcie się nad sobą!! Pojebalo was?"
Może wskoczyłbyś do ringu z Mariuszkiem chciałbym to zobaczyć :) ciekawe czy miałbyś jaja patafianie?
No jeżeli kolega nie zauważa różnicy pomiędzy Wachem,a Wawrzykiem to ja rzeczywiście współczuję. Widzisz akurat dwie sytuację są z goła odmiene. Po pierwsze Wach miał już swoje szanse i w obydwu walkach tak z Kliczka jak i z Povietkinem nie pokazał kompletnie nic, Wawrzyk w walce z Sasza przynajmniej starał się cos zrobić, trafił nawet kilka razy Rosjanina, mimo że Wach ma przecież lepsze warunki i aż prosiło się, by zaczął w końcu zadawać ciosy. Walka z Kliczka.. Co zrobił Wach? Na ważeniu nastrój bojowy, w opasce na czole i z krzyżem wiszącym na szyji, kibice mogli liczyć, że pokażę charakter... A tu co? Dupa blada, Wach nawet nie podjął walki. DOSTRZEGAM wiele różnic pomiedzy tymi bokserami zaczynając od wyszkolenia technicznego, szybkości, dynamiki, a kończąc na tym ile szans miał Wach, a ile Wawrzyk. Po czwarte drogi kolego, w ktorym momencie ja obrzucilem Mariusza gownem? Wyrazilem się w stosunku do niego wulgarnie? Napisałem, że jest bumem? Nie, więc proszę Cię nie wmawiać mi czegoś, czego nie zrobiłem. Wach juz miał swoje 5 minut i niestety nie zaprezentowal nic, co mogłoby dawać chociaż odrobinę nadzieji na jego dobre występy, w przeciwieństwie do Wawrzyka, ktory w ostatnich walkach pokazywał dobrą dynamikę, szybkość, precyzję. I widać, że chłopak pracuje... A, że nie ma szczęki..? Co ma zrobić? Przeszczepic sobie? Gdyby miał taką jak Wach to byłby duso wyżej, niż jest dlatego, że ma charakter. Radzę Ci obejrzeć ostatnie kilka walk Mariusza i jeśli wytrwasz do końca to zastanów sie czy jest sens, żeby ten chłop nadal boksowal. I musisz zwrócić uwagę na to, że walka o mistrzostwo Europy z jakimś no namem, a walka o pas mistrza z Wilderem to jednak wydarzenia innej rangi. Gdy Polak walczy o mistrzostwo trzeba w niego wierzyć, oczywiście jeżeli. Daje jakieś podstawy ku temu, a niestety Mariusz jest juz tylko coraz gorszy, zatrzymał się w rozwoju, a nawet i cofnął. Reasumując... Nie widzę podstaw, by tak hejtowac Wawrzyka, ktory podkreślam przegrał tylko jedną walkę, z gościem który ścina wszystkich pokolei. Nie widzę również podstaw, by wierzyć w Wacha, który męczył się niemiłosiernie z kimś takim jak Nascimento.
To że od powrotu troszkę przypakował choć nawet redukcji nie potrafi/nie chce zrobić nie znaczy że zrobił jakieś szalone postępy. Zaskoczył w walce z Rekowskim ale Rekowski już osłabł solidnie nie wspominając o tym gdzie miał głowę podczas ich walki. A już na tle Sosnowskiego wypadł podobno blado (nie wiem nie oglądałem walki)
Czepiasz się Wacha o walkę z Władem czy Powietkinem. On przynajmniej wytrzymywał ich ciosy a Wawrzyk? Szkoda gadać.
Zresztą umówmy się- ostatnio gdy miało dojść do walki Wawrzyk vs Wach żona tego pierwszego namówiła Mariusza by takiej walki nie wziął... O kim to pisałeś że nie ma sensu by boksował? ;D
Ani jeden ani drugi mnie nie przekonuje :) wolę skupić się na młodszych bardziej perspektywicznych zawodnikach jeśli chodzi o nasze podwórko.Zwyczajnie wytknąłem Tobie obłudę bo pod jednym tematem masz pretensje do ludzi,że hejtują rodaków a w następnym sam to robisz :) bo co to jest jak nie hejt :
"Niestety Mariusz poza ringiem również nie błyszczy, sprawia wrażenie niezbyt rozgarnietego człowieka i nigdy nie zrozumiem po co polsat lansuje na siłę jego osobę. Przecież on i kamera to jak ogień i woda... Nie wiem czy wysluchalem jakiegoś wywiadu z Mariuszem do końca, gdyż jest to istna męka, tak samo jak oglądanie go w rindu. W czterech słowach... KOŃCZ WAŚĆ WSTYDU OSZCZĘDŹ..."
Nie przepadam za Mariuszem ale chodzą głosy,że Wawrzyka żona go wyprosiła o to żeby nie walczył z Andrzejem także gdzie te niby przysłowiowe jaja :) a i do walki z Wilderem się nie pali zbyt mocno o czym można przeczytać w wywiadzie z jego promotorem,który mu to wytyka,że walki o mistrzostwo się nie odrzuca :)
Jeden i drugi zbytnich ambicji nie wykazuje dlatego nie czekam na ich walki z utęsknieniem ale chętnie obejrzę
Jak nie widziałeś jakiejś walki to nie wypowiadaj się na jej temat, to po pierwsze. I co z tego, że wytrzymał ciosy, jak nie miał jaj, by zaryzykować i spróbować wykorzystać swoje warunki fizyczne? Przecież gość z taką szczęka powinien iść jak tur do przodu, i tak dostawał to co za różnica? Wolę oglądać Wawrzyka, który w trzech rundach podjął jakąś walkę, niż Wacha który poza twardą szczęka nie prezentuje kompletnie nic. Ostatnim pytaniem to już się osmieszasz kompletnie, bo co ma do tego żona Wawrzyka? Wach z formą z ostatniej walki przegralby z Wawrzykiem z kretesem.
"Mariusz Wach to jest to jest chyba jedyny taki bokser w Polsce,któremu mimo braku jakiegokolwiek talentu,techniki, serca do walki i w ogóle wszystkiego co powinien posiadać klasowy bokser, udało się dojść do dwóch walk o mistrzostwo świata i przy tym zarobić niemałe pieniądze."
Widzę, że jesteś poinformowany lepiej niż My - kibice boksu, użytkownicy orga, dziennikarze, promotorzy, włodarze federacji, a nawet sami zawodnicy :O
Zatem uchyl rąbek tajemnicy kolego drogi i napisz Nam gdzie to Mariusz stoczył tą drugą walkę o MŚ? Bo z tego co sobie przypominam i co pokazała Nam zakłamana - jak się okazuje telewizja to Mariusz walczył tylko raz o MŚ :( Ty jako jedyny tę walkę widziałeś więc napisz coś o niej proszę. W jakiej Mariusz był dyspozycji, ile trwała rund, czy był nokaut czy walka rozegrała się na punkty?
Polski boks to dno i dwa metry mułu, ale nic się nie zmieni jeżeli nasz boks olimpijski dalej tak będzie wyglądał, a nasi mistrzowie osiedla nie zmienią swej mentalności.
Wiesz co idąc takim tokiem myslenia, to każda negatywna opinia na temat danego boksera będzie nazywana hejtem.. Hejt ma to do siebie, że nie ma nic wspólnego z merytoryką i nie jest poparty argumentami. Ja stwierdziłem jedynie FAKTY. Jak powiem, że Adam Małysz w MMA dostałby wpierdziel od pierwszego lepszego zawodnika to tez będzie według Ciebie hejt? Ja napisałem jedynie moje odczucia w stosunku do Mariusza Wacha i mysle, że nie można tego nazywać hejtem, bo jest to najzwyklejsza prawda. Myślę, że większość ludzi tutaj czy na innych forach ma podobne zdanie, czytając często komentarze na temat Wacha ciężko było o jakiś pozytywny. On po prostu wzbudza takie wrażenie, kogoś niezbyt inteligentnego. Natomiast komentarze dotyczące Wawrzyka przeważnie nie są w żaden sposób uargumentowane i tam jest właśnie zwykły polski hejt, bo przecież Andrzej przegrał z jakimś tak Powietkinem, przeciętnym bokserem, więc teraz można go skreślić i zmieszać z błotem...
Napisałem że nie oglądałem walki więc to nie moja opinia ale opinia wnioskuję że coś jest na rzeczy bo pisała o tym cała rzesza ludzi na różnych portalach.
"I co z tego, że wytrzymał ciosy, jak nie miał jaj, by zaryzykować i spróbować wykorzystać swoje warunki fizyczne? Przecież gość z taką szczęka powinien iść jak tur do przodu, i tak dostawał to co za różnica?"
Władimir go zniszczył. Walczył bardzo agresywnie a chyba nie muszę przypominać jaką siłę ciosu ma gość. To że nie ruszył do przodu jak tur to właśnie zasługa siły rażenia Włada która go sparaliżowała. Sam o tym mówił. A uwierz mi jest różnica w przyjmowaniu ciosów będąc w odwrocie niż jeszcze na nie nachodząc próbując atakować. Przykład Szpulki niech będzie tu adekwatny do sytuacji.
Co do walki z Saszą to on robił na tyle dużo że można by mu zapisać 1 rundę walki tamtej. Wawrzyka pamiętam tylko z zakrwawionej gęby i wściekłej, obrażonej? miny.
"Ostatnim pytaniem to już się osmieszasz kompletnie, bo co ma do tego żona Wawrzyka? Wach z formą z ostatniej walki przegralby z Wawrzykiem z kretesem"
Nie wiem czym tu miałbym się ośmieszać. Faceta żona załatwiła mu by Wach zmienił zdanie o chęci walki a ten nawet tego póki co nie skomentował bo i co powiedzieć w takim żenującym wypadku? Zaś ostatnie zdanie to tylko twoje domysły a rzeczywistość jest taka że Wawrzykowi raczej się do tej walki nie paliło.
Jeśli ktoś się ośmiesza to ty stronniczością co zostało Ci zresztą wypomniane.
Rzeczywiście walczył raz.. Z Povietkinem walka była już po przegranej Saszy.. Dzięki za uwagę!
Mogę Ci napisać, że widziałem walkę Wawrzyka z Sosnowskim jak i Wacha z Nascimento i Andrzej wypadł o niebo lepiej. W każdym elemencie jest lepszy od wacha, myślę że nawet i cios ma mocniejszy. Ciekaw jestem czy jakby Wach dostał szansę walki o tytuł z Wilderem to byłaby tu na niego taka nagonka, jak na Wawrzyka... A nie, zapomniałem.. WACH ma przecież twardą szczękę, więc gwarantuje NIESAMOWITE emocje w ringu.
Coś z Tobą jest chyba nie tak kolego....
"BeyoncePl
Rzeczywiście walczył raz.. Z Povietkinem walka była już po przegranej Saszy.. Dzięki za uwagę!"
Kończysz zdanie dziękując za uwagę, a zaczynasz od celowej zmiany mojego nicka na "BeyoncePl"
Proponuję terapię kontroli gniewu, lub przeszczep mózgu. Chociażby od szympansa.
Myślę, że ów szympansa w zamian za jednego banana łatwiej byłoby nauczyć panować nad emocjami, skupieniem uwagi, postrzegniem rzeczywistości taką, jaka jest i zwracania honoru w kwestiach, których nie masz racji bądź się pomyliłeś.
Zastanów się nad tym, Dobranoc :)
Może nie gwarantuje wielkich emocji ale przynajmniej można zobaczyć arsenał ofensywny przeciwnika w pełnej krasie. Co może zapewnić Wawrzyk? 2 rundy? 1 rundę? Koniec po pierwszym lepszym trafieniu?
A no właśnie.
Poza tym na wygranej w dobrym stylu z Wachem można skorzystać np odprawiając go jako pierwsza osoba przez klasyczny nokaut, czy po prostu szybciej niż pozostali dwaj nazwijmy ich killerzy. Z Wachem co Wilder nie zrobi nie zostanie docenione bo i co tu doceniać?
Mariusz byłby lepszym wyborem w mojej opinii jak i też byłaby taka potyczka potyczką ciekawszą. Ale to moje zdanie. Każdy ma swój gust. Ty widać wolisz szybki, kompromitujący nokaut.
A czy panuje nagonka na Wawrzyka? Hmm. Nie nazwałbym tak tego. Po prostu Wilder przekracza kolejną granicę smaku. Wawrzyk nie jest tu nic winny bo po prostu dostał taką szansę i na niej tylko skorzysta. Nie zmienia to faktu że i w Polsce i w USA chociażby ta walka jest uznana za bardzo słabą a wręcz tragiczną i nie ma w tym nic dziwnego. Szanse Wawrzyka to jakieś 5% a do wyboru byli tacy którzy chociaż nie są znani głównie z tańczenia po zamroczeniu.
* z Wawrzykiem oczywiście miało być.
Oj wybacz, źle przeczytałem. Piszę z telefonu i poważnie przeczytałem beyoncepl.. Nie gniewaj się, to zwykły przypadek :) pewnie nie uwierzysz, ale autentycznie przeczytałem Beyonce :)
Uwierz, że literki są naprawdę malutkie i można się pomylić... :) Jednak o wiele sprawniej komentuje się z kompa, no ale nie zawsze jest taka możliwość...
No i widzisz tym się różnimy. Ja wolę zobaczyć Wawrzyka z Wilderem, ktory ma chociaż te 5%szans,niż Wacha, ktory prezentując formę z ostatniej walki ma zerowe szanse na wygraną, bo ciężko porównywać Nascimento do Wildera, a przecież brazylijczyk tej walki z Wachem tak naprawdę nie przegrał, będąc obiektywnym. Żeby było jasne-też nie daję Wawrzykowi większych szans z BronzBomberem, z dwoch prostych przyczyn- piorunujacy cios Amerykanina i niestety szklanka Polaka. Prawdopodobnie Wawrzyk przed tą walką powinien stoczyć jeszcze co najmniej jedną walkę , z kimś z szerokiej czołówki HW np takim Washingtonem czy Pricem. Sytuacja tutaj jest podobna do tej z Pawłem Kolodziejem, gdy bijąc przez całą karierę ogrókow, nagle dostal walkę z Lebedevem i wszyscy wiemy jak się skończyło. Moja uwaga odnośnie tej fali hejtu na Wawrzyka dotyczyła głównie sposobu wypowiedzi, jakiegoś takiego wyszydzania Andrzeja, który jest w mojej opinii niedoceniany tutaj, głównie przez tą słabą szczękę.. A co ma chłop zrobić? Tak go natura obdarzyła, pod względem umiejętności naprawdę. Jest na dobrym poziomie, a i cios widać, że swoje wazy.
Ten niemiec to artysta przy Wachu...
Jak wyjdzie i narzuci presję do tego zada kilka dołów to babcia malina będzie musiała wyjść do ringu na zamianę.
lekka przesada moim zdaniem z tym "doprowadzeniem prezez AW Wawrzyka do kolejnej walki o mistrzostwo świata" to nie DOPROWADZENIE bo o tym to byłaby mowa gdyby przez działania promotorskie dobił się jako oficjalny obowiązkowy pretendent z pierwszego miejsca a nie został WYBRANY przez otoczenie MISTRZA na dobrowolna obronę!!!!! Wilderowi jest obojętne kogo uwali, on patrzy na swoja gaże a przy niższej oponenta jemy pewnie zostaje więcej z budżetu!
nie przeceniałbym więc koneksji AW i PW w świecie boksu (patrz w szczególności rynek USA)bo faktycznie za wschodnią granicą to PW ogarnia tematy. Jednak na rynku amerykańskim to koopromotor Margules zarabia na chłopakach z Polski. On zna tamten rynek i ma pewnie swoje układy i z nich czerpie. Jednak takie zestawienie jak Wilder vs Wawrzyk broni się jedynie od strony biznesowej - w szczególności Wilder mało wyda a przy okazji chłopaki zarobią Wiec to raczej przysługa dla Margulesa który tez uszczknie swoje, a przy okazji Wawrzyk cos tam zarobi.