TRENER WILDERA: WAWRZYK NIE BYŁ DOTĄD W RINGU Z KIMŚ TAKIM
- Mamy nadzieję, że wkrótce wszystko sfinalizujemy i ogłosimy już oficjalnie - mówi Jay Deas, trener i menadżer Deontaya Wildera (37-0, 36 KO). To właśnie on odkrył i ukształtował talent aktualnego mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. "Brązowy Bombardier" w piątej obronie tytułu ma skrzyżować rękawice z naszym Andrzejem Wawrzykiem (33-1, 19 KO).
Pojedynek ma się odbyć 25 lutego w hali Legacy Arena w Birmingham, czyli terenie mistrza. Wszystko poprzedzi starcie Artura Szpilki (20-2, 15 KO) z Dominikiem Breazeale'em (17-1, 15 KO).
- Przyszły rok będzie wyjątkowy. Po tej walce możemy pomyśleć o starciu z Josephem Parkerem bądź zwycięzcą potyczki Joshuy z Kliczką. Ale najpierw trzeba zrobić swoje. Wawrzyk to dobrze ukształtowany i wyszkolony zawodnik. Z drugiej strony nigdy dotąd nie był w ringu z kimś takim jak Deontay. Dlatego wygramy, a do końca przyszłego roku na pewno pojawi się możliwość stoczenia jakiejś walki unifikacyjnej - dodał Deas.
Wilder ma już na koncie cztery skuteczne obrony. W trzeciej - jedenaście miesięcy temu, brutalnie znokautował Szpilkę w dziewiątej rundzie. Niedawno organizacja WBC uznała tamtą akcję za nokaut roku 2016. Dla 29-letniego Polaka będzie to druga taka szansa. W maju 2013 roku przegrał (TKO 3) z Aleksandrem Powietkinem. Od tego czasu zanotował jednak sześć wygranych. Wszystkie przed czasem.
Można krytykować Wasilewskiego ale wysłać drugiego swojego boksera na mistrza świata to trzeba mieć kontakty i kasę.
Będzie wesoło !
"Można krytykować Wasilewskiego ale wysłać drugiego swojego boksera na mistrza świata to trzeba mieć kontakty i kasę"
Trzeba tu jeszcze jednego. Mistrza bez ambicji który mierzy w najsłabsze z możliwych walki. Kolejny raz mając możliwości wyboru Wilder wyciągnie najgorsze nazwisko z możliwych. Wawrzyk ma po prostu szczęście że jest w rankingu i jest najgorszy.
Ta oferta była idealna - duży podział kasy na korzyść Wildera, Wawrzyk nie umie przyjąć, jest wolny i nie ma nóg. Do tego ładny rekord, walka w USA pewnie w Alabamie u Wildera bo nie widzę innego miejsca na tak wieśniacki bój.
Nie muszą sie kłócić i negocjować z Team Fury pod Hughiego. Polaczek przyjedzie, weźmie co łaska i się położy.
Sprawdź dobrze. Kilka tematów niżej user Maniek wklejał cały ranking. Miał większy wybór niż tylko Washingtona który swoją drogą byłby i tak znacznie lepszym wyborem niż Wawrzyk.
"EGZEKUCJA NA WAWRZYKU"
Wasyl jak zawsze lisim sposobem wciśnie swojego "kelnera" na salony boksu a Bumontaj zbije kolejnego Ogórasa wg słusznej linii obranej od początku kariery.
A jak Wilder bedzie robil z tego swinobicie jak z arreola (na co jest mala szansa)to znowu se lapy polamie.
Europejski styl boksowania
dobry record,nie grozny
Polscy kibice ,akceptacja TV
Wniosek:Wlider zaczyna sie przygotowywac do Powietkina.
a za Andrzeja należy się modlić, żeby po tej walce nie miał uszczerbku na zdrowiu lub sprawił niespodziankę
i jakimś cudem zakończył farsę z Deontay'em w roli głównej.
Kolejny ogórek dla Wildera..
Whyte i Chissora są po wojnie, Heelnius tez świeżo po walce. Price szklany i walka z nim też była by wyśmiewana. Takam dostał od Parkera. Fury większy się leczy, mniejszy też nie jest niczym zaspecjalnym względem Wawrzyka. Teper też nie błyszczy. Martin i Głazkov są "dezaktywowani".
Na to wypada, że mogli wziąć Lucasa Browna i na chwilę obecną tylko ten rywal byl by najsensowniejszym wyborem.
Dla czego Wawrzyk?
Europejski styl boksowania
dobry record,nie grozny
Polscy kibice ,akceptacja TV
Wniosek:Wlider zaczyna sie przygotowywac do Powietkina.
xxx
Dokładnie, wszak Wawrzyk to w 200% stylowe odbicie Saszy, co racja to racja.
Tak poza tym - lubię Wildera, ale Wawrzyk to już przegięcie i trudno ten wybór bronić. Jedyne co usprawiedliwia DW to bardzo ciężka kontuzja i fakt, że WBC mu na taki ruch pozwala. No i będzie to korespondencyjny pojedynek z Povietkinem:-)
Akurat w przypadku mistrza jakim jest Wilder to rywale pokroju Wawrzyka to norma bo on takich lubi :)
Osobiście dla mnie to kpina bo gość rywali miał jakich miał ale wciągniecie Wawrzyka w walkę mistrzowska to duża przesada. Ostatni rywale to Rekowski który ma 38 lat i nawet na nasze podwórko reprezentuje średni poziom. Kolejny to Sosnowski chyba 37 lat a dodatkowo już rękawice ma prawie na kołku zawieszone.
"To już lepiej gdyby Wasyl namówił Wacha na tą walkę, bo ten chociaż 12 rund by prawdopodobnie wytrzymał i wstydu by nie było. "
paradoksalnie Wach ucierpiałby mocniej, długo ,lub nawet do końca przyjmując .Wawrzyk da się wyliczyć szybko.
Na moje to Wach dostałby KO. Wielki worek treningowy dla Wildera. Mógłby sobie kombinacje potrenować.
Z Wawrzykiem takiej szansy nie będzie, bo się Cycu szybko złoży.
Jesli ktos jest bity jak worek 12 rund i prawie nie zadaje ciosu to nie jest wstyd? Wstydu nie ma jak sie probuje nawet jak sie polegnie.
"A wawrzyk? Szklany bo szklany ale wydaje sie jakis pewniejszy siebie od czasow powoetkina"
Z Sosną ta pewność biła po oczach nie tylko moich ale chyba też Andrzeja bo mrużył te oczka strasznie przy każdym zamachowym cepie Alberta :)
ja chciałbym napisać coś dobrego o naszym Andrzeju. Kiedyś był on obiecującym prospektem i wiele akcji w jego wykonaniu podobało mi się, ale ten chłopak nie rozwinął się na przestrzeni ostatnich lat. Nie mogę pisać, że jest dobrze, skoro tak nie jest, ale życzę mu powodzenia. Wilder jest moim zdaniem zawodnikiem przecenianym i bardzo ostrożnie prowadzonym i jest jak najbardziej do pokonania.
Szacunek dla Wasilewskiego za umiejętności promotorskie (i jeszcze Szpilka ma być na tej gali).
Bardzo dobrze życzę Andrzejowi, niech wojuje dla nas pas, ale uważam, że zostanie dość szybko znokautowany. I będzie widać dużą przepaść w porównaniu z walką Wilder vs Szpilka, gdzie Artur dobrze sobie poczynał a walka była po prostu fajna dla oka.
Ale nic to, trzymajmy kciuki i niech mu się uda!
Co innego jest spojrzeć obiektywnie na rzeczywistość, która nie napawa jakimś wielkim optymizmem przed tą walką, ale jednak życzyć rodakowi jak najlepiej, a co innego jest wyszydzac bezpodstawnie(bo przecież Andrzej to bardzo sympatyczny człowiek) boksera, ktory jedyną porażkę w karierze poniósł z rąk mistrza olimpijskiego. No dla mnie to jest kompletnie niezrozumiałe. Według mnie na dzień dzisiejszy Andrzej nie byłby ma straconej pozycji w walce ze Szpilką, dla którego ma się na tym forum o wiele więcej poszanowania. Ba! Myślę nawet, że z Wachem Wawrzyk by spokojnie wygrał, już nie mówiąc o Zimnochu. Jeżeli nie dostrzegacie postępów jakie zrobił Cycu od porażki w Rosji, to naprawdę kiepscy z was eksperci.
Totalna żenada, bumobij jeden. Powinien walczyć z Lucasem Browne.
Przecież tu nie ma żadnej realnej szansy na wygraną!
Już się wstydziłem że ta jąkała wyszła z ryżym budyniem powietkinem po wypłatę i grali hymn Polski...
Niech się ograniczą do hejnału mariackiego... I miejscowi swojacy się tłumaczą... a nie robić wstyd na cała Polskę...
Wstyd dla Wildera, WBC oraz całej dyscypliny!!!
Też...
Ale większy wstyd jak zagrają Mazurka Dąbrowskiego i za chwile komiczny łomot...