PROMOTOR SMITHA JR: JOE POWINIEN ZOSTAĆ WYBRANY BOKSEREM ROKU
Joe DeGuardia, promotor Joe Smitha Jr (23-1, 19 KO), przekonuje, że jego podopieczny zasłużył sobie na miano boksera roku bardziej niż choćby Terence Crawford czy Carl Frampton. I rzeczywiście, jeszcze rok temu mało kto słyszał o tym siłaczu, a dziś stał się wielką gwiazdą ringów zawodowych.
Pięściarz z Long Island w kwietniu zastopował w drugiej rundzie Fabiano Penę, by już dwa miesiące temu w niecałe trzy minuty sprawić nam przykrą niespodziankę, demolując naszego faworyta, Andrzeja Fonfarę. Swój status ugruntował w minioną sobotę, gdy brutalnie znokautował legendarnego za życia Bernarda Hopkinsa.
- Joe wystąpił w tym roku trzykrotnie i zanotował trzy nokauty. Moim zdaniem to jemu należy się miano pięściarza roku. Bo o ile jeszcze pierwsza wygrana nie była niczym wyjątkowym, to już w czerwcu pokazał się na ogólnodostępnej telewizji NBC, wystąpił na terenie rywala i znokautował sporego faworyta. W spotkaniu z Hopkinsem też w roli faworyta w stosunku dwa do jednego obstawiano przeciwnika. Dla porównania, na przykład Crawford. To oczywiście świetny zawodnik, jednak wygrywał z rywalami, z którymi miał wygrywać. Joe natomiast sprawił dwie niespodzianki - argumentuje promotor Smitha Jr.
wąchając deski to będzie niczym bajka od zera do milionera.
Kat ma 50 lat, bez przesady nie jest to wyczyn.
Sorry ale ten smith w walce z kimś z realnego topu może tak samo schodzić jak nasz Andrew.
Może zasługiwać na miano zawodnika który najbardziej zaskoczył świat, ale bokser orku to już nie.
Hopkins to dziadek któremu się wydawało że będzie w stanie zneutralizować Smitha, ale nie wykazywał żadnej aktywności.
Jak się okazało to albo Hopkins stracił głowę na Kowaliowie, albo Smith relatywnie mocno uderza...
Fonfara pewnie będzie dążył do rewanżu, ale Smith Jr powinien zażądać dużych pieniędzy i to wziąć tylko za naprawdę godziwą wypłatę.
Jedyne czego nei mozna ujmowac temu chłopakowi to petardy w łapach.