PROMOTOR POWIETKINA: MOŻE POZYTYWNY WYNIK TESTU TO PRZYPADEK
Promotor Aleksandra Powietkina (31-1, 23 KO) zapewnia, że pomimo pozytywnego wyniku badania antydopingowego, które wykazało u 37-latka obecność ostaryny, jego zawodnik jest czysty.
- Mamy do czynienia z podwójnymi standardami, nie mam co do tego wątpliwości. Przecież dochodzenie w sprawie meldonium trwało blisko sześć miesięcy. A tylko kilka dni wystarczyło, aby rozstrzygnąć kwestię dopingu przy okazji walki ze Stiverne'em - mówi Andriej Riabiński.
- Podstawowe pytanie brzmi - dlaczego mamy pozytywne wyniki testów? We wszystkich innych laboratoriach, nawet amerykańskich, wyniki stale są negatywne, wyłączając jedną próbkę pobraną tuż przed walką. Nie chcą wyciągać pochopnych wniosków, a jedynie powiedzieć, że to dziwny zbieg okoliczności - dodaje.
Szef grupy Mir Boksa podkreśla, że jego zawodnik był testowany w tym roku już kilka razy i w większości przypadków nie było żadnych problemów.
- Zakładanie, że przyjął niedozwoloną substancję, jest po prostu niemożliwe. Być może ten zakazany środek pojawił się na teście przez przypadek. Czasami to się zdarza. Sam Stiverne, kiedy został przyłapany, mówił, że badanie wykazało niedozwoloną substancję przypadkowo - stwierdził.
Powietkin miał walczyć w sobotę o pas tymczasowego mistrza WBC w wadze ciężkiej z Bermane'em Stiverne'em. Ostatecznie zmierzył się z Johannem Duhaupasem (34-4, 21 KO), którego znokautował w szóstej rundzie.
Przypomne ze duradola i wach tez po walkach u nich mieli miec cos wykryte ale przez rusade wiec wszyscy to tylko wysmiali.
To żenująca bezczelność w wydaniu rosjan. Szczególnie w świetle ostatniej gigantycznej afery dopingowej.
Ale i tak zaraz znajdzie się jakiś jełop, który dalej będzie relatywizował problem stwierdzeniami typu: "ale przecież i tak wszyscy biorą", "amerykanie wcale nie są lepsi", "ten zły zachód ..."
Ten sam, albo inny jełop, nazwymyśla mi jeszcze od oszołomów, albo innych chu... bo urobiła mnie amerykańska propaganda, jestem zaczadzony nienawiścią do ruskich i tym podobne ...
Wiem dlaczego niektórzy z was reagują w taki sposób, gdy zostaje poruszony temat dopingu i starają się ten problem relatywizować. To proste: pakujecie w siebie winstrol i propionicum, albo inne cudowne gówno. Ale są i zwyczajne etatowe trolle. Zaraz zaczną szczekać ...
To tylko propaganda, element gry. Oczywiście, gdyby się okazało, że koksuje to jest to bez znaczenia, bo tak robią wszyscy a on tylko wpadł, ale jeszcze nie wpadł, teraz są tylko podejrzenia.
Jeszcze Ci siedzi w głowie ten oszołom? Nie wystarczyła jedna solidna kurwa byś troszkę ochłonął i nie ciągnął tego ubliżania dalej? Hmm?
Łapaj definicję tego słowa którego wtedy użyłem i może wpadniesz że na pomysł że to żadna obelga w Twoim przypadku:
pot. «człowiek ślepo podporządkowany jakiejś idei i wierzący w nią bezgranicznie»
A co do Powietkina to jestem przekonany że Rosjanie nie są na tyle głupi by w momencie gdy ich zawodnik znalazł się pod lupą brać się za doping i to tak beznadziejny jak ta cała ostaryna. Szczególnie w ostatniej chwili bo przecież były informacje że obaj są czyści a wpadli na próbce z 6 grudnia (chyba dobrze kojarzę). Dodatkowo mając w pamięci jak kombinował team Wildera za jawnym przyzwoleniem WBC by walkę z Saszą odroczyć lub całkowicie ominąć jawi mi się jawna prowokacja i usunięcie niewygodnej przeszkody. Jak to ktoś kiedyś napisał walki mistrza WBC w Rosji o nietypowych dla USA porach + w obecnej sytuacji politycznej wpierdziel dla mistrza z Ameryki od Rosjanina to coś co nie bardzo im pasowało i problem rozwiązali. Próbowali za pomocą meldonium solidnie się ośmieszając (Powietkin wpadł 1 raz tak naprawdę a ludzie piszący o powtórce powinni przypomnieć sobie fakty i to że w świetle dowodów Sasza został uniewinniony) a gdy się nie udało znaleźli inny sposób.
Tyle w temacie. A że Rosjanin koksował zapewne w życiu mam świadomość. Dokładnie tak samo jak cała reszta na najwyższym poziomie.
A co do Powietkina to jestem przekonany że Rosjanie nie są na tyle głupi by w momencie gdy ich zawodnik znalazł się pod lupą brać się za doping i to tak beznadziejny jak ta cała ostaryna.
100% zgody, chociaż raz. ;)
I nawet mogę powtórzyć to co napisałeś. "A że Rosjanin koksował zapewne w życiu mam świadomość. Dokładnie tak samo jak cała reszta na najwyższym poziomie." Tylko z tym "koksowaniem" to nie przesadzajmy. Po prostu wspomagał się na tyle na ile jest to DOZWOLONE, czyli na ile da się wziąć, żeby zdążyć się wypłukać i żeby być poniżej progu w dniu kontroli.
["Rosjanin koksował zapewne w życiu mam świadomość. Dokładnie tak samo jak cała reszta na najwyższym poziomie"]
To Sugar Ray Robinson też musiał się szprycować, podobnie jak Jack Johnson, Joe Louis, Rocky Marciano, Jack Dempsey, Floyd Patterson ... wszyscy.
Tak, tak, zaraz będą wymówki że chodziło o współczesnych bokserów, albo że ci starzy też na pewno brali, itp. Tylko powiedzieć że wszyscy biorą, to tak samo jak powiedzieć że wszyscy kradną. A o co tak naprawdę chodzi? O usprawiedliwienie się i samookłamywanie: "Wszyscy kradną to i ja kradnę", "Tamci kradną to ja nie mogę?", "Wszyscy biorą przecież, to też wezmę", "No jak mam sobie poradzić bez stanazolu i testosteronu jak wszyscy na tym jadą, wezmę bo sobie nie poradzę" ...
Doping jest oszustwem. Jeżeli Joe Frazier, George Foreman, Muhammad Ali, bądź inni, osiągali sukcesy dzięki dopingowi, to są takimi samymi oszustami jak Powietkin.
Doping jest oszustwem. Najwyższy czas się z tym pogodzić.
Za pewne nikt Ci za pisanie tych bredni nie płaci, więc nie rozumiem po co się ośmieszasz?
Gość koksuje ewidentnie od kilku lat, w tym dwa razy złapany jedna walka po drugiej... Domyślali się, że wpadnie i sprowadzili zawczasu zawodnika na podmiankę, a ty i tak wymyślasz jakieś brednie, że jednak jest czysty.
Powinien ci włożyć, byś go osobiście zbadał i uwierzył?
Nie fantazjuj nam tutaj koleżko... Nie każdy ma takie marzenia jak ty.
Wytłumacz nam lepiej kilka rzeczy a mianowicie:
1. "Gość koksuje ewidentnie od kilku lat"- po czym wnosisz? Bo chętnie sprawdzę czy tymi kryteriami nie da się napisać tego samego o innych też.
2. "dwa razy złapany jedna walka po drugiej"- i co z tego jak za pierwszym razem musieli przyznać się do błędu i uznać jego niewinność (nie mieli nawet dostatecznych danych)? Rozumiem że przez ostatnie miesiące siedziałeś w dżungli i nie wiesz jak się owa sytuacja skończyła? Doczytaj i wróć przeprosić
3. "Domyślali się, że wpadnie i sprowadzili zawczasu zawodnika na podmiankę"- Domyślali się że wpadnie a nie domyślili się że będzie badany wyrywkowo? Nie lepiej było kombinować wcześniej zamiast już po fakcie? Rozumiem że z wielkiej miłości masz Rosjan za idiotów ale nie mierz wszystkich swoją miarą.
Dodam tylko że nie zamierzam tu Powietkina jakoś zajadle bronić bo sprawa jest na tyle beznadziejna że nawet gdybym miał rację za nic tego nie udowodnię. Chcieli udupić to udupili i tyle. Takie jest moje zdanie i kazać ci myśleć tak samo nie kazałem.
Kabanos ma rację. Mądrego to i dobrze posłuchać ...
https://www.youtube.com/watch?v=_L0mHexLxyc
2. to i tak diwna sytuacja skoro wykrywaja cos czego nei bylo wczesniej
3. rosja to kraj planujacy daleko do produ wiedz duhaupas pewnie dlatego byl sprowadzony, dziwne to cholernie. Jkabym chcial byc zapobiegliwy to kazdego dnia kontroli prywatnie pobral bym probke powietkina jako jego sztab