POWIETKIN BRUTALNIE ZNOKAUTOWAŁ DUHAUPASA
Po skandalu z dopingiem w tle, zmianie rywala w ostatniej chwili, sporą odpornością psychiczną wykazał się Aleksander Powietkin (31-1, 23 KO). Faworyt gospodarzy na ringu w Jekaterynburgu brutalnie rozprawił się ze sprowadzonym w ostatniej chwili Johannem Duhaupasem (34-4, 21 KO).
Rosjanin od początku w swoim stylu ruszył ostrym pressingiem. Pół minuty przed końcem pierwszej rundy trafił mocnym lewym sierpowym, ale rywal przyjął to jeszcze bez zmrużenia oka. W drugiej kilka razy zaatakował świetną kombinacją trzech ciosów lewą ręką - po lewym prostym obniżał pozycję, bijąc lewym hakiem na korpus, a akcję kończył lewym podbródkiem. Francuz jednak sam zaczął szukać mocnej riposty prawym sierpem. Duhaupas próbował przejąć inicjatywę, lecz nie potrafił przełamać miejscowego bohatera. Po w miarę równej trzeciej odsłonie, w czwartej Powietkin przejął całkowitą kontrolę między linami. Dwadzieścia sekund przed przerwą naruszył oponenta kombinacją lewy prosty-lewy sierp, po którym Johann aż "zatańczył". Na jego szczęście wkrótce zabrzmiał gong.
W piątym starciu rządził dalej "Sasza". Koniec nastąpił równo z gongiem kończącym szóstą rundę. Powietkin po akcji prawy-lewy ponowił atak obszernym lewym sierpowym. Cios doszedł idealnie do celu - brody Duhaupasa, który padł ciężko znokautowany w narożniku. Podniósł się dopiero po trzech-czterech minutach.
Tak czy owak – z Wilderem, o ile dojdzie do tej walki (a pewnie nie dojdzie), Sasza faworytem nie będzie. Podobnie jak z AJem, Ortizem, T. Fury i Kliczko.
Wielkie brawa dla organizatorów gali, którzy przewidzieli, że Stiverne wybierze łatwiejszą drogę i zapewnili dobrego zmiennika.
1. Wilder
2. T.Fury
3. Povetkin
Stiverne siedzi w samolocie i mysli "kurwa dzieki Bogu ze z nim nie wyszedlem"...
Ten pierwszy w rekawice byl mocniejszy z wiekszym skretem ale drugi sila rzeczy to juz taki na odwal sie i zawsze jest slabszy a francuz ma ten leb twardy. Sciema w chuj. Juz predzej uwierzyl bym ze ten pierwszy przez rekaeice mogl znokautowac heh
Szkoda tylko, że cwaniak Riabiński nie zezwolił na walkę rewanżową Lebiediewa z Giulermo Jonesem, który również na chwilę przed walką wpadł na testach, biorąc śmieszny "steryd" pod nazwą furosemid. Pamiętam, że Riabiński starał się i chyba dostał 2 bańki zielonych "odszkodowania" od Dona Kinga. Wszystko wskazuje na to, że historia zatoczy koło :)
Problem dopingu w boksie zawodowym istnieje. Jeżeli o tym nie wiedziałeś, to jesteś po prostu naiwny. Brał ten kto dał się złapać. Pamiętasz chyba filmik, na którym Artur Szpilka przedstawiał ile różnych suplementów bierze podczas treningów i to wszystko jest dozwolone? Jeżeli jesteś oburzony i zgorszony galami w Rosji to po prostu ich nie oglądaj. Zaoszczędzisz sobie nerwów, a może pośrednio taką postawą pomożesz walczyć z dopingiem.
Pewnie nie zapisał się do Clean Boxing Program, bo wiedział, że już kończy karierę... W dodatku to walka o pasek do spodni, a nie jakąś pełnoprawną wersję tytułu, to pewnie i w kontrakcie nie było żadnych zapisów o testach jak przypuszczam. A Smitha Jr zapewne zbadali gdyż pewnie bierze udział w programie federacji WBC i tam pięściarze muszą być gotowi przez 365 dni w roku na taką ewentualność? Takie jest moje rozumowanie... Mogę się mylić, jak coś niech ktoś mnie poprawi.
Przecież nikt tego nawet nie próbuje kwestionować! Wiadomym jest, że problem dopingu w boksie istnieje. Ale jest taka zasada, że jeżeli kogoś łapie się na koksie, przeważnie to wychodzi dopiero w testach po walce, a rzadziej jak w tym przypadku przed walką, to wówczas każe się takiego delikwenta dyskwalifikacją i czasami jakimś % od wynagrodzenia za walkę. Tutaj o dopingu Powietkina było wiadome przed walką. Pytanie po co tą walkę organizowano, oczywiście poza względami finansowymi? Riabiński zapewne zainwestował w tą galę, zgoda. Ale nie było to "smaczne" wiedząc, że ogląda się w ringu koksiarza, którego złapano za rękę (!) -zresztą nie po raz pierwszy już, z ciekawym pięściarzem, który potrafi boksować, ale tutaj zawalczył w zastępstwie dowiadując się o walce miesiąc przed (żeby był w gotowości w razie czego). Jeżeli Ty przyklaskujesz takim postawom, to ja nie mam więcej pytań. Może lepiej zalegalizujmy doping w boksie, skoro już organizuje się już takie walki, wiedząc już przed starciem, że jeden z pięściarzy jest złapany na koksie. Jeżeli nie rozumiesz tego co napisałem, to masz problem. Jaśniej się już nie da.
Przypomnij sobie kiedy WBC wprowadziło Clean Boxing Program. Dziwnym trafem zbiegło się to z terminem planowanej walki Wilder vs Powietkin. Rosjanin co prawda został oczyszczony z zarzutów, ale niesmak pozostał, a wyniki zostały ogłoszone na tyle krótko przed walką, że Rosjanin nie miał żadnych szans się z tego wybronić. Dla porównania w zbliżonym terminie odbyła się walka Orlando Salido z Francisco Vargasem, u którego wykryto klenbuterol. Walka odbyła się i WBC nie widziało problemu. Dlaczego, u niektórych doping nie jest wykroczeniem? Dlaczego u Stiverna doping nie był przyczyną odwołania walki? Czy w tym sporcie są równi i równiejsi? Czy rzeczywiście jest tak jak w oświadczeniu VADA, że trzeba zrobić porządek z rosyjskimi sportowcami?
to był ruski cyrk .... Drozd od koksu już nie wytrzymał chyba to samo będzie z Saszą
poza tym boks to nie kolarstwo.. tu można zginąć..
ci najwięksi sportowcy też na samym ryżu nie jadą... po prostu Sasza dał się dwa razy w ciągu roku złapać.. totalne przegięcie pały
A kiedy był ten pierwszy raz?
Przecież został oczyszczony z zarzutów. WADA najpierw zakazała danego specyfiku, a później dopiero zaczęła analizować to ile czasu się utrzymuje w organizmie i gdzie się magazynuje, to była totalna amatorszczyzna ze strony tej agencji i przez to skomplikowała się kariera Saszy.
Czy wy jesteście tak naiwni ?
Jest nagonka na Ruskich przez Anglosasów, dwa razy nie dochodzi do walki mistrzowskiej gdzie Rosjanin może zdobyć pas, wcześniej oszukują Prowadnikowa w walce z Algerii a potem Kovaleva.
Dla Anglosasów Słowianin zawsze będzie człowiekiem drugiego gatunku.
Prosta decyzja, jeśli próbka B potwierdzi doping w ilości nie dozwolonej u Povetkina jestem za żeby go wykluczyć z boksu na amen a jeśli nie ten pas należy do Povetkina.
i legendarna
to stan umysłu
oczywistość banalna
cuda się dzieją
tam niebywałe
niejaki Povetkin
na koksie stale
sieje on postrach
wśród swoich rywali
jedni z nim walczą
inni pouciekali
"Bumobijca" zawinął się
jako pierwszy
przestraszył sterydów
w Juesej gromi leszczy
Teraz Bermane
wpadł w przerażenie
VADA pomogła
Stiverne nie zginie
jeszcze w nagrodę
kotleta odgrzeją
Deontay z Bermanem
znowu się zmierzą
owszem wiadomo
kto wygra polegnie
to deja vu
obejrzę niechętnie
Francuz miał jaja
i pustkę w portfelu
przyjął tą walkę
Povetkin go zmielił
chwile namierzał
a potem odpalił
trafił Johanna
światło mu zgasił
a ten bez prądu
no przecież wiemy
leżał wygodnie
w rogu bez ściemy
jakby na plaży
się tak opalał
w myślach też błądził
kasę wydawał
tą zarobioną
od Riabińskiego
sypnął on groszem
to coś pewnego
cena jak cena
każdy ma swoją
w tej walce
sport przegrał
pieprzyć to gówno
No już tego nie spłaszczajmy tak bardzo. Geranium to stymulant, jest bardzo pomocny przy treningach, bo pozwala zwiększyć ich intensywność, do tego przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Stosowałem i wiem, że widać różnicę przy intensywnych treningach.
Ta cała Ostaryna to typowy booster, ale też nie jest to coś ciężkiego gatunkowo.
Zasadniczo jeden i drugi łykali dopki o bardzo ograniczonym działaniu, na każdej siłce znajdziesz luzi którzy biorą znacznie cięższe dopki.
Jeden i drugi nadzwyczajnego dopingu nie stosowali, tylko reakcja obozów była inna.
https://www.youtube.com/watch?v=8Bpk7-IOQBI
paczta jaki nokaut :D
Jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak Kalemu ukraść krowę, to źle?
A Ty co taki agresywny? Ruskie po wpadce Stiverne nie robiły afery, a przecież mogli, a Stiverne zrobił aferę ot cała historia.
Buffer był więc gala pierwszorzędna.
Mogli nawet zapowiedzieć Stiverna i nie byłoby krzyku oburzenia, ze miał być czarny ;p
Nie szerz farmazonów. Johann trafiał więc co zrobiłby Wilder? A co to za wyznacznik ja się pytam? Ty w ogóle chcesz uchodzić za kogoś poważnego na stronach o boksie to nie pisz takich pierdół. To tak jak ja bym napisał co zrobi ten i ten (wstaw nazwisko) ze Szpilką jak go słabo bijący Jennings poskładał.
Owszem Wilder ma petardę ale już w walce z właśnie Arturiosem był przesadnie spięty i ostrożny. W walce z Saszą mogłoby być jeszcze gorzej. To raz. Dwa Szpulka nie stanowił aż takiego zagrożenia a Sasza co pokazała walka choćby wczorajsza potrafi ściąć najtwardszych zawodników. Pomijam już fakt że podobnie twardego Stiverna Wilder trafiał 12 rund i kupa. Tak samo reszta walk. Jakoś nie ścinał rywali na pewnym poziomie jak młode brzózki więc i twardziela Powietkina raczej by nie ściął.
Dla mnie walka 50/50 ale niestety nie ma co się nią już ekscytować. USA i WBC + Wada zrobiły wszystko by do niej nie doszło (zakładam że jednak niedorozwinięci umysłowo Rosjanie nie są) i nie ma się co zastanawiać. Wildera przeznaczyli na inne cele...
Te gowno mialo czelnosc jeszcze walczyc ? co to za sport?. kAZDY ZDROWY NA UMYSLE NIE DOPROWADZIL BY DO WALKI Z TYM GOWNEM POVIETKINEM A JEDNAK TEN TYPEK MIAL CZELONOSC MIMO ZE WIEDZIAL ZE PRZEGRA . CHUJ A NIE SPORT SIE ROBI ... TE GOWNO JEBANE , CZYLI POVIETKIN POWINIEN SIE W GOWNIE TARZAC . jEST SCIERWEM JEBANYM I SZCZAM NA NIEGO... chuj a nie czlowiek , dno jebane , niech ssie , szmaciarz
Lecz się człowieku
Powietkin wpadł bo było to na rękę w USA i tyle. Już za meldonium chcieli go udupić ale się przeliczyli.
Mogę wyjść tu na pro rosyjskiego głąba ale dla mnie to oczywiste że ta wpadka to nagonka na nich. Tu nic się nie zgadza. Nie mamy do czynienia z niedorozwiniętymi debilami którzy będąc pod lupą biorą się za koksowanie a z poważnym teamem.
Sasza OD POCZĄTKU nie pasował federacji WBC i Wilderowi i w końcu się go pozbyli.
Ja widzę to tak. A szpryca to norma. NORMA!!! Hakerzy z Rosji dotarli do bardzo ciekawych informacji na temat sportowców z USA. To że zachodowi zależy byś myślał tak a nie inaczej o Rosji, o ich sportowcach itd nie znaczy że są to jedyni oszuści.
Powietkin to nie jest żadne gówno. Faceta raz WROBILI złymi decyzjami w doping (przez co nie doszło do mistrzowskiej walki która mu się należała) z czego pod lawiną dowodów i pozwów musieli się wycofać więc żaden z niego recydywista. Teraz niby złapali go na czymś tam ale dla mnie to jakiś śmieszny żart. Owszem Sasza z tego raczej się nie wywinie bo go załatwili bez mydła ale robienie z niego jakiegoś gówna, ścierwa itd. WtF?
Chyba za dużo popiłeś kolego. Odpocznij i jutro będziesz miał zupełnie chłodniejsze spojrzenie na ten temat. W tym momencie nie ma co pisać bo piszesz jak totalny naiwniak wierząc w takie dziwactwa że głowa mała.
Jakbyśmy mięli po jednej słabszej walce oceniać pięściarzy to o nikim nie można by nic dobrego powiedzieć. A prawda jest taka że mimo słabszej walki prawdopodobnie z wyniku zlekceważenia Powietkin od dawien dawna jest czołowym pięściarzem kategorii ciężkiej i ma na rozkładzie fantastyczne nazwiska. To nie jest żadne ścierwo potrzebujące dopingu by stać się królem Hw...
Idź się prześpij chłopie. Tu nie o bany chodzi a o pisanie głupot.
Po pierwsze to jest to formalnie pierwsza wpadka Powietkina bo ta przez którą została odwołana walka z Wilderem została wycofana i okazało się że gówno to było a nie wpadka.
Poza tym Sasza nie jest cruserem i kimś to on był i jest w Hw. Kolejna sprawa to to że Rosjanin ma jeden z lepszych rozkładów w Hw więc posądzanie go o to że stać go tylko na wygrywanie z najsłabszymi to pijacki bełkot.
No i ostatecznie szkoda mi czasu na pisanie z kimś kto ciśnie mi od gówien i w 50% swoje posty opiera na bzdurach wyssanych z palca.
Pozdrawiam i zmykam.