OBÓZ PARKERA PRZECIWNY WALCE Z FURYM W ANGLII
Sztab mistrza WBO w wadze ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO) nie ukrywa, że nie chce, aby potencjalna walka z Hughie'em Furym (20-0, 10 KO) odbyła się w Wielkiej Brytanii, a więc na terenie pretendenta.
- Wciąż mamy opcje, jeśli chodzi o najbliższy pojedynek. Frank Warren mówił w rozmowie z angielskimi mediami, że Fury jest obowiązkowym pretendentem. Nie zostało to jeszcze potwierdzone. Powiedział też, że chce sprowadzić Josepha do Anglii. Jeśli rzeczywiście czeka nas walka z Hughie'em, nie bylibyśmy skłonni tam lecieć. Wolelibyśmy to zrobić u nas - powiedział promotor David Higgins.
Dodał, że o pomoc finansową przy organizacji takiego pojedynku być może poprosiłby samoański rząd. Wraz z Parkerem ma się udać w niedzielę w podróż do Samoa, gdzie bokser spotka się z rodziną i kibicami.
No zrobi, ale nie u Parkera w domu. Niestety niechcą walczyć w UK bo nie ma jak w razie czego wyciągnąć wynik za uszy na korzyść kangura .
Po ostatniej punktacji z Ruizem nie powiedziałbym, żeby był wyciągany za uszy. Mam wrażenie że Parker ma problemy z celnością i kondycją, podzielam zdanie Rolana, że Fury by go obskoczył na punkty.
Mnie się zdaje że oni wolą być "ubezpieczeni" w razie czego, przecież na horyzoncie walka z Joshuą i dużo pieniążków.
Parker to bardzo solidny ciężki, ale nie imponuje mi osobiście niczym. Bije przyzwoicie, porusza się przyzwoicie, ma przyzwoite warunki fizyczne, przyzwoitą kondycje itp.
W niczym nie jest bardzo dobrym. Wszedł na wyższy poziom i cały czar niszczyciela prysł.
Myślę że jest bardzo dobry w składaniu kombinacji i szybkości. Kuleje u niego trochę obrona.
Oczywiście że obóz Parkera nie pojedzie do UK bo walka zapewne będzie bardzo wyrównana, coś jak poprzednie Parkera. Wtedy domowa atmosfera i "przewaga" zrobią swoje. Wogóle od kilku walk Józek potrzebuje wsparcia sędziów i domowego dopingu. AJ zamordował by tego chłopaka jak Molinę. Max 3 rundy.
Ruiz Jr był taką samą niewiadomą jaka był Józek. AJ wszystkich miażdży, a Parker że wszystkimi się męczy ostatnio.
Kasa do kopert i gdzie jest więcej, tyle.
Ale nie dziwie się, młody wypykał by osiłka, przecież gdyby walka z Ruizem odbyła się w innym kraju, nie miałby pasa.
Widowiskowe kombinacje też się skończyły przy lepszych rywalach. Ile widziales kombinacji z Ruizem?
Szybkością też nie zachwycał w ostatnim starciu, gruby miał szybsze ręce.
Parker doskonale się czuł, gdy rywal nie oddawał, cofał się i tylko starał się przetrwać. Z Takamem zrozumiał, że na efektowny boks z zawodnikami na wyższym poziomie go nie stać. Zrozumiał rowniez, że nie ma takiej mocy w rękach. Generalnie ta walka z Carlosem cała jego otoczkę zniszczyła i on sam w nią już chyba też nie wierzy. W ścisłym topie beda albo więksi i silniejsi, albo szybsi i lepiej wyszkoleni, albo więksi i mocniej bijacy. Z Wilderem, AJ, Wladem, Ortizem, Sasza, Tysonem i Haye nie daje mu szans, z kilkoma może powalczyc, ale z wieloma faworytem nie bedzie.
Popieram. Walką z Takamem stał się ofiarą własnego sukcesu. Wygrał, doczłapał się do title shota, ale nie posiada aktualnie żadnego asa w rękawie. Z Parkerem teraz mamy grę w otwarte karty. Uważam,że cały top 25 może mu spokojnie odebrać pas. Każdy fizol z kondycją, ktoś szybki, lubiący walkę blisko, kontrujący będzie stanowił dla niego problem.
Szczerze to Parker byłby faworytem tylko z porozbijanymi rywalami albo o charakterystyce Eddie Chambersa.
Haye z najlepszego okresu byłby najgorszym co by Parkera mogło spotkać (dalej uważam,że Haye by mu dał solidną lekcje).