HOPKINS I SMITH JR TRYSKAJĄ PEWNOŚCIĄ SIEBIE
- Nawet nie jestem w stanie opisać tego, jak bardzo jestem podekscytowany - mówi na kilkadziesiąt godzin przed starciem z Bernardem Hopkinsem (55-7-2, 32 KO) nieoczekiwany pogromca Andrzeja Fonfary, mocno bijący Joe Smith Jr (22-1, 18 KO).
- Naprawdę jestem gotowy. Zdaję sobie sprawę, że w ringu stanę z prawdziwą legendą, dlatego trenowałem bardzo ciężko i bardzo się poświęcałem. Dziś Hopkins jest jeszcze legendą, lecz w sobotni wieczór nie będzie już żadnych uprzejmości, wtedy będzie po prostu kolejnym rywalem. Zamierzam zastopować go jako pierwszy - zapowiada Smith Jr.
- Bez względu na to, ile zdobyłeś tytułów, cały czas trzeba udowadniać, że jest się kimś specjalnym. Po walkach ze mną wielu zawodników kończyło kariery, lub nigdy nie byli już tymi samymi bokserami. Dobra książka musi mieć dobre zakończenie i ja mam zamiar napisać bardzo ciekawy ostatni rozdział - stwierdził legendarny "Kat" z Filadelfii.
Smith bardzo mocny cios i fizol z Fonfarą mu się trafiło Jakby Fonfara przetrwał to miał szanse wypunktować Irlandczyka ale wyszło jak wyszło
Zgadzam się z przedmówcą że wygrana Hopkinsa który jest mistrzem pod względem dopasowania przeciwnków ma dobrą obronę i jest dobry technicznie nie jest tak oczywista ma już 51 z haczkiem i jego forma nie jest niewiadomą
ale stawiam na Hopkinsa na wygraną a punkty co ala z Karem Muratem