WILDER: AŻ MNIE SKRĘCA, GDY SŁYSZĘ, ŻE JOSHUA JEST NAJLEPSZY
Anthony Joshua (18-0, 18 KO) rozprawił się z Erikiem Moliną (25-4, 19 KO) szybciej niż Deontay Wilder (37-0, 36 KO), ale na "Brązowym Bombardierze" nie zrobiło to wrażenia.
- Kiedy mówią, że jest najlepszy, aż skręca mnie w środku. To ja jestem najlepszy. Nie tylko w Ameryce, ale na całym świecie. Nie mogę się doczekać, aż udowodnię to w 2017 roku. Zunifikuję tę wagę, obiecuję - powiedział Amerykanin.
W ubiegłym roku Wilder znokautował Molinę w dziewiątej rundzie. Joshua wygrał z nim ubiegłej nocy na gali w Manchesterze w trzeciej.
- Szacunek dla Moliny, że w ogóle podjął wyzwanie. On długo się rozkręca. Nie popieram taktyki polegającej na szukaniu tego jednego ciosu. Powinni przygotować coś lepszego - skomentował mistrz WBC.
- Joshua boksował podobnie jak z Breazeale'em. Nie spieszył się, przygotowywał sobie kombinacje. Nie musiał wiele pracować, ale zrobił swoje - dodał.
Antony walczy z Kliczką, potem prawdopodobnie z Haye za dużą kasę.
Wilder pewnie dostanie na powrót jakiegoś dziada, potem czeka go Powietkin/Stiverne i chyba Whyte po wczorajszej wojnie.
Do tego wszystkiego mam nadzieję wmiesza się Tyson i będzie ciekawie.
Niemniej Wilder - Joshua to na dzień dzisiejszy najbardziej wyczekiwana walka w HW. Wg mnie oczywiście :)
xD
https://www.youtube.com/watch?v=xGdDX730wwg
AJ robi z dupy Wildera jesien sredniowiecza do 5 rundy.
u wildera miekka pałka
Bum który jest z poza pierwszej 5, a może nawet 10 a ma pas mistrza. Boks to brudny biznes. Niestety.
xD Dobre
A co do samej walki Joshua vs Wilder,to amerykanin bedzie mial szanse...Jak kazdy z taka petarda w lapie,ale czysto boksersko i fizycznie to AJ go zjada. Nawet stylowo. Wilder walczyl na wstecznym ze Stivernem,Molina XD,Duhaupasem i Szpilka XD... Jak on to sobie wyobraza z AJ? Jeszcze z taka garda i lokciami,kazdy po 50 cm od tulowia...
O ile Wilder będzie dalej w posiadaniu pasa WBC a Joshua dalej będzie wygrywał to Deontay bardzo szybko spakuje kredki i przyleci tam gdzie są ogromne pieniądze i nawet przez myśl mu nie przejdzie by się koksem u AJ przejmować.
Deontay zarabia jak na mistrza mało. 1,5 miliona $$ to w porównaniu do kwot które zarabiali czy to bracia czy teraz AJ śmiech na sali. On w końcu też się skusi na wypłatę rzędu 5-10 milionów i to myślę że gdyby nie Powietkin byłoby to prędzej niż później.
Co do szans ładnie to opisałeś. Wilder miał obawy i to wyraźne w walce z Szpulką więc prawdopodobnie wychodząc do AJ naprawdę ostro by się spiął i szybko coś wychwycił. Szanse punczera oczywiście by miał dodatkowo zawyżone dzięki świetnym warunkom ale już Władek ma w mojej opinii zdecydowanie większe szanse z AJ.
Wilder vs AJ? 30/70.
Weź pod uwagę że Wilder walczy z jakimiś kieszonkami (bez wymowy) którzy nie generują $$ plus promocja kula i słaba itp. Być może będzie jak piszesz,ale narazie to ja tak to widzę: Wilder po ewentualnym pokonaniu Povietkin /stiverne / white będzie dalej zgrywal kilera i będzie brak porozumienia z powodów w/w.
bo ma technikę,
bo bije silniej ?...
bo jest poukładany,
bo Wilder ma braki kondycyjne,
Scenariusz może być taki, że jeden celny strzał Amerykańca i Joshua może być rażony
jak...(tu wstaw co chcesz). Nie będzie nawet dobijania ofiary. A powyższe podpunkty to
tylko ewentualne szanse dla Anglika na wygraną, jednak awaria nie wybiera.
Haitańczyk zachwiał się po JAKIMŚ TAM prostym Wildera. AJ wcale odporniejszy na ciosy nie jest.
A nie wierzę, że nic do niego nie dojdzie w przypadku konfrontacji z kimś kto ma od niego lepsze
gabaryty.
I właśnie to może go zmusić do odważniejszych kroków. Ja myślę że Wildera skręca nie to że AJ jest uważany za lepszego a to że AJ jako kolejny pięściarz po Tysonie uczestniczy w czymś co jest historycznym wydarzeniem za którym idzie OGROMNA kasa. Wildera omijają wszystkie okoliczności do zarobienia grubej kasy w Hw i zorganizowania wielkich walk bo sam nie jest w stanie nawet w rodzinnej Alabamie zapełnić hali.
Tak jak piszesz może być jeśli Wilder zadowoli się wypłatą od Rosjan bo za Powietkina ma zarobić naprawdę godziwe i fajne pieniądze. Pytanie tylko czy nadal będzie mistrzem po takim starciu i pytanie czy Stiverne tych planów nie zniszczy za moment.
otoo to to ttooo
Haitańczyk zachwiał się po prostym? Ale wytrzymał 12 rund. A Eric wytrzymywał nie tylko proste przez 9 rund (nie wiem czy dokładnie pamiętam ale coś koło tego).
Duchaupas wytrzymał jeszcze dłużej. Szpulka wytrzymał długo. Arreola wytrzymał sporo a Wilder wręcz się na nim połamał by go skończyć w pewnym momencie.
Przykro mi że twoja teoria o masakrowaniu rywali 1 ciosem trochę się rozmywa patrząc na te wszystkie starcia ale scenariusz w którym AJ składa się po pierwszym trafieniu jest mało realny. A już teoria że jedno trafienie nie wymagałoby dokończenia... Sorry. Takie scenariusze to widzieliśmy na początku Wildera kariery a i nie zawsze...
Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane zobaczyć, jak AJ go nokautuje.
A poza tym niech dziki nie pierdoli, bo czeka go póki co walka z wygranym Povietkin-Stiverne, i obstawiam że jednak będzie to Rusek.
Chociaż coś czuję, że będziemy na wiosnę oglądać kolejną, żenującą, dobrowolną obronę...
On ma jakieś chody w tym WBC.
Wilder może się spinać i denerwować lub nawet być zazdrosnym o aj,ale ma to na własne życzenie. Gdyby doszło do walki z Povietkinem (załóżmy wygranej) to wszystko wyglądało by dziś inaczej. Aj nie unika nikogo, nie ma jakiś wielkich nie domówien odnośnie jego osoby, i wszyscy się nim zachwycają.
Jeżeli się pokusi jak mówisz o większe wyzwania, to te cienkie nóżki mogą się połamac w przebiegach :-)
Narazie dużo gada, i chyba już tak zostanie.
Jak Wilder by się tak połamał w walce z Powietkinem jak w walce z Arreolą (a nie jest to pierwszy raz gdy doznaje kontuzji w ringu) to jedną ręką z Saszą nie miałby najmniejszych szans.
Tyler
Ale ja wiem że Wilder na własne życzenie niejako jest najdalej od tych wielkich walk. Wystarczy przypomnieć sobie co miał zawsze do powiedzenia o walce z Władimirem. Mam czas, on chce żebym walczył z dobrymi pięściarzami żeby mnie pokonali, mam czas x2, mam czas x110, kiedyś dojdzie do tego starcia, mam czas x250 itd itp.
Facet bał się to mu Fury sprzątnął sprzed nosa największy możliwy skalp i chwałę. Teraz AJ zgarnie kolejne pasy i jeśli ktoś będzie bliżej unifikacji tytułów to na pewno Antek.
Jeśli AJ pokona Włada co jest mocno prawdopodobne to myślę że Parker sam się do niego zgłosi po kasę kładąc na szali swój tytuł WBO.
Zobaczymy jaką drogę obierze Parker. Jeśli weźmie na dobrowolną Hughie Furego to będę stawiał na kuzyna Tysona. Joseph może też zrobić numer AJ'owi i wyjść na przeciwko Wildera.
No to przeczekał, i teraz tylko lament mu został. Ja czekam na kwiecień, wtedy będzie wiadomo czy nastała era kolejnego dominatora. Wilder też zakładam że czeka, bo po ewentualnej przegranej brytola z ukraincem ten znów zacznie bohatera zgrywać. Zresztą jak już pisałeś, stiverne /Povietkin jeszcze zostali więc musimy czekać.
Co do Parkera (tak jak prawisz) to tutaj nie będzie wątpliwości że ich spotkanie wygeneruje miliony funtów. I
No to przeczekał, i teraz tylko lament mu został. Ja czekam na kwiecień, wtedy będzie wiadomo czy nastała era kolejnego dominatora. Wilder też zakładam że czeka, bo po ewentualnej przegranej brytola z ukraincem ten znów zacznie bohatera zgrywać. Zresztą jak już pisałeś, stiverne /Povietkin jeszcze zostali więc musimy czekać.
Co do Parkera (tak jak prawisz) to tutaj nie będzie wątpliwości że ich spotkanie wygeneruje miliony funtów. I
Mocno nie sądzę ;D Taki ruch nie miałby sensu za bardzo bo o ile pokonać Wildera byłoby łatwiej o tyle pieniądze generuje on nieporównywalnie mniejsze a w mojej opinii i z Deontayem i z AJ nie byłby faworytem.
Ale facet może się śpieszyć. Mnie przynajmniej w walce z Ruizem nie zachwycił. Jest duże prawdopodobieństwo utraty pasa a w takim wypadku lepiej go "sprzedać" po największej cenie. Zobaczymy. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu też szczególnie gdy nosi nazwisko Klitschko. Wład liczy się nadal w grze o najwyższe cele a przynajmniej chce się liczyć więc skreślać go nie można. Tak jak i nie można skreślać Stiverna z Powietkinem czy później ewentualnie Powietkina z Wilderem.
Do unifikacji jeszcze więc trochę do wykonania każdy ma.
Każdy jest do kupienia, tylko różnią się ceną.
Jeden, jak i drugi, nie sądzę aby kisili pasy bez końca. Będzie pierdolamento, bohaterstwo ale w końcu pieniądz wygra.
To możliwy scenariusz ale są 2 aspekty które mogą ich mocno do walki unifikacyjnej popchać a mianowicie ogromna kasa której sami nigdy nie zarobią i oddech groźnych przeciwników. Jestem przekonany że gdyby problem Powietkina zniknął to Wilder zaraz po walce AJ vs WK próbowałby dopchać się do walki ze zwycięzcą.
Jest lepszy technicznie
Tak samo szybki
Aj ma chyba lepszą prace nóg, choć obaj nie grzesżą poprawnością w tym aspekcie
Obaj bijuą mocno ale AJ jest jednak ogólnie silniejszy
Aj Bije kombinacjami a Wilder Cepami
Tyle w temacie
pomijając osobiste fascynacje zróbcie sobie zestawienie tych dwóch zawodników.
Teoretycznie Wilder liże blat xD - w czym ma przewagę ?
Może w uderzeniu.Nie widziałem jeszcze by jakiś rywal AJ był wynoszony na noszach,miał konwulsje po jednym jego ciosie.
drummer boy ma styl walki ktorego nie znosze. zeby ten facet zadawal z 10 ciosow na runde, to adamka by poskladal w pierwszej.
AJ swietnie sobie poradzil z presja. jest mlody, silny, dynamiczny, duzy ale dobrze skoordynowany. obstawiam 70-30 na korzysc AJ w starciu z kliczka. no chyba, ze wlodek wyjdzie z taka forma jaka prezentowal z haye, pulev'em czy povetkinem. cholera wie, moze ta porazka z cyganem doda mu motywacji i sil. ale z drugiej strony ma juz 40 lat na karku, na cuda bym w zwiazku z tym nie liczyl.
przyznaje bez bicia - jestem fanem wildera, bo lubie widowiskowy boks i walki konczace sie KO, ale w starciu z obecnym AJ faworytem to on nie bedzie. povetkina powinien jednak usadzic, no chyba, ze ruscy maja jakies nowe "suplementy diety" i czajnik wyjdzie wyrezany jak pitbull.
Być może ale tego nie da się określić. Tak czy owak obaj jeszcze nie sa w pelni zweryfikowani. Licze ze 2017 okresli sytuacje w HW
tyle, ze AJ jest rownie wysoki i boksuje od pierwszego gongu. tu moze nie miec czasu na rozpoznanie przeciwnika, bo beda lecialy srogie bomby. anyway bardzo bym chcial zobaczyc taka walke.
Wilder ma tylko jedną drogę do wygrania tego pojedynku-trafienie AJ jakimś cepem.W praktycznie każdym aspekcie bokserskim jest gorszy.
Niestety to nie robi jeszcze walki, choć fizycznie i kondycyjnie pewnie jest mocniejszy
w starciu wilder vs AJ jedyna szanse u gejontaja widze wlasnie w tym, ze celnie trafi antka. bo po wczorajszej walce, to "na papierze" wszystkie atuty sa na korzysc AJ. no moze wilder jest bardziej mobilny na nogach. (a z pewnoscia wyzej skacze, w koncu gral w koszykowke XD)
anyway, niech mistrz WBC powraca do gry. pewnie na wiosne znokautuje kolejnego "buma" z top 20 boxrec a pozniej starcie z rosyjskim czolgiem slynacym z przebieglej defensywy bronienia sie przed ciosami poprzez zbieranie je na morde.
Oj, gdyby Władek do AJ wyszedł z formy z Hayem, to raczej byłaby to solidna lekcja pokory dla Anglika. W tym wieku już takiej formy nie zrobi, z każdym dniem traci szybkość i kondycję. Wtedy był szybki i miał dobrą kondychę. Wygrałby lewym prostym z AJ, ustawiałby, kąsał i czasem uderzał szybkim prawym. Muszę wypowiedzieć się obiektywnie, pomimo, że nie lubię stylu boksowania Wołodyji.
Data: 11-12-2016 20:43:41
wilder ma swoje wady, ale dostrzegam u niego ceche ktorej jakos nie widze u innych. on jest bardzo elastyczny na przestrzeni 12 rund i potrafi sie "dopasowac" do przeciwnika
ciekawe spostrzeżenie w kierunku boksera który na 37 walk stoczył tylko jedną 12 rundową.
Ja go bardzo lubie ale z AJ to go nie widzę.
Przed walką Szpulka Wilder każdy z nas by mówił podobnie.