WARD: REWANŻ Z KOWALIOWEM? TROCHĘ SIĘ ZMIENIŁO

Andre Ward (31-0, 15 KO) nie wyklucza, że da rewanż Siergiejowi Kowaliowowi (30-1-1, 26 KO), którego w listopadzie pokonał budzącą dyskusje decyzją sędziów. Podkreśla jednak, że druga walka musiałaby się odbyć na jego warunkach.

- Jestem otwarty, ale musi to być właściwa sytuacja. Kathy Duva dużo mówi, i dobrze, jest w tej grze od dawna, więc wie, jak manipulować kibicami i mediami. Musi też jednak zdać sobie sprawę z tego, że jej zawodnik nie jest już mistrzem, nie jest stroną A. Trochę się zmieniło. Może sobie mówić, że wykorzysta klauzulę rewanżu, ale kiedy podejdziemy do stołu negocjacyjnego, wszystko musi się zgadzać. Ta walka musi mieć sens - powiedział Amerykanin.

Na gali w Las Vegas Ward pokonał Kowaliowa na kartach wszystkich trzech sędziów 114-113, odbierając mu trzy tytuły mistrza świata wagi półciężkiej. Rosjanin i niektórzy kibice twierdzili potem, że był to gospodarski werdykt.

- Szkoda, że Kowaliow tak się zachowuje, spodziewałem się po nim więcej. Przed walką powtarzał, że jestem amerykańską gwiazdą. Sam przecież żyje tu od wielu lat. Coś raz poszło nie po jego myśli i nagle wszyscy są przeciwko niemu? Kiepsko to wygląda - skomentował zwycięzca.

- To była jednogłośna decyzja. Nieważne, czy różnica wyniosła jeden czy pięć punktów. Mówić, że wszyscy sędziowie popełnili błąd - no nie wiem... - dodał.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Madras
Data: 10-12-2016 11:56:42 
To można jeszcze lepsze warunki wynegocjować? Swoi sędziowie, teren, publika, podział pieniędzy itp to mało? Ciekawe czego jeszcze zażąda... Co tu jeszcze wynegocjować? To, że Krusher może uderzać tylko w tułów albo żeby używał jednej ręki w czasie walki?

Swoją drogą ego Warda strasznie urosło przez ostatnie dni. Po walce takim kozakiem nie był i sam mówił, że werdykt mógł iść w dwie strony. Niech nie szuka sensacji w tym, że większość wokół widziało wygraną Ruska. Zresztą sam odczuł wynik tej walki, bo po kontrowersyjnej wygranej nie jest wciąż uważany za króla P4P. A takim mianem miał być uhonorowany zwycięzca tej potyczki.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 10-12-2016 11:59:37 
Niech zmieni przydomek na S.O.R (Son Of Referees) a nie S.O.G
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 10-12-2016 12:24:46 
Płaczu ciąg dalszy. Zgodnie z punktacją wedle zasad bokserskich walka była bardzo wyrownana i mogła pójść w obie strony, osobiście dałem 114:113 dla Warda. Andre wygrywał swoje rundy wo włos, Kowaliow zazwyczaj bardzo wyraźnie, ale tak to wygląda, że w obu przypadkach jest 10:9. Rosjanin nie miał w zwarciu nic do powiedzenia, gdzie Andre lokował ciosy, a Krusher jedynie nagminnie klinczował, licząc, że walka bedzie ciągle wracała do dystansu.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 10-12-2016 12:32:15 




Ward z Kovalev'em po prostu przegral. Kazdy kto widzial wynik inny niz zwyciestwo rosjanina ma problemy z postrzeganiem rzeczywistoci.



 Autor komentarza: gluton
Data: 10-12-2016 12:32:21 
Syn krętacza żyje w tym kraju tyle, że powinien wiedzieć iż gości nie traktuje sie w ten sposób to to kraj stworzony dla przyjezdnych .
Jednej rundy wyraźnie nie wygrał.dwa razy się zawiesił i szczeka .
 Autor komentarza: Madras
Data: 10-12-2016 12:35:59 
@up
Płaczu chyba Twojego. Ja punktowałem za pierwszym razem 114:113 na korzyść Krushera, chociaż bardziej przychylny byłem werdyktowi 115:112, który widziało większość ekspertów. Ward był tłem samego siebie, nic nie pokazał wielkiego. Dużo kompromitujących lewych ruska przebijało się przez tą niby ultra genialną defensywę Warda. Gdyby Kowaliow wygrał, to byłby numerem 1 rankingu P4P. Ward po takim zwycięstwie nie otrzymał tego wyróżnienia.
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 10-12-2016 12:58:43 
Warunki Warda beda nieakceptowalne dla Rosjanina ,ktory bedzie unikal rewanzu ,podobnie jak GGG ucieka przed Rudym
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-12-2016 13:17:06 
Powtórzę po raz kolejny, bo niektórzy wciąż zamydlają wynik stwierdzeniem:
"walka była bardzo wyrownana i mogła pójść w obie strony"

Walka nie była wyrównana, druga połowa walki była wyrównana, pierwsza część walki była zdominowana przez Rosjanina.

Problem w wyniku był taki, że dugą połowę walki, bardzo wyrównaną połowę walki, sędziowie dali w całości dla Warda 6:0 w rundach od 7 do 12, niemal jednogłośnie, bo 17:1 na nartach punktowych (3 sędziów x 6 rund, 18 punktacji).

Gdyby cała walka wyglądała jak jej druga część, to nie miałbym problemu z wynikiem 116-112, czy nawet 117-111 dla Andre, ale tak nie było. To był klasyczny przykład skrajnego punktowania pod gospodarza i tyle.

Nie wiem, co Ward może jeszcze chcieć, walczyć w swoim domu w salonie, za punktowych mieć Beyonce, Jay-z i Huntera? Walczył u siebie, ringowym był Amerykanin, 3 punktowych było Amerykanami, zarobił kilka razy wiecej od mistrza. Czego on jeszcze może chcieć?
 Autor komentarza: kozakpop
Data: 10-12-2016 13:22:54 
a ja wiem czego Ward chce powiem wam Ward nie chce walki z kovaliowem tego chce hehe
 Autor komentarza: arpxp
Data: 10-12-2016 13:23:26 
"Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoorData: 10-12-2016 12:32:15
Ward z Kovalev'em po prostu przegral. Kazdy kto widzial wynik inny niz zwyciestwo rosjanina ma problemy z postrzeganiem rzeczywistoci."


Z tego co widzę, to Kowaliow przegrał walkę, bo ma porażkę na swoim koncie. Jeśli widzisz inaczej to raczej ty masz problemy z percepcją xd.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 10-12-2016 13:25:09 
"Autor komentarza: kozakpopData: 10-12-2016 13:22:54
a ja wiem czego Ward chce powiem wam Ward nie chce walki z kovaliowem tego chce hehe"


To jest jakiś cytat ze złotych myśli jacka gmocha?
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 10-12-2016 13:39:55 
@arpxp



Porazka w rekordzie nie jest rownoznaczna z przegraniem pojedynku. Ja widze rzeczywistosc taką jak jest, ty postrzegasz rzeczywistosc przez pryzmat subiektywnej decyzji sedziowskiej.



 Autor komentarza: arpxp
Data: 10-12-2016 13:49:19 
@knockin
"Ja widze rzeczywistosc taką jak jest, ty postrzegasz rzeczywistosc przez pryzmat subiektywnej decyzji sedziowskiej."



Masz rację, całą rzeczywistość postrzegam przez pryzmat subiektywnej decyzji sędziowskiej. Nawet głupi przykład z dziś - zastanawiałem się czy mam ochotę na omlet, czy frittatę i przypomniałem sobie, że George Martinez punktował 114:113 na korzyść Warda i od razu wiedziałem, że ta sytuacja wymaga omleta.


PS rozumiem, że ty postrzegasz rzeczywistość przez "pryzmat swojej obiektywnej decyzji", a kto widzi inaczej to wówczas bazuje jedynie na subiektywnej opinii? xd
 Autor komentarza: pantix1
Data: 10-12-2016 13:49:38 
Gadanie ze rundy byly rowne i dali je WArdowi jest wlasnie glupota. Bo zawsze sie mowilo ze pretendent powinien wywierac presje i wygrywac wyraznie swoje rnudy na a tu tak nie bylo. Co najwyzjej dalbym remis. Choc ja tam dawalem 115-112 dla Krushera no bo przeciez mial go na dupie a tego chyba juz nikt nie policzyl z sedziow
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 10-12-2016 13:58:21 
Walka była równa, a mistrz miał pretendenta na deskach i co? Mistrz przegrał lol.

Jeszcze Ward zgrywa primadonnę jakby osiągnął nie wiadomo co.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 10-12-2016 14:09:15 
@arpxp



To nie jest tak ze mowimy o tu o czyms "niematerialnym", o czyms co mogloby byc tematem do polemiki czy dyskutowania. Walke widzieli wszyscy i zapis video mozna obejrzec w kazdym momencie. Kovalev wygral co najmniej 5 z 6 pierwszych rund w tym jedna dwoma punktami. Ward po pierwszej czesci pojedynku praktycznie potrzebowal nokautu zeby wygrac w uczciwy sposob. To są fakty. Druga czesc pojedynku byla w miare wyrownana. Oprocz tego Kovalev zadal wiecej celnych ciosow, mial pretendenta na deskach i podchodzil do pojedynku jako panujacy mistrz. Ward nagminnie opuszczal glowe i faulowal w klinczu za co nie dostal ani jednego upomnienia od amerykanskiego ringowego. To nie podlega dyskusji. To jest rzeczywistosc i rzeczywisty (obiektywny, bez opowiadania sie za zadną ze stron) przebieg walki. Decyzja punktowa amerykanskiej trojki sedziowskiej jest natomiast subiektywną interpretacją tejze rzeczywistosci krzywdzacej rosjanina, ktorej zresztą zapis mozemy ponownie obejrzec.
Nie mam zadnego problemu z przyznaniem zwyciestwa Wardowi jesli by walke rzeczywiscie wygral. Ale niestety przegral, taka jest rzeczywistosc.



 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2016 15:13:09 
Powiem tak
Ward nie może jednocześnie utrzymać pasów i nie dac rewanzu Kovalevowi
Pasa IBF może być pozbawiony bardzo szybko bo Kathy Duva praktycznie rozdaje karty w federacji IBF.Krusher dostanie walke o wakat i ją wygra
Pozostałe pasy odbierze Wardowi sąd
O tym czy do rewanżu dojdzie zadecyduje rachunek ekonomiczny.Boży syn może trochę pozgrywac trudno dostępnego,ale jeżeli będzie chciał utrzymać pasy i rewanż musi dac...
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 10-12-2016 15:36:13 
Autor komentarza: rocky86Data: 10-12-2016 13:17:06
Walka nie była wyrównana, druga połowa walki była wyrównana, pierwsza część walki była zdominowana przez Rosjanina.

*
*
*

Chuja tam była zdominowana. Dominacja to była tylko i wyłącznie w drugiej rundzie kiedy Ward poszedł na kolano i Kowaliow przyspieszył wietrząc szybkie zakończenie przed czasem. Mało tego już rundy 3 i 5 były wyrównane i można je śmiało zapisać na konto Warda więc skończ pierdolić o jakiejś dominacji w pierwszej połowie walki.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2016 15:50:09 
Podpisuję się pod tym co powiedział szanowny kolega nietrzeźwy obiema ręcami i nogami.Wszystkie wwyrównane rundy śmiało mozna bylo,a nawet trzeba zapisać na konto Warda.Absolutnie
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-12-2016 15:58:06 
NT

Z 6 pierwszych rund Krusher wyraźnie wygrał 4, w tym w pierwszej samym jabem zachwiał Andre, a w drugiej rundzie Andre był liczony. Ja dałem te dwie rundy o których piszesz Wardowi, a 3 to raczej ze względu na to, że Ward wypadł w niej lepiej niż w dwóch poprzednich. Jak widzę, że ktoś wyraźnie wygrywa 4 z 6 rund, w tym w jednej ma liczonego rywala, a można mu spokojnie dać 2 pozostałe rundy, to jest to zdominowana połowa walki.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 10-12-2016 16:30:09 
Autor komentarza: rocky86Data: 10-12-2016 15:58:06
Z 6 pierwszych rund Krusher wyraźnie wygrał 4, w tym w pierwszej samym jabem zachwiał Andre, a w drugiej rundzie Andre był liczony. Ja dałem te dwie rundy o których piszesz Wardowi, a 3 to raczej ze względu na to, że Ward wypadł w niej lepiej niż w dwóch poprzednich. Jak widzę, że ktoś wyraźnie wygrywa 4 z 6 rund, w tym w jednej ma liczonego rywala, a można mu spokojnie dać 2 pozostałe rundy, to jest to zdominowana połowa walki.

*
*
*

Można się spierać o semantykę, ale nazywanie pierwszej połowy walki dominacją podczas gdy w boksie powinno oceniać się poszczególne rundy to stwierdzenie na wyrost. Dominacja to była tylko w drugiej rundzie, w której Ward przywitał się z deskami i Kowaliow poszedł za ciosem. Reszta to rundy bliskie, bo nawet w tej pierwszej nie było jakiejkolwiek dominacji, a ten lewy który przywołujesz i który tak naprawdę złapał Warda źle ustawionego tylko dlatego, że siadł to wygrał rundę.
 Autor komentarza: Guzik999
Data: 10-12-2016 16:40:38 
Ciągłe wałkowanie tematu tej walki już się robi niestrawne. 3/4 bokserskiego świata widziało zwycięstwo Rosjanina, ale zwycięstwo dostał Ward. Takiego sytuacje w boskie się zdarzają i zdarzać się będą normalna sprawa. Dla Warda i tak największą karą będzie to, że mało kto uznaje go za zwycięzcę tego pojedynku, ludzie ciągle spekulują i spekulować będą, dopóki nie spotkają się panowie ponownie w rewanżu, bo powinno być naturalne z racji kontraktu. Tylko teraz zaczyna się trochę niefajna sytuacja, bo Andre zaczyna stawiać warunki, które mam wrażenie będą zaporowe. Będzie robił wszystko żeby Siergieja do tego rewanżu zniechęcić, ale myślę, że się przeliczy i Kowal nawet za bańkę do tej walki wyjdzie, żeby pokazać całemu światu kto jest prawdziwym mistrzem. Jedyna rada dla nich to gala w otwartym kanale. Chyba, że Jay-Z znowu chce dołożyć kilka baniek do interesu jak zwykle ;)
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-12-2016 17:17:39 
To co mi tu nakazujesz przestać pierdolić, jak teraz to sprowadzasz tylko do semantyki?

Krusher wygrał 4 z 6 pierwszych rund wyraźnie,na tyle wyraźnie, że sędziowie, których o przychylne punktowanie na korzyść ruska podejrzewać nie można, dali mu te rundy niemal jednogłośnie.

A jab, który przywołuje, to był klasyczny lewy na lewy, czysty cios bity w punkt po którym Ward zachwiał się nie przez złe ustawienie nóg, tylko ze względu na precyzyjny, mocny cios.

Oczywiście można się spierać, czy "dominacja" to odpowiednie określenie tego, co miało miejsce w pierwszej części walki, ale nie ulega wątpliwości, że Krusher wyraźnie wygrał pierwszą połowe starcia. Wyraźnie tj. w ten sposób, iż nikt nie może mieć wątpliwości, kto wygrał pierwszą część pojedynku, nawet punktowi dali mu 5 rund.

Jeśli tak Cię uwiera określenie dominacją, tego co widzieliśmy w pierwszej części walki, to tym bardziej powinno Cię uwierać określanie całej walki jako wyrównana, bo wyrównana, to była druga połowa walki i tam rundy faktycznie mogły iść w obie strony, pierwsza połowa walki była wygrana wyraźnie przez Rosjanina.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 10-12-2016 17:38:05 
Ward chce teraz stawiać warunki? A co on może więcej chcieć? Swój ringowy, swoi punktowi, swój kraj, lepsza kasa...
Dla mnie w sumie rewanżu mogłoby nie być. W pierwszej walce uważam że Rosjanina skrzywdzili wynikiem na korzyść Andre a nie sądzę by przy tak stronniczych warunkach (o czym świadczą chociażby wszystkie sporne rundy dla Warda) mógł Sergiusz ugrać coś więcej. Ba przychylam się do opinii że prawdopodobnie Ward miałby już łatwiej. Kovaliow od początku usilnie polujący na nokaut przez świadomość tego że na punkty nikt nie da mu wygrać może zawalczyć słabiej a wystarczy że Ward nie da się złapać jak w I starciu i już nikt nie będzie miał wątpliwości na kogo postawią punktowi...
Skoro Andre jako pretendent potraktowany został jak mistrz (a Sergiej jak pretendent właśnie mimo iż miał tyle pasów) to strach pomyśleć jak by to wyglądało w przypadku gdy S.O.R jest mistrzem...
Kovaliow musiałby go zmasakrować w ringu a w to nie wierzę.
 Autor komentarza: astarte
Data: 10-12-2016 18:00:41 
fakty:

- w gronie ekspertow, jak i kibicow 70% / 80% widzialo wygrana krushera. (jak nie 90%..)

LUDZIE TAK TO WIDZIELI, zarowno komentatorzy, inni bokserzy jak i mnie podobni janusze przed telewizorem.

nie wiem co chce ward w tym rematchu. 100% hajsu sobie, zwiazac nogi krusherowi i nakazac boks jedna reka?
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 10-12-2016 18:08:54 
Cytat:"Rosjanin i niektórzy kibice twierdzili potem, że był to gospodarski werdykt."
#
#
#
Nie niektórzy kibice tak twierdzili, tylko zdecydowana większość tak twierdziła, czyli, że był to gospodarski werdykt i to nie tylko kibiców, ale również ekspertów i dziennikarzy, tylko 1/4 (25%) twierdziła, że wygrał Ward.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.