JOSHUA: DZIŚ KOLEJNY NOKAUT, A POTEM MASYWNY ROK 2017
Walka z Erikiem Moliną (25-3, 19 KO), która już dziś odbędzie się na ringu w Manchesterze, ma być dla Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) tylko przystawką przed wielkimi pojedynkami w przyszłym roku. W planach jest m.in. potyczka Anglika z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
- Mówi się, że jestem faworytem, ale ja tak tego nie postrzegam. Pozostaję skupiony, traktuję Molinę jak poważne zagrożenia. Unikam całego tego szumu, muszę podejść do Moliny jak do poważnego pretendenta. Teraz liczy się tylko on. Jeśli chodzi o wszystkie te duże nazwiska - to nie kwestia tego, czy się z nimi spotkam, tylko kiedy to nastąpi. Zajmę się każdym po kolei - mówi mistrz IBF w wadze ciężkiej.
Prognoza na dzisiejszą walkę?
- Kolejny nokaut, krewy, pot i łzy. Po to ludzie przychodzą. Chcą słyszeć te uderzenia, chcą się przekonać, czy to jest ten człowiek, który będzie rządzić wagą ciężką, chcą zobaczyć, czy ma rzeczywiście tak duży potencjał. Trochę tego potencjału pokażę. Wygram, a potem przede mną masywny rok 2017 - powiedział.
Transmisja z gali Joshua-Molina od 18:30 w Polsacie Sport Extra i od 23:00 w Polsacie Sport.
Kolega @erte ma pewnie rację - wg. AJa 2017 ma być "wielki", "świetny". "Masywny rok" to nie po polsku.