WŁADIMIR KLICZKO: MINIONY ROK BYŁ BARDZO FRUSTRUJĄCY
Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) czeka na rozstrzygnięcie jutrzejszej walki Joshua vs Molina. Jeśli wygra ten pierwszy, już 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie dojdzie do starcia Ukraińca z Anglikiem.
Dla Władimira to bardzo trudny okres. Stracił trzy pasy mistrzowskie na rzecz Tysona Fury'ego, który następnie dwukrotnie wycofywał się z zaplanowanego rewanżu. Panujący przez dekadę Kliczko pauzuje już od ponad roku, a gdy w końcu wyjdzie do ringu naprzeciw Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO), jego przerwa przedłuży się do półtora roku.
- Od kiedy zacząłem uprawiać boks, nigdy wcześniej nie miałem aż tak długiej przerwy. Przez dwadzieścia sześć lat nie robiłem dłuższego odpoczynku. Czekam więc na powrót i odzyskanie swoich pasów. Miniony rok był dla mnie wyjątkowo frustrujący i czekam już niecierpliwie na następny. Jestem nakręcony i zmotywowany - mówi Kliczko.
Polsat Sport extra gala z Manchesteru