STIVERNE OBAWIA SIĘ NIECZYSTYCH ZAGRYWEK ROSJAN
Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) nie ukrywa, że ma obawy przed wizytą w Rosji. Nie dotyczą one jego rywala, Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), a nieczystych zagrywek ze strony organizatorów i całego otoczenia, w którym będzie przebywać.
- Nie lecę do Rosji po to, żeby wygrać na punkty. Lecę, żeby ściąć Powietkina. I oczywiście wiem, że w Rosji trzeba być bardzo ostrożnym, uważać na jedzenie i napoje - skomentował Kanadyjczyk, sugerując, że ktoś mógłby mu coś dosypać, aby osłabić organizm lub doprowadzić do wykrycia niedozwolonej substancji podczas kontroli antydopingowej.
Stiverne skrzyżuje rękawice z Powietkinem 17 grudnia w Jekaterynburgu. Pięściarze będą rywalizować o tytuł tymczasowego mistrza WBC w wadze ciężkiej. Zwycięzca zyska prawo do walki o pas pełnoprwnego czempiona z Deontayem Wilderem.
Jeśli naprawdę tak myśli to świadczy o jednym: jak amerykańska propaganda robi keczap w mózgach swoich obywateli.
rozumiem że litwinienko zatruł się skórką od pomidora a nie polonem? No ale to już któryś raz piszesz prorosyjskie posty. Pewnie 0,50 PLN wpadło do kielni za dobrze wykonaną pracę.
Szkoda tego komentować. Żyj w nienawiści dalej :)
Tu nie ma żadnej nienawiści tylko logiczne rozumowanie. Żyj dalej w nieświadomości :)
Lemingu... Litwinienkę wykończyli sami Brytyjczycy. Ale co ty możesz o tym wiedzieć...
następny zwolenni
pewnie rosjanie juz mu cos podali heh
A u was na dworcach to dalej woszebijki stoją?