MAŁE PIĘŚCI: FITZCARRALDO Z TOPOLI WIELKIEJ
Pierwsza zapowiedź jednego z najciekawszych współczesnych obrazów poświęconych tematyce bokserskiej. Stopniowo będziemy odsłaniać coraz więcej szczegółów dotyczących tajemniczego dzieła, którego premiera planowana jest na czerwiec przyszłego roku.
FITZCARRALDO Z TOPOLI WIELKIEJ
Niedziela jak niedziela. Pije se balantajns brazil, pale se bob i pisze felieton. Nazywam to sztuką i biore za to hajs.
W moim mieście kręci się nowy film o bokserze. O wicemistrzu Polski kadetów, który stał się legendarnym zawodowcem. O świecie czarnym i pięknym jak kromka chleba na grubie.
W blasku ranka, w nocy cieniach (na tle urn z ziemią z grobów dziewięciu górników, urn umieszczonych na dziewięciu krzyżach)
Ktoś się rodzi dla cierpienia
W cieniach nocy, w lamp jasności (na suto zakrapianym spotkaniu sześciu gigantów śląskiego boksu w zabrzańskiej restauracji ''Balaton'', w cieple kociołków bograczu)
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla ciemności
Reżyserem tego paradokumentu jest Marcin Biegański, Fitzcarraldo z Topoli Wielkiej, pielgrzym balansujący na granicy szaleństwa i geniuszu.
Człowiek, który przeszedł piechotą z Wrocławia do Rzymu.
Fanatyk Williama Blake'a, malujący murale na wiejskich przystankach PKS.
Nie mam pojęcia, gdzie zaprowadzi nas ta awantura, ale wiem, że Biegański jest gotowy na wszystko, by zbudować swoją operę.
Wejść na dach kościoła i krzyczeć:
''Nakręcę swój film!''
***
''Piotrowsky'', reżyseria: Marcin Biegański, produkcja: Telewizja Proart, planowana premiera: czerwiec 2017
Jeden NORMALNY artykul przed pojedynkiem Kovaleva z Wardem mial najwyrazniej charakter czysto epizodyczny. Absurdu ciag dalszy.....
"Pije se balantajns brazil, pale se bob i pisze felieton."
"balantajns brazil" to Ballantine’s Brasil. Ale co to są "boby"?