CHISORA CHCE SPOTKANIA OKO W OKO, HELENIUS CZEKA NA ZWYCIĘZCĘ
Po tym jak panowie omal nie pobili się w studiu telewizyjnym, Dereck Chisora (26-6, 18 KO) oraz Dillian Whyte (19-1, 15 KO) są teraz izolowani. Wygląda na to, że nie staną również naprzeciw siebie twarzą w twarz podczas ceremonii ważenia, na co trochę narzeka "Del Boy".
- Już mi przeszło, uspokoiłem się, chcę tylko, by ta walka doszła do skutku. Nie będę już robić żadnego zamieszania - obiecuje krewki pięściarz, były mistrz Europy wagi ciężkiej.
- Moim zdaniem powinno dojść do naszego spotkania oko w oko. Ja tego chcę i na pewno kibice również tego oczekują. Jestem za to zadowolony, że do potyczki pozostało już tylko kilka dni - dodał Chisora, który przygotowywał się do tego startu między innymi w rosyjskich górach, sparując z Aleksandrem Powietkinem.
Tydzień później w Helsinkach między linami zaprezentuje się Robert Helenius (23-1, 14 KO). Dwumetrowy olbrzym liczy na to, że po odprawieniu Gonzalo Omara Basile (68-11, 31 KO) będzie miał okazję spotkać się z lepszym z dwójki Chisora vs Whyte.
- Zbudowałem najlepszą formę w życiu. Chętnie spotkam się z Whyte'em bądź Chisorą, zależy kto wygra. Po tym jak Tyson Fury oddał pasy, zrobiło się naprawdę ciekawie - powiedział Helenius.