NA HORYZONCIE WALKA LARY Z FOREMANEM
To jeszcze nic pewnego, ale coraz bliżej jest już ostatecznego porozumienia w sprawie walki Erislandy Lary (23-2-2, 13 KO) z Yuri Foremanem (34-2, 10 KO).
Foreman na przełomie 2009 i 2010 roku piastował tytuł mistrza świata wagi junior średniej federacji WBA. Teraz to kubański mańkut dzierży ten pas, a ewentualna konfrontacja z reprezentantem Izraela będzie dla niego czwartą obroną. Taki pojedynek szykowany jest na 13 stycznia. Gdzieś na Florydzie, gdzie żyje bardzo dużo kubańskich emigrantów.
Opcją rezerwową dla Lary pozostaje Luis Collazo (36-7, 19 KO), ale drużyna mistrza obstaje bardziej przy kandydaturze Foremana.
Zarówno Lara jak i Foreman w kończącym się roku 2016 stoczyli po jednej walce. Yuri zastopował w drugiej rundzie słabiutkiego Jasona Davisa, natomiast Erislandy wziął na Vanesie Martirosyanie udany rewanż za remis z 2012 roku, pokonując go jednogłośną decyzją sędziów na punkty.
Nie dość,że sam nie ma zbyt wielu fanów, to jeszcze walka z typem po przejściach, którego nikt nie oglada albo porozbijany Collazo, któremu bliżej do końca kariery niż sukcesu.
Dziwna sprawa, że sam Foreman z Izraela długo pauzował i potem był bardzo nieaktywny.
Tylko, że coś tam gęgali, że Foreman miał problemy ze zdrowiem, jakąś kontuzję niedoleczoną, czy coś...
Już nie pamietam, ale fakt, faktem Wolak zajechał go fizycznie jak terminator, cały czas napierdzielał, bez ustanku, bez chwili wytchnienia i to całkiem dobrymi kombinacjami , ba....całkiem superowymi kombinacjami ciosów!