TUA KIBICUJE PARKEROWI, LEWIS RADZI, JAK MA WALCZYĆ
Słynny zawodnik wagi ciężkiej David Tua stawia na Josepha Parkera (21-0, 18 KO) w batalii o wakujący tytuł mistrza świata WBO z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO). Pięściarze zmierzą się 10 grudnia na ringu w Auckland.
- Wspieram Parkera. Uważam, że wykonuje fantastyczną robotę. Wie, o co się toczy gra, jestem więc pewien, że sobie poradzi - mówi 44-letni "Tuaman".
Wsparcie ze strony słynnego pięściarza to kolejny zastrzyk motywacji dla niepokonanego Nowozelandczyka.
- To jeden z moich idoli. Jest najlepszym bokserem w historii Nowej Zelandii. Znokautował trzech czy czterech mistrzów świata. Sam mógł być czempionem, ale chyba zabrakło mu do tego właściwych okazji. W tym kraju jest w każdym razie legendą, a jego wsparcie bardzo mnie ekscytuje - powiedział Parker.
Słynący z atomowego uderzenia Tua znokautował w swojej karierze m.in. Johna Ruiza, Olega Maskajewa i Hasima Rahmana. Stoczył też pamiętną wojną z Ike'em Ibeabuchim oraz przegraną walkę z Lennoxem Lewisem. Ten sam Lewis radzi teraz Parkerowi, aby wykorzystał przewagę wzrostu nad Ruizem Jr - tak samo jak on wykorzystywał swoją w starciu z Tuą w 2000 roku.
- Postaram się zaboksować tak jak Lewis. Trzeba korzystać z lewego prostu i zasięgu ramion. Lewy prosty to będzie klucz. Będę oczywiście starać się walczyć z dystansu - stwierdził Parker.
Pas WBO, o który Nowozelandczyk będzie rywalizować z Meksykaninem, został niedawno zwakowany przez mającego problemy poza ringiem Tysona Fury'ego.
Tua to był gość patarda wielka w ręce najlepszy gość który nie miał pasa prestiżowej federacji ale na swojej drodze stanoł mu Lennox Lewis w szczytowej formie taki Szagajev , Ibragimow dostali by ko w szczycie formy.!