ARUM: DE LA HOYA ZA NIC NIE PUŚCI VARGASA NA ŁOMACZENKĘ
Promotor Wasyla Łomaczenki (7-1, 5 KO) wątpi, aby udało się doprowadzić do walki unifikacyjnej z niepokonanym Meksykaninem Francisco Vargasem (23-0-2, 17 KO).
Ukrainiec, mistrz świata WBO w wadze super piórkowej, zwyciężył nad ranem Nicholasa Waltersa (26-1-1, 21 KO) i wskazał Vargasa jako jednego z potencjalnych rywali na najbliższą przyszłość. Meksykański bokser, czempion WBC, jest promowany przez grupę Golden Boy Promotions.
- Skoro De La Hoya nie puści "Canelo" na Gołowkina, to za nic nie puści też Vargasa na Łomaczenkę - powiedział Bob Arum.
Szef Top Rank dodał, że był zaskoczony, iż Walters zrezygnował z walki z Łomaczenką po siedmiu rundach.
- Była to dla mnie niespodzianka, ale i tak zostałby znokautowany w kolejnej rundzie. Nie radził sobie. Czy powinien był się poddawać? Nie wiem. Ludzie mówią, że w boksie nie można rezygnować - oświadczył.
Zrzucił z siebie ciężar utrzymania zera po stronie porażek.
A świadomość "bycia zerem" doprowadza czasem do dziwaczenia i wybujania ego.
Wasyl ma to już za sobą.