UGODA WS. DOPINGU LUCIANA BUTE. RUMUN ZAPŁACI 50 TYS. DOLARÓW
Pomimo pozytywnego wyniku testu antydopingowego były mistrz świata w wadze super średniej Lucian Bute (32-3-1, 25 KO) będzie mógł wkrótce powrócić na ring. Wpadka dopingowa będzie go kosztować 50 tysięcy dolarów.
Po kwietniowej walce o pas WBC z Badou Jackiem (20-1-2, 12 KO), zakończonej kontrowersyjnym remisem po dwunastu rundach, w moczu Bute wykryto ostarynę, substancję zwiększającą wydolność i przyspieszającą regenerację. Rumun utrzymuje, że wzięła się ona z zanieczyszczonego suplementu i przyjął ją nieświadomie.
LUCAS BROWNE ZNOWU WPADŁ NA DOPINGU >>>
Komisja bokserska w Waszyngtonie, gdzie odbyła się walka Jack-Bute, postanowiła pójść na ugodę z 36-letnim pięściarzem. Boksera zawieszono wprawdzie na sześć miesięcy, ale dyskwalifikacja jest liczona od 6 maja, dnia stwierdzenia zakazanego środka w jego organizmie - a więc dobiegła już końca.
W ramach ugody Bute zapłaci 50 tysięcy dolarów na rzecz Clean Boxing Program, utworzonego przez federację WBC programu całorocznych badań antydopingowych.
Były czempion podkreślił, że w ostatnich miesiącach ciągle trenował, a teraz, kiedy sprawa jest już zakończona, ma jeszcze więcej entuzjazmu i chęci do walki. - Wciąż mam przed sobą wiele lat, nie mogę się doczekać powrotu na ring na początku 2017 roku - oznajmił.
Nie pisałeś nic o fizjoterapii- laser, taping, fizjoterapełta.
Ja ma 6 treningów tygodniowo.
Mi problem z barkiem minął po pierwszym laserze.
Na łokieć pomogły tapy.
Fizjoterapeuta na jakieś problemy z kręgosłupem.
Suple na stawy są dobre jak "smarowanie" i uzupełnianie.