TONY BELLEW WSPOMINA SPARINGI Z 'HAYEMAKEREM'
Redakcja, Boxing News Online
2016-11-26
Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) wspomina wspólne sparingi z Davidem Haye'em (28-2, 26 KO) sprzed lat. Obaj panowie skrzyżują rękawice w oficjalnym pojedynku 4 marca na ringu w Londynie.
- Kiedy sparowaliśmy, on był wręcz z szokowany, jak szybko potrafię się dostosować do jego boksu i mocy jego uderzeń. To prawda, Haye bije mocno, ale równie mocno bił jego kumpel BJ Flores. Dałem mu więc pierwszą rundę, przystosowałem się do tego i zrobiłem swoje - mówi wojownik z Liverpoolu.
- Haye to naprawdę nic specjalnego. On jest leniwy w tym co robi. Lubi swoje tempo i źle się czuje, gdy ktoś to tempo podkręca. Po jednym dniu sparingów odwołał kolejne. Dobiorę się do jego głowy - dodał Bellew.
Haye mu jednego pociśnie i będzie bo el Bombardier sam będzie robił za bombę uderzającą o ring.
No chyba że ktoś ma łapy jak Lenox, to nawet w takim sprzęcie 16OZ żebra może połamać.
Pulitzer za twoj tekst! Naprawde sie usmialem! ;)
To czy ma jaja ocenimy po walce. Na chwile obecną oceniam to jako skok na kasę i bezsensowny trash-talk.
Haye to top5 może nawet top3 HW, a ten Bellew to nie wiem nawet czy top 5 CW.