ANDRE WARD: TYM RAZEM NEGOCJACJE BĘDĄ PRZEBIEGAŁY INACZEJ
Andre Ward (31-0, 15 KO) teoretycznie nie ma nic przeciwko rewanżowi z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), ale zastrzega od razu - Tym razem rozmowy będą miały inny przebieg.
Jest to o tyle ciekawe, że nawet przystępując do pierwszej walki w roli pretendenta Amerykanin miał gwarantowane pięć milionów dolarów. Broniący wtedy pasów WBA/WBO/IBF wagi półciężkiej Rosjanin miał dostać tylko (i aż) dwa miliony. Teraz więc rozbieżności będą chyba jeszcze większe.
- Możemy doprowadzić do takiego rewanżu, choć tym razem nie będę już tego wszystkiego negocjować. Odpocznę z rodziną, zrelaksuję się, a resztą zajmą się mój menadżer James Prince oraz prawnik Josh Dubin. Ale drużyna Kowaliowa musi coś zrozumieć na samym starcie rozmów, tym razem negocjacje będą wyglądały inaczej. Teraz to ja jestem mistrzem, on challengerem. Jeśli wszyscy przystąpią do rozmów rozumiejąc co się stało, wówczas z pewnością damy radę się dogadać - stwierdził Ward.
Daje mu trochę czasu, ale zgodnie z przypuszczeniami - w minioną sobotę przegrał boks.
Co tym razem? Po za tym, że wystąpi pewnie u siebie w domku Onkland (choć Las Vegas już jest jego domem), przy 3 amerykańskich sędziach... co tam jeszcze?
Nie "z pozycji mistrza" tylko z pozycji posiadacza pasa Andre ty mala gnido......."Mistrzem" pozostaje zwyciezca sobotniego pojedynku czyli Sergey Kovalev.
Ward bedzie kombinowal i robil tak pod gore zeby Kowaliow dal sobie na luz z ta walka ,ukradzione tytuly zostana w Ameryce a przeciez o to chodzi .
Dzis zmarl Fidel Castro, ojciec rewolucji Kubanskiej oraz symbol walki z Aerykanskim imperializmem .
Ward ten pojedynek nieznacznie przegrał, jeżeli chodzi o podział zysków to uważam że 60% dla obecnego "mistrza" i 40% dla "pretendenta" to uczciwe rozwiązanie...
Zasady jak na zadaniówce bedo hehe
Istnieją tylko 4 ważne kategorie wagowe.
1. Ciężka
2. Półciężka
3. Średnia
4. Pół średnia (welter)
W ciężkiej działa Wilder. 3 dobrowolne obrony, uciekanie w nieskończoność przed oficjalnym pretendentem.
Do pół ciężkiej sprowadzili kryptonit boksu - Warda - i zniszczyli tą wagę ostatnim werdyktem na co najmniej 2 lata.
W średniej jest Gołowkin - jest poza ich zasięgiem, więc jedyne co mogą zrobić, to sprawić, by nie miał z kim walczyć i opluwać go w mediach.
W pół średniej mieliśmy walkę stulecia - nakoksowany amerykański ściemniacz pokonał przy pomocy sędziów ikonę boksu - Emanuela Pacquiao.
Amerykanie chcą zniszczyć boks.
Facet nie miał szans od początku..
Mayweather rozlozyl go na czynniki pierwsze..
Kibicowałem Filipińczykowi niestety..
Zwycięstwo Gayweathera widziano tylko w USA, UK i takich bantustanach jak Polska Republika Bananowa, gdzie w studio były takie tytany intelektu jak Olbryski, który stwierdził, że Gayweather musi być dobrym człowiekiem, bo mu z oczu dobrze patrzy...
https://www.youtube.com/watch?v=fcC9_cqy2L8
ma kolega rację tez ogldałem kilka dni później - zwykły wałek ...