NIE BĘDZIE (PRZYNAJMNIEJ TERAZ) WALKI SZEREMETY ZE ŚWIERZBIŃSKIM
Już 10 grudnia gala we Wrocławiu z udziałem między innymi Krzysztofa Włodarczyka czy Michała Cieślaka. Niedawno padła propozycja innej ciekawej potyczki.
W stolicy Dolnego Śląska naprzeciw siebie mieliby stanąć Robert Świerzbiński (17-6-1, 3 KO) oraz czternasty w rankingu WBO wagi średniej Kamil Szeremeta (14-0, 2 KO).
- Promotor Tomasz Babiloński zgłosił się do mnie z taką ofertę, jednak bez zastanowienia ją odrzuciliśmy. To przecież potyczka o miano pięściarza numer dwa w Polsce, a taki pojedynek powinien odbyć się raczej na gali Polsat Boxing Night. Przypomnijmy, że Robert ma na rozkładzie w wyższej kategorii Norberta Dąbrowskiego, a przegrał z bezapelacyjnie najlepszym na naszym podwórku Maćkiem Sulęckim. Poza tym w ostatnim występie udowodnił, że gdy jest dobrze przygotowany, może zagrozić każdemu. Trzymam więc za słowo pana Mariana Kmitę, który zawsze powtarza, iż chce dać szansę wszystkim grupom. Bo moim zdaniem walka Świerzbiński kontra Szeremeta zasługuje poziomem na wieczór PBN - stwierdził Dariusz Snarski, promotor Świerzbińskiego.
Kamil w ostatnim starcie pod koniec wakacji wypunktował byłego mistrza świata, Kassima Oumę. Dzięki temu wskoczył do rankingu World Boxing Organization. Z kolei Robert pokonał miesiąc później Timo Laine.