BETERBIJEW CELUJE W PAS IBF - NA HORYZONCIE WALKA Z WARDEM?
Artur Beterbijew (10-0, 10 KO) ma wrócić tuż przed świętami, ale ważniejsza walka ma na niego czekać już w lutym.
Rosyjski niszczyciel i jego promotorzy idą tropem federacji IBF. Ma przystąpić do oficjalnego eliminatora i z takim statusem zaatakować Andre Warda (31-0, 15 KO), nowego króla wagi półciężkiej i championa WBA/WBO/IBF.
Najbliższym, grudniowym przeciwnikiem Beterbijewa będzie bardzo solidny Isidro Ranoni Prieto (26-1-3, 22 KO). Potem - być może Erik Skoglund (25-0, 11 KO), notowany tuż za Rosjaninem w rankingu International Boxing Federation. Następni w kolejce są Sean Monaghan, Enrico Kolling i Marcus Browne.
- Chcemy walczyć ze Skoglund w eliminatorze IBF, a jeśli ten odmówi, czego szczerze mówiąc się spodziewamy, wówczas spotkamy się z kolejnym zawodnikiem w rankingu, czwartym, piątym, szóstym i tak dalej. Aż w końcu znajdziemy rywala - mówi Yvon Michel, promotor Beterbijewa.
W teorii.
ale z faulerzem Wardem pewnie by pregrał
za półtora roku to może być niezły kozak już teraz ścisła światowa czołówka