JEŻEWSKI PRZED WALKĄ Z CIEŚLAKIEM: BĘDĘ W ŻYCIOWEJ FORMIE
- Ciężko trenuję i mogę zagwarantować, że będę w życiowej formie - zapowiada Nikodem Jeżewski ( 12-0-1, 7 KO), który 10 grudnia podczas gali we Wrocławiu skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Michałem Cieślakiem (14-0, 10 KO).
Faworytem tego pojedynku wydaje się oczywiście podopieczny Adama Jabłońskiego, choć pięściarz z Kościerzyny zapowiada, że tanio skóry nie sprzeda i sprawi niespodziankę.
- Na początku chciałbym podziękować panu Wasilewskiemu za możliwość występu na jego gali. Wszystkie warunki jakie zostały mi przedstawione usatysfakcjonowały mnie i zgodziłem się na ten pojedynek. Nikt wcześniej nie zaproponował mi takich warunków. Starcie z Michałem będzie prawdziwą wojną. I to ja zwyciężę w tej wojnie - zapowiada Jeżewski.
- Spotka się dwóch mocno bijących, głodnych zwycięstwa pięściarzy. Wiem, że niektórzy mnie skreślają w tej potyczce już na starcie, ale ja im pokażę, że się grubo mylili. Niech Cieślak lepiej szykuje się na trudną przeprawę, bo ja nie próżnuję, ciężko zasuwam i udowodnię to wszystko już w ringu. To będzie moja najlepsza wersja. Zawsze mówiłem, że nie boję się trudnych wyzwań, a to z Cieślakiem na pewno do takich się zalicza. Nie będę zdradzał kto pomaga mi w sparingach. Mogę jedynie uchylić rąbka tajemnicy, że jednym ze sparingpartnerów jest mój serdeczny kolega Marcin Rekowski. Mam do dyspozycji wymagających sparingpartnerów i jestem przekonany, że dzięki nim zbuduję wysoką dyspozycję. W stawce naszej konfrontacji znajduje się pas, co mnie dodatkowo motywuje i zachęta do jeszcze cięższej pracy. Nie zastanawiam się nad tym, jak potoczy się walka. Będę gotowy na wszystko. Mój sztab założył kilka wariantów i nie sądzę, aby Michał był w stanie mnie czymkolwiek zaskoczyć. To dopiero pierwszy tegoroczny występ i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie moja kariera wróci na odpowiednie tory, a ja będę mógł realizować się sportowo lepiej niż dotąd - dodał Jeżewski.