SIERGIEJ KOWALIOW: TYM RAZEM WYGRAM Z WARDEM PRZED CZASEM
Nie milkną echa sobotniej walki Siergieja Kowaliowa (30-1-1, 26 KO) z Andre Wardem (31-0, 15 KO) oraz punktacji sędziów, którzy zgodnie wytypowali 113:114 na korzyść Amerykanina.
Oczywiście jedną z najgłośniej krzyczących osób jest Kathy Duva, szefowa Main Events i promotorka Rosjanina.
- Siedząc przy ringu byłam przekonana, że to Siergiej wygrał. Zresztą statystyki ciosów zdają się to potwierdzać. Sędziowie dali każdą w miarę wyrównaną rundę na korzyść pretendenta, a nie mistrza. Dali Wardowi nawet dziesiąte starcie, które przecież nie było ani trochę wyrównane - wścieka się Duva.
- Siergiej poprosił mnie po wszystkim o natychmiastowy rewanż. Naszym zdaniem wygrał pierwszy pojedynek i za drugim razem też będzie lepszy - dodała promotorka "Krushera". Rosjanin bardzo liczy na możliwość odwetu i zapewnia, że w rewanżu nie będzie chciał zostawiać sprawy wyniku w rękach sędziów.
- Nie wiem, kiedy uda się doprowadzić do rewanżu, być może jeszcze w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jeśli Ward jest prawdziwym mistrzem i naprawdę wierzy, że to on wygrał, powinien to udowodnić i spotkać się ze mną po raz drugi. Tym razem zaboksuję inaczej. Zrozumiałem, że jeśli go nie znokautuję, to zostanę obrabowany ze zwycięstwa. Jeśli więc dojdzie do rewanżu, to tym razem wygram przez nokaut - zapewnia Kowaliow.
Kovalev wygral pierwsza walke na punkty. Przy prawidlowo reagującym na faulowanie w zwarciu, zapasy i nagminne opuszczanie glowy Warda ringowym oraz uczciwej, bezstronnej trojce punktujacej walke opartą na tradycyjnej wymianie ciosow Ward ma z Kovalev'em bardzo nikle szanse.
Rosjanin rundy wygrywał pewnie, oczywiście runda np 5 nie ma wpływu na 6,ale tylko podkreślam.
Ward też miał dobre momenty, 3 rundy wygrał stosunkowo pewnie. Zostają rundy równe. Było ich kilka, 3-4.
I każda jedna, czy lepsza statystycznie dla Amerykanina, czy nie idzie na jego konto.
Szkoda, że stracił 0 z rekordu, które być może byłoby z nim już do końca...
Co do jego slow, coz przed ta walka tez nastawil sie na ko dlatego przegral, nie mogl trafic czyms mocnym to rzucal bezsensowne ciosy tracac sily, a przeciez wiadomo ze boksowac umie co pokazal z Katem ktorego stal sie katem.
Nie wiem tez czemu tak silny i w zasadzie wytrzymaly bokser bal sie Walki w pol dystansie i dal sobie nawkladac w nim 50% ciosow Andre ktore pomogly mu w duzej mierze osiagnac sukces.
Niestety Kowal tak sie nastawi na to ko sadzac ze inaczej nie wygra, ze bedzie karcony i przegra jeszcze wyrazniej.
A kasia dziwa niech nie pierdzieli bo przegrana i rewanz to najlepsze co moglo spotkac jej portfel.
"Co do jego slow, coz przed ta walka tez nastawil sie na ko dlatego przegral"
Kovalev nie przegral, Kovalev wygral z Ward'em. Widzieli to wszycy. Ward'owi w sobote zostalo tylko przyznane zwyciestwo przez trojke stronniczych sedziujacych po gospodarsku oszustow z ramienia komisji stanowej w Nevadzie, co nie jest rownoznaczne z "wygraniem".
Mógł powalić warda jeszcze ze 2 razy i nie było by tematu, ale nie potrafił.
Wyobraźcie sobie, że Ward jest z Rosji, a Kowaliow z USA, i pytanie kto by wygrał sobotnią walkę?
Wszystko ok, ale nie zgadzam się z ostatnim zdaniem. Ward nigdy nie zastąpi Floyda. Pod żadnym aspektem. Jak tam liczba fanów i sprzedaż biletów oraz PPV u SOG?
Nawet nie chodzi o to. Po prostu mają pięściarza na szczycie p4p (teoretycznie najlepszego) i tyle. Mogą udawać że są w boksie górą i wcale tak źle nie jest.
Moim zdaniem rewanz nie ma sensu ,bo nawet jesli Kowal zmieni taktyke i sprawi problemy amerykaninowi ,to Andre dzieki swojej inteligencji ringowej przeniesie walke do parteru i tam zakonczy Rosjanina przez dzwignie lub duszenie
"Można było wypunktować 114-113 Ward, ale to było coś strasznie CHAMSKIEGO."
chamska punktacja :D dlaczego mnie nie dziwi takie sformułowanie od usera o ksywce krusher? :)
ja po kolejnym obejrzeniu walki zacząłem się zastanawiać czy rundy 3 i 4 to faktycznie powinny być zapisane Kowaliowowi...
a może zastanów sie czy rundy 11 i 12 powinny być faktycznie zapisane Wardowi bo oprócz zapasów z jego strony to ja tam nic ciekawego nie widziałem.
to nie ma być dla Ciebie ciekawe, tylko punktowane :D ja z trudem znajduję tam celne ciosy Kowaliowa, za to Warda, owszem niewiele, ale były.
#
#
To przecież było już wiadome przed 1 walką.
Kowaliow musi znokautować Warda, żeby wygrać, ewentualnie mieć go na deskach w większości z rund.
Myślę, że Ward bogatszy o doświadczenie z 1 walki w rewanżu będzie miał łatwiej, nie zaryzykuje już swoich sił w czystej walce i od samego początku pojedynku nastawi się na "brudny" boks, ponieważ to jest jego jedyna szansa, aby pokonać Kowaliowa, brzydko, bo brzydko, ale jednak pokonać.
Twój cytat:"Wyobraźcie sobie, że Ward jest z Rosji, a Kowaliow z USA, i pytanie kto by wygrał sobotnią walkę?"
#
#
No wiadomo kto...:-)
Amerykański Kowaliow wygrałby pewnie coś około 120-107...;-)i zostałby bohaterem narodowym, a tak pozostał po tej "wygranej" pewien niesmak...:-)
Twój cytat:" A USA ma swojego bohatera w miejsce Floyda..."
#
#
Floyd był jaki był, uciekał, walczył z defensywy, ale przynajmniej takiego terminatora, z którym to miał wg wielu nigdy miał ze strachu nie wejść do ringu, czyli "Canelo" Alvareza wypykał, pewnie, przekonywująco i uczciwie bez dwóch zdań.
Już teraz słychać głosy, że "SOG" to bohater, który podjął otwartą walkę z Krusherem, poszedł z nim na wymiany i ganiał Rosjanina po ringu, który bojąc się Amerykanina uciekał, klinczował i prawie został zastopowany...;-)
Czy ktokowiek z was wiedzac jak ZAWSZE walczy Ward sadzil ze zawalczy inaczej z tak doskonalym puncherem jak Kowaliow? Jak tak to jestescie glupkami...a jesli team Kowala myslal podobnie to oni sa juz nie glupkami a idiotami. Kowal przegral bo byl gorszy i tyle. Nie byl przygotowany fizycznie na taka szarpanine ktora byla w 200% do przewidzenia, przestrzeliwal i trafial w garde, byl za wolny. Gdyby 10% tego co przestrzelil albo uderzyl w garde doszlo to sadze ze bez problemu by wygral, ale nie mogl nie umial nie potrafil bo walczyl z kims takim jak Ward.
Oglądałem tę walkę dopiero wczoraj, niestety boks schodzi na psy.
W najgorszym wypadku remis i to było by przy kontrowersjach ale wygrana?